Prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew oświadczył, iż gotowy jest podać się do dymisji pod warunkiem, że opozycja ogłosi nowe wybory prezydenckie za dwa lub trzy miesiące, a szefowa tymczasowego rządu Roza Otunbajewa uda się do Dżalalabadu w celu przystąpienia do negocjacji.

Bakijew oświadczył agencji RIA Novosti, że zagwarantuje bezpieczeństwo Otunbajewej.

Bakijew, który uciekł ze stolicy po starciach zeszłego tygodnia, utrzymuje ponadto, iż poda się do dymisji jedynie wówczas, gdy tymczasowy rząd zagwarantuje bezpieczeństwo jemu i jego bliskim. Żąda również przywrócenia porządku publicznego i stabilności w kraju.

Kirgiski rząd tymczasowy, który doszedł do władzy w wyniku masowych protestów opozycji, uchylił we wtorek immunitet prezydencki Kurmanbeka Bakijewa.

Zamieszki wybuchły w Kirgistanie 6 kwietnia prowokując śmierć 82 osób. Rannych zostało 1 500 osób.

Prezydent Bakijew zdobył władzę w 2005 roku wskutek zamachu stanu, zwanego także “tulipanową rewolucją”. Obecnie Bakijew przebywa w swojej posesji w Dżalalabadzie, skąd usiłuje zorganizować ripostę na zamach stanu dokonany przez opozycję tworzącą tymczasowy rząd.

Fr.rian.ru/Sadia Robein/AH/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply