Rząd rosyjski jest gotowy przyznać prawo do eksploatacji ogromnych złóż węglowodorów w Arktyce niektórym prywatnym spółkom, ogłosił 22 stycznia wicepremier. Z kolei spółki zagraniczne nie są tam mile widziane.

„Byliśmy zgodni co do tego, że spółki państwowe powinny pozostać głównymi akcjonariuszami, ale także w tym, że potrzebne są propozycje w sprawie umożliwienia spółkom prywatnym pracy na platformach lądowych”, zadeklarował Arkadij Dworkowicz, cytowany przez agencję RIA Novosti. „Jeślichodzi o spółki zagraniczne, nie przewidujemy żadnych zmian. Mogą one współdziałać jako partnerzytechnologiczni (…), ale nie otrzymają licencji”na wydobywanie.

Dotychczas licencje na wydobywanie na terenach rosyjskich były zarezerwowane w większości dla spółek utrzymywanych przez państwo, dysponujących przynajmniej pięcioma latami doświadczenia na platformach wiertniczych w Rosji. W rzeczywistości tylko Rosneft i Gazprom są w stanie zająć się tymi złożami: gigantycznymi, lecz bardzo kosztownymi i ryzykownymi w eksploatacji.

Walka o wpływy

Eksploatacja tej niegościnnej strefy, o powierzchni sześciu milionów kilometrów kwadratowych, rozciągającej się od Norwegii do Alaski, stanowi w ostatnich miesiącach przedmiot intensywnej walki o wpływy pomiędzy rosyjskimi producentami energii. Według RIA Novosti, LUKOIL, główny państwowy producent, jest gotowy zainwestować 2,7 miliarda dolarów w wydobycie.

Według doniesień rosyjskiej prasy, właściciele państwowych gigantów, petrochemicznego Rosneft i gazowego Gazpromu, napisali jesienią do prezydenta Władimira Putina, zaniepokojeni możliwością dopuszczenia do eksploatacji ich prywatnych konkurentów. Podkreślali złożoność takiego przedsięwzięcia na płaszczyźnie technologicznej i środowiskowej.

Mimo to, na posiedzeniu rządowym w zeszłym tygodniu, minister zasobów naturalnych, Siergiej Donskoj, wnioskował o dostęp do Arktyki dla prywatnych spółek, choć pod bardzo ścisłymi warunkami.

Szczyt produkcji

Rosja, drugi na Ziemi producent czarnego złota po Arabii Saudyjskiej, zwiększyła swoją produkcję o ponad 40% od początku lat 2000. Władze liczą szczególnie na Arktykę w podtrzymaniu tego wzrostu.

Tymczasem eksperci z agencji ratingowej Fitch przewidują, że produkcja krajowa „prawdopodobnie osiągniew najbliższych latach swój szczyt”. „Zyski produkcyjne otrzymane dzięki nowym polom naftowym sąkompensowane przez spadek produkcji w istniejących złożach”, szacują. Według cyfr rządowych, cytowanych przez Fitch, Rosja wyprodukowała 518 milionów ton brutto w 2012 r., co daje średnio 10,4 milionów baryłek dziennie – ilość rekordową od czasów istnienia Związku Radzieckiego.

Taki poziom osiągnięto za cenę zainwestowania wielu miliardów dolarów w nowe technologie, takie jak szczelinowanie hydrauliczne, przedłużające istnienie i eksploatację pół naftowych, wyjaśnia Fitch. Ale dla agencji ratingowej margines progresji jest dziś bardzo ograniczony, tak więc nowe projekty, w trudno dostępnych strefach „wymagają sporego kapitału”.

Wiele spółek zagranicznych nawiązało współpracę ze swoimi rosyjskimi konkurentami, aby móc wydobywać węglowodory w Rosji. Petrochemiczny gigant ExxonMobil połączył się z Rosneft poprzez współpracę strategiczną. Z kolei brytyjski BP musi zwiększyć o blisko 20% kapitał państwowej spółki rosyjskiej, trzeciej na rynku TNK-BP, której oddał ostatnio swoje 50% udziałów.

źródło: “Le Monde”

Tłumaczenie: Aleksandra Kromp

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply