Projekt budowy elektrowni atomowej na Białorusi, tuż przy granicy z Litwą, jest niebezpieczny – oświadczyła sekretarz białoruskiej społecznej komisji ekspertów ds. ekologii Taciana Nowikowa. Natomiast były prezydent Litwy Valdas Adamkus uważa, że planowana budowa elektrowni atomowych na Białorusi i w obwodzie kaliningradzkim, to próba politycznego osaczenia Litwy.

Białoruskie plany budowy elektrowni tuż przy granicy litewskiej niepokoją społeczność litewską. Zebrano ponad 20 tys. podpisów pod petycją przeciwko jej budowie. “Ten projekt jest niebezpieczny, zawiera wiele nieścisłości i naruszeń i dlatego nie powinien być realizowany” – powiedziała Nowikowa podczas środowej konferencji prasowej w Wilnie.

Białoruś zamierza zbudować siłownię w okolicach Ostrowca (biał. Astrawiec) nad brzegiem Wilii, która bieg zaczyna na Białorusi i płynie przez Litwę, m.in. przez Wilno. Siłownia ma stanąć zaledwie 23 km od granicy litewsko-białoruskiej i 40 km od Wilna. Zdaniem białoruskiej ekspertki siłownia będzie miała negatywny wpływ na rzekę, której wody będą wykorzystywane do schładzania reaktora. Zostaną naruszone warunki hydrologiczne, a w przypadku awarii trzeba będzie ewakuować mieszkańców Wilna.

Nowikowa zaznaczyła też, że Białoruś nie ma odpowiedniej bazy prawnej. “Nikt nie może stwierdzić, że projekt jest sprzeczny z ustawodawstwem, bo takiego nie ma” – powiedziała.

Zdaniem Adamkusa, Litwa musi wybudować własną elektrownię jądrową. “Elektrownia jest niezbędnym warunkiem niezależności energetycznej. Zrezygnowanie z niej byłoby nie tylko niemądre, ale wręcz niebezpieczne” – powiedział Valdas Adamkus.

Były prezydent Litwy uważa, że budowa białoruskiej elektrowni przy samej granicy z Litwą jest trudna do uzasadnienia. “Wokół są terytoria, na których koncentracja ludności jest mniejsza” – twierdzi. Jego zdaniem, budowa elektrowni w pobliżu litewskiej stolicy jest podyktowana wyłącznie względami politycznymi.

Valdas Adamkus, który w czasach, gdy przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych zarządzał dużymi projektami ekologicznymi, nadal uważa energetykę atomową za najczystsze źródło energii i stanowczo opowiada się za budową litewskiej elektrowni. “Jeszcze raz głośno oświadczam, że bez niezależności energetycznej nie będzie niepodległości politycznej” – powiedział były prezydent.

Białoruś planuje budowę elektrowni atomowej w Ostrowcu – 20 kilometrów od granicy z Litwą i 50 kilometrów od Wilna. Na Litwie plany te budzą coraz większy niepokój ze względu na zagrożenia dla Wilii, której wody mają służyć do chłodzenia reaktora. W przypadku większej awarii planowanej elektrowni trzeba byłoby ewakuować wszystkich mieszkańców Wilna.

IAR/Kurier Wileński/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply