Zarzut morderstwa dla Karkocia

Emerytowany stolarz z Minnesoty, w wyniku dochodzenia zdemaskowany w czerwcu 2013 r. jako były dowódca jednostki nazistowskiej SS, zgodnie z nowoodkrytymi przez Associated Press zeznaniami wydał rozkaz zaatakowania polskiej wsi, która została zrównana z ziemią. Relacji z masakry, której ofiarą padły dziesiątki kobiet i dzieci, zaprzeczają oświadczenia rodziny mężczyzny, że on nigdy nie był obecny na miejscu rozlewu krwi w 1944 r.

Relacja prasowa z czerwca 2013 r. spowodowała wszczęcie oficjalnych dochodzeń w Polsce i Niemczech. W poniedziałek prokurator nadzorujący wstępne niemieckie śledztwo poinformował AP, że postanowił rekomendować prokuratorom postawienie zarzutów morderstwa wobec 94-letniego Michaela Karkocia.

Thomas Will, zastępca naczelnika specjalnego urzędu prokuratorskiego, badającego zbrodnie nazistowskie, powiedział, że podjął swoją decyzję, zanim jeszcze zobaczył nowe świadectwo o wydaniu przez Karkocia swojemu oddziałowi rozkazu zaatakowania polskiej wsi Chłaniów. „Obowiązują nas określone wymogi dotyczące zarzutów morderstwa i one zostały spełnione”, powiedział Will.

Wstępne dochodzenie AP ustaliło, że Karkoć wprowadził się na terytorium USA w 1949 r. nie informując władz amerykańskich o swojej roli jako dowódcy w Ukraińskim Legionie Samoobrony SS, który jest oskarżony o palenie wsi i zabijanie cywilów w Polsce. Dochodzenie wykazało, że Karkoć znajdował się w okolicy masakry, ale nie odkryło bezpośrednich dowodów łączących go ze zbrodnią.

Jednak z niedawno odkrytego dokumentu śledczego pochodzącego z archiwum Służby Bezbieczeństwa Ukrainy wynika, że szeregowy żołnierz będący pod dowództwem Karkocia zeznał w 1968 r., że to Karkoć wydał rozkaz zaatakowania wsi Chłaniów w odwecie za zabójstwo majora SS. Major, zabity przez bojowników ruchu oporu, stał na czele Ukraińskiego Legionu Samoobrony, w którym Karkoć był dowódcą kompanii.

Niemiecka lista członków jednostki potwierdza, że szeregowiec Iwan Szarko, Ukrainiec, służył w tamtym czasie pod dowództwem Karkocia.

Początkowo rozkaz został wydany przez innego oficera, zeznał Szarko, zanim Karkoć kazał swojemu pododdziałowi zaatakować wioskę.

Jeden z dowódców polecił otoczyć wioskę i przygotować się do bitwy”, powiedział Szarko, zgodnie z rosyjskojęzycznym dokumentem śledczym, który nosi pieczęć ukraińskiego regionalnego wołyńskiego urzędu prokuratorskiego. „Dowódca naszej kompanii, Wowk, również wydał rozkaz otoczenia wioski i sprawdzenia wszystkich domów, oraz znalezienia i ukarania partyzantów.” Karkoć walczył pod wojennym pseudonimem „Wowk”, a w 1995 r. napisał ukraińskojęzyczny pamiętnik wojenny, podpisując go swoim prawdziwym nazwiskiem i pseudonimem „Wowk”.

Zgodnie z dokumentem, Szarko opisał, jak nie oszczędzono nikogo w straszliwym szturmie na Chłaniów.

Legioniści otaczali domy, podpalali je zapałkami lub pociskami zapalającymi, i rozstrzeliwali wszystkich znalezionych w domach lub gdziekolwiek na ulicach”, powiedział Szarko. „W wyniku tej akcji większość domów spłonęła. Ile osób zginęło w tym wszystkim, nie wiem. Osobiście widziałem trzy trupy zamordowanych cywilnych mieszkańców.”

AP dowiedziała się o istnieniu danego dokumentu już po swojej wstępnej relacji, a następnie wytropiła i poddała ocenie jego zawartość .

Inne relacje świadków, zarówno mieszkańców wsi i członków jednostki Karkocia, potwierdzają zeznania, że kompania podkładała ogień pod budynki i zastrzeliła ponad 40 mężczyzn, kobiet i dzieci. Michael Karkoć przez dziesiątki lat nadal spokojnie mieszkał w Minneapolis.

Syn Karkocia i rzecznik rodziny, Andrij Karkos, zanegował udział swojego 94-letniego ojca w sprawę Chłaniowa lub innych ewentualnych zbrodni wojennych.

Karkos, który pisze swoje nazwisko inaczej niż jego ojciec, w rozmowie telefonicznej nie chciał komentować zeznań Szarka: „Do czasu, dopóki Associated Press nie dostarczy swoich rzekomych dowodów i swoich świadków, nie odpowiemy na wasz oszczerczy i zniesławiający zarzut”, powiedział w piątek. Szarko zmarł w latach 1980.

W lipcu, tydzień po ujawnieniu dowódczej roli Karkocia w kierowanym przez SS Legionie, Karkos zakwestionował zeznania mężczyzny służącego w jednostce ojca i komentarze zawarte w pamiętniku ojca, sugerujące, że był na miejscu zbrodni. „Minneapolis Star Tribune” zacytował go, gdy mówił, jak jego ojciec powiedział mu, że nie był w Chłaniowie podczas zabójstw, oraz napisał w liście do tej samej gazety, że jego ojciec nie był żadnym zbrodniarzem wojennym.

Nie ma żadnego zapisu, że Karkoć przyłożył rękę do jakiejkolwiek zbrodni wojennych”, napisał Karkos. „On nie zrobił nic złego. On nigdy nie kłamał. Nie boi się prawdy.”

Stephen Paskey, który przez dziewięć lat prowadził badania zbrodni nazistowskich w charakterze prokuratora w amerykańskim Biurze Dochodzeń Specjalnych Departamentu Sprawiedliwości, powiedział, że zeznania Szarka są bardzo wiarygodne i powinny tak wzmocnić sprawy śledcze prowadzone w Niemczech i Polsce, aby można było postawić Karkociowi zarzuty. Zauważył, że Szarko, jak się wydaje, nie znajdował się w areszcie lub w trakcie dochodzenia w czasie jego przesłuchania, i że wiele z jego wypowiedzi potwierdzają dokumenty historyczne .

Nie widzę żadnego powodu, by wątpić w to, co (Szarko) powiedział, i że zostało to powiedziane bez wywierania jakiejkolwiek presji”, powiedział Paskey, obecnie profesor prawa w SUNY Buffalo Law School. „Jest to dokładnie coś takiego, co pomoże przekonać sędziego, że jest to wiarygodne – że istnieją inne dowody na potwierdzenie innych faktów, o których powiedział. …. Nie ma żadnej przesłanki w raporcie sowieckim, wskazującej że przesłuchiwana osoba miała motyw aby kłamać.”

Po opublikowaniu wstępnej relacji prasowej niemieccy i polscy prokuratorzy wszczęli dochodzenia w sprawie oskarżenia Karkocia o zbrodnie wojenne, opierając się na fakcie, że w chwili popełniania masakry ponosił „odpowiedzialność dowódczą” za swój pododdział. Karkoć był członkiem założycielem kierowanego przez SS Ukraińskiego Legionu Samoobrony, a później oficerem Galicyjskiej Dywizji SS.

Niemcy w ostatnich latach stali na stanowisku, że osoby podejrzane o popełnienie zbrodni nazistowskich muszą być ścigane, bez względu na wiek lub zniedołężnienie, jak to miało miejsce w przypadku emerytowanego pracownika fabryki samochodów z Ohio, Johna Demianiuka, który zmarł w zeszłym roku w wieku 91 lat, w trakcie odwoływania się od wyroku skazującego za służbę w charakterze strażnika w obozie zagłady w Sobiborze.

Niemiecki prokurator Will, którego urząd nie ma uprawnień do stawiania zarzutów, powiedział, że w tym tygodniu wystąpi z prośbą do Federalnego Sądu Karnego Niemiec o wskazanie prokuratorów najbardziej predysponowanych do prowadzenia tej sprawy. Sąd Federalny będzie musiał dokonać przeglądu dowodów i podjąć decyzję o postawieniu zarzutów Karkociowi i zadecydowania, czy Niemcy mają jurysdykcję, aby to zrobić.

Dowody, że (Karkoć) tam był, są wystarczające”, powiedział Will.

Polscy prokuratorzy powiedzieli, że ich dochodzenie jest w toku – i że oni muszą zwrócić się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z wnioskiem wskazującym na potrzebę wystąpienia do „strony amerykańskiej w sprawie (Karkocia) w charakterze podejrzanego”. Prokuratorzy wskazali na dodatkowe pytania do Ministerstwa, które nie odpowiada na prośby o komentarz. [podkreślenie – KRESY.PL]

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych odmówił komentarza w sprawie tego, czy zostanie wszczęte własne dochodzenie lub czy udzieli pomocy polskiemu śledztwu.

Departament Sprawiedliwości posiada wiedzę o zarzutach, które były szeroko publikowane”, napisał rzecznik Peter Carr w e-mailu. „Zazwyczaj nie potwierdzamy, ani nie zaprzeczamy, czy w sprawie danej osoby jest prowadzone śledztwo.”

Nawet bez zeznań Szarka została wszczęta sprawa przeciwko Karkociowi. Stało się tak z powodu dowodów ujawnionych w początkowym ralacji medialnej, powiedział Paskey.

Jeśli to on wydał rozkaz, nie ma żadnych wątpliwości, że jest winny zbrodni wojennych“, powiedział Paskey w rozmowie telefonicznej. „Nawet jeśli nie dał rozkazu, ponosi odpowiedzialność jako dowódca – jeśli wiedział o tym, powinien go odwołać, a jeśli dowiedział się o tym później, powinien przeprowadzić śledztwo i ukarać winnych. To jest to, co kryje się za określeniem odpowiedzialności dowódczej”.

Inni żołnierze, którzy służyli pod rozkazami Karkocia, wspierali zeznania Szarka na temat mordów na ludności cywilnej: Wasyl Malażenski, także szeregowiec, powiedział sowieckim oficerom śledczym, że w 1944 r. jego pododdział został skierowany do „likwidacji wszystkich mieszkańców” Chłaniowa – choć nie powiedział, kto wydał rozkaz.

Szarko zeznał również w dokumentach śledczych, że kompania Karkocia była bezpośrednio zaangażowana w „misji karnej” przeciwko Polakom w pobliżu wsi Sahryń w 1944 r.

Powiedziano nam, że Polacy zaatakowali wioskę Sahryń i zabijali rodziny ukraińskie”, powiedział Szarko. „Dlatego musieliśmy bronić rodzin Ukraińców i zemścić się na Polakach.”

Szarko złożył swoje oświadczenia władzom na Ukrainie w latach 1967 i 1968, w dochodzeniach przez nie prowadzonych przeciwko Legionowi Samoobrony. W dokumentach odnotowano, że w tym czasie mieszkał w miejscowości Worczin na Ukrainie. Lokalny urzędnik Oleksandr Petrowicz powiedział, że Szarko był zameldowany tam na pobyt stały i zmarł w połowie lat 1980.

Wiele stwierdzeń Szarka zostało popartych przez inne dowody i fakty historyczne, wzmacniając wagę ogólnych zeznań, powiedział profesor University of Ottawa Ivan Katchanovski, politolog narodowości ukraińskiej, który przeprowadził rozległe badania naukowe Legionu Samoobrony.

W ramach moich akademickich projektów badawczych analizowałem kilkaset takich spraw śledczych z czasów sowieckich”, powiedział. „Na podstawie tych badań, i innych źródeł bezpośrednio lub pośrednio potwierdzających informacje pochodzące z zeznań złożonych przez Szarka – w tym także pamiętników Karkocia, zeznania Szarka dotyczące Legionu, popełniona przez niego masakra, oraz zaangażowanie Michaela Karkocia w tej konkretnej zbrodni – wyglądają wiarygodnie.”

Źródło: foxnews.com

Tłumaczenie: Wiesław Tokarczuk

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply