Ten problem nie istnieje – stwierdziła minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do kwestii Ukraińców, którzy nie pracują w Polsce, a pobierają świadczenie 800 plus. Jak dodała, nie popiera powiązania wypłat z pracą rodziców.
Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) była w środę gościem radiowej Trójki. Minister była pytana m.in. o postulat ograniczenia 800 plus dla Ukraińców, co postuluje np. kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że tego problemu tak naprawdę nie ma.
Jak dodała, w jej resorcie nie toczą się żadne prace mające wprowadzić zmiany w zasadach wypłaty 800 plus. “Z danych wynika jednoznacznie, że ten problem – na który takie proponowane rozwiązanie miałoby odpowiadać – to jest problem nieistniejący. Ukraińcy i Ukrainki w Polsce pracują tak samo, jak Polki i Polacy, co w ogóle jest fenomenem w skali państw europejskich, bo to jest blisko 80 proc. [pracujących] Ukraińców” – powiedziała.
Stwierdziła, że nie wie, czy Rafał Trzaskowski formułując tezę o niepracujących Ukraińcach pobierających 800 plus się pomylił, wymyślił problem, czy “robi to w jakimkolwiek innym celu”.
Jak dodała, nie popiera powiązania wypłat pieniędzy z 800 plus z pracą rodziców, lecz – jej zdaniem – już kwestia konieczności pobierania nauki w polskiej szkole przez dziecko jest słuszna.
“W Ministerstwie Rodziny, które odpowiada za programy 800 plus, stoimy na jednoznacznym stanowisku, że 800 plus to jest program dla dzieci, który ma służyć dzieciom, który nie jest instrumentem, czy to do aktywizacji zawodowej, czy do realizowania jakiś innych celów. Do tego mamy inne programy. Mamy na przykład program Aktywny Rodzic tak zwane babciowe, czyli 1500 zł dla rodziców, którzy chcą się aktywizować, chcą wejść na rynek pracy, wrócić na rynek pracy i potrzebują wsparcia w opiece nad małym dzieckiem” – oświadczyła Dziemianowicz-Bąk.
Jej zdaniem, Ukraińcy pobierający 800 plus to w większości kobiety, a pozostałe 20 proc. niepracujących to mogą być osoby opiekujące się chorymi dziećmi, czy starszymi rodzicami.
Minister wyraziła opinię, że ewentualne problemy są tymczasowe, ponieważ pieniądze w ramach tego świadczenia przysługują Ukraińcom na podstawie ustawy pomocowej.
“Ta ustawa ma swój termin ważności. Ona za rok po prostu się skończy, przestanie obowiązywać. Jeśli ktoś będzie decydował się na kontynuowanie życia w Polsce, będzie wiązał z Polską swoją przyszłość, to tak jak wszyscy inni cudzoziemcy będzie musiał ubiegać się o odpowiedni status, przechodzić te wszystkie formalności. Ustawa o pomocy Ukrainie jest ustawą, którą zajmuje się i opiekuje się MSWiA i oczywiście, że różne instrumenty, które są w tej ustawie zawarte, warto obserwować, analizować i uszczelniać” – stwierdziła.
Zobacz także: Wyłudzanie 800 plus przez Ukraińców mieszkających na Ukrainie. Jest odpowiedź na interwencję poselską
biznes.interia.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!