Ambasador Rosji wezwany do MSZ

Jak poinformował minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, w poniedziałek Ambasador Federacji Rosyjskiej w Warszawie Siergiej Andriejew zostanie wezwany do MSZ. Chodzi o jego wypowiedzi w programie telewizyjnym, gdzie m.in. obarczał Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej.

PRZECZYTAJ I ZOBACZ: Rosyjski ambasador: Polska ponosi odpowiedzialność za wywołanie II wojny światowej. MSZ i Premier protestują [VIDEO]

„Podjąłem decyzję, że ambasador rosyjski zostanie w poniedziałek wezwany do MSZ, żeby tę sprawę przedstawiciel MSZ wyjaśnił mi w rozmowie”– powiedział Schetyna. Komentując słowa rosyjskiego dyplomaty powiedział: „To przykre słowa wynikające z niezrozumienia historii i braku świadomości, jak one są krzywdzące i nieprawdziwe”.

Wcześniej MSZ wydał w tej sprawie ostry komunikat:

„Ze zdziwieniem i niepokojem przyjęliśmy przedstawione w programie telewizyjnym poglądy Ambasadora FR w Warszawie Pana Siergieja Andriejewa o przyczynach wybuchu II wojny światowej oraz próby usprawiedliwienia stalinowskich represji wobec Polaków, którzy walczyli o niepodległość swego kraju”.

„Stanowczo protestujemy wobec słów Ambasadora FR relatywizujących i usprawiedliwiających antypolskie działania sowieckich >wyzwolicieli< wyrażające się w aresztach, wywózkach i egzekucjach Polaków. Traktujemy to jako brak poszanowania dla pamięci ofiar zbrodni NKWD dokonanych z rozkazu najwyższych władz ZSRR”– dodano.

„Przedstawione przez Ambasadora FR oceny uznajemy za szkodliwe dla stosunków polsko-rosyjskich, bowiem podważają one dorobek pracy wspólnej instytucji, jaką jest Polsko-Rosyjska Grupa ds. Trudnych, a także przeczą rzetelnym opracowaniom historycznym, np. publikacji >Białe plamy, czarne plamy<, która jest próbą wspólnego spojrzenia na polsko-rosyjską historię XX w., w tym również czas II wojny światowej”– podkreślono w oświadczeniu ministerstwa.

Podczas piątkowej rozmowy na antenie TVN24, ambasador Andriejew powiedział m.in. o tym, że stosunki polsko-rosyjskie są najgorsze od 1945 roku „i nie jest to wina Rosji, lecz wybór strony polskiej, która zamroziła kontakty polityczne, ale i kulturalne”.

Stwierdził również, że „polityka Polski doprowadziła do tej katastrofy we wrześniu 1939 roku, bo w ciągu lat 30. XX wieku Polska przez swoją politykę wielokrotnie blokowała zbudowanie koalicji przeciwko Niemcom hitlerowskim”.Stąd, jego zdaniem, Polska częściowo odpowiada za „katastrofę, do której doszło we wrześniu”.

Wypowiedzi ambasadora Andriejewa skrytykowała także premier Ewa Kopacz.

Słowa rosyjskiego dyplomaty nie są pierwszym przypadkiem ostrego podważania polskiej tożsamości historycznej. Kilka dni temu Władimir Zajemskij, rosyjski ambasador w Wenezueli opublikował na łamach dziennika “Correo del Orinoco” swój wykład historyczny, w którym twierdził, że Polska była sojusznikiem III Rzeszy, a we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona jedynie odebrał ziemie, „do których Polska uzurpowała sobie prawa po I wojnie światowej”.Oskarżył również Polaków o współudział w Holokauście.

PRZECZYTAJ:Rosyjski dyplomata: Polacy byli sojusznikami Hitlera i mordowali Żydów

PAP / MSZ / Tvp.info / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. braveheart
    braveheart :

    Dzisiaj każdy kmiot chlapie jęzorem co chce np. w restauracji Sowa. Schetyna nie wzywał brachów ukrowskich gdy pomiatali prawdą o Wołyniu, a tu napina tłusty kałdun, fakt, że nie rządzą nami Polacy powoduje, że nikt się z nami nie liczy i z bitnego narodu, który po tylu “dożynkach” jakimś cudem istnieje – zrobili pośmiewisko i psa do kopania.

    • kojoto
      kojoto :

      Może ten pies jeszcze wyliże rany i okaże się że nie jest już psem, tyko białym orłem, który potrafi skopać dupy zakłamanym sowieciarzom (i ich pochodnym) i próżnym szkopom. Byle by nie pokładać zbędnych nadzieji w zdradliwych “sojusznikach”.