Ze względu na wydarzenia na Ukrainie tegoroczne obchody 69. rocznicy zakończenia II Wojny Światowej obchodzone na zachodzie Europy 8 maja, a na jej wschodzie, głównie w Rosji i na Białorusi, 9 maja, są jeszcze bardziej podzielone niż zazwyczaj.

Gdy Rosja od kilku dni trzaska zamkami karabinów wojsk trenujących na Placu Czerwonym paradę wojskową z okazji 9 maja — Dnia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, reszta Europy 8 maja, lokalnie, często też w ceremoniach żałobnych, obchodzi Dzień Zakończenia II Wojny Światowej. Na Litwie 8 maja oficjalnie jest Dniem Pamięci Ofiar II Wojny Światowej. W tym dniu głowy państwa składają wianki na grobach poległych w ostatniej wojnie na kontynencie europejskim, która pochłonęła dziesiątki milionów ludzkich ofiar i zrównała z ziemią tysiące europejskich miast. Dzień później, czyli 9 maja, na Litwie odbywają się też nieoficjalne uroczystości obchodów Dnia Zwycięstwa, w których uczestniczą organizacje kombatanckie, przedstawiciele rosyjskich i białoruskich placówek dyplomatycznych, weterani Wielkiej Wojny Ojczyźnianej oraz ich potomkowie. Symbolem tych obchodów jest wstążka św. Jerzego, którą uczestnicy obchodów przypinają do kołnierzy ubrań, przywiązują do anten samochodowych, wieszają w salonach aut. W kontekście wydarzeń na Ukrainie symbol obchodów Dnia Zwycięstwa, którego separatyści na wschodzie kraju używają jako znaku rozpoznawczego, również na Litwie stał się symbolem okupacji i rosyjskiego imperializmu. Ostatnio nawet doszło do kilku poważnych incydentów w kontekście używania wstążek św. Jerzego. W Wilnie jeden z klientów odmówił skorzystania z zamówionej na telefon taksówki, w której kierowca zawiesił kontrowersyjną wstęgę, zaś w Kownie nieznani sprawcy zdemolowali samochód, który właściciel również „upiększył” żółto-czarną wstęgą. Na karoserii luksusowego mercedesa sprawcy wydrapali hasło „Krym nasz i Litwa też nasza”.

Kontrowersje wokół używania wstęgi św. Jerzego podsycają litewskie media, które zorganizowały konkurs dla czytelników zachęcając ich do zamieszczania na swoich łamach zdjęć z przyłapaną „stonką ziemniaczaną”, jak pogardliwie ostatnio określają wstęgę chwały walki rosyjskich żołnierzy.
Reagując na te wydarzenia przewodnicząca Sejmu Loreta Graužinienė zaapelowała do społeczeństwa, żeby w kontekście wydarzeń na Ukrainie zrezygnować z publicznego używania wstęgi w uroczystościach pamiętnych dni.

„Tych rzeczy na pewno nie trzeba i używać, i eskalować w transporcie publicznym. Odpowiedzialność za to powinni przyjąć dyrektorzy tych firm oraz kierownicy samorządów, ponieważ ta sprawa wywołuje zgorszenie społeczeństwa” — apelowała przewodnicząca parlamentu. Zauważyła przy tym, że sam symbol wstęgi na Litwie nie jest zakazany.

Na Litwie od kilku lat obowiązuje ustawa zakazująca publicznego używania i demonstrowania symboli faszystowskich oraz sowieckich. Jednak pod jurysdykcję ustawy podpadają głównie symbole sierpa i młota oraz pięcioramiennej czerwonej gwiazdy. Nie zdarzyło się przypadków nałożenia kary na demonstrujących wstęgi św. Jerzego, która w Związku Sowieckim pod postacią wstęgi gwardyjskiej stała się symbolem chwały zwycięstw Armii Czerwonej. Za jedno z tych zwycięstw w ZSRR uważano (a w Rosji nadal się uważa) wyzwolenie Litwy oraz innych republik bałtyckich oraz wielu krajów Europy Środkowej spod okupacji faszystowskiej. Tymczasem na Litwie, jak też w innych krajach podkreśla się, że wyzwolenie spod faszyzmu przyniosło lata okupacji sowieckiej nie mniej tragicznej w skutkach niż okupacja przez nazistowskie Niemcy. Stąd na Litwie, ale też w niektórych innych krajach ościennych, pojawiło się prawo przyrównujące okupację sowiecką do okupacji nazistowskiej z konsekwencją zakazu używania symboli okupantów.

Ostatnio również Ukraina oficjalnie zrezygnowała z używania z okazji Dnia Zwycięstwa czarno-żółtej wstęgi oznaczającej dym i płomień i symbolizującej heroiczną walkę sowieckich żołnierzy. Gwardyjską wstęgę ma zastąpić tam znak czerwonego maku symbolizującego przelaną krew.

Wstęgi św. Jerzego prawdopodobnie nie będzie również w tegorocznych obchodach Dnia Zwycięstwa na Białorusi i w Kazachstanie. Tamtejsze media spekulują, że takie zalecenie organizatorom obchodów pochodzi od najwyższych władz państwa. Na Białorusi będą więc używane wstęgi czerwono-zielone w kolorach flagi państwowej, zaś w Kazachstanie będzie powszechna czerwień oraz błękit — narodowa barwa.

Data obchodów Dnia Zakończenia II Wojny Światowej vel Dnia Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej od lat wyznacza granicę geopolitycznych wpływów w Europie. A udział europejskich liderów w rosyjskich obchodach jest papierkiem lakmusowym geografii wpływów Kremla w Europie. Jeśli jednak wcześniej obecność lidera któregoś z państw europejskich na paradzie na Placu Czerwonym tłumaczono pragmatyzmem, to dziś, w kontekście wydarzeń na Ukrainie, dla wielu przywódców europejskich krępujący staje się nawet udział w obchodach Dnia Zwycięstwa organizowanych przez placówki dyplomatyczne Rosji. Z udziału w obchodach w Pradze, na przykład, zrezygnował prezydent Czech Milosz Zeman właśnie z powodu Ukrainy. Z tego też powodu na praskich uroczystościach rosyjskiej ambasady zabraknie też czeskiego ministra spraw zagranicznych Lubomira Zaoraleka, jak też któregokolwiek z jego zastępców. Szczególne oburzenie i protesty zachodnich liderów wywołują plany rosyjskich obchodów Dnia Zwycięstwa na okupowanym Krymie, w których ma uczestniczyć sam Władimir Putin oraz premier Dmitrij Miedwiediew.

Stanisław Tarasiewicz

„Kurier Wileński”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply