O Wschodzie, czyli XV teka krakowskich Pressji

„Na szczęście mieszkam w takim miejscu świata, gdzie przeszłość bardzo wiele znaczy” – przytacza Andruchowicza we wstępie XV teka ,,Pressji’’. Co dziś dla Polaków znaczy przeszłość naszych wschodnich sąsiadów? Jaki ma ona wpływ na nasze ich postrzeganie?

Jawić się może wielką niewiadomą, jałową spuścizną minionego totalitaryzmu, gdzie kalekie grają legendy o minionej wielkości, gdzie pod gruzami republik sowieckich majaczą duchy Rusi Kijowskiej, Wielkiego Księstwa Litewskiego czy nawet skromniej – Łemków, Hucułów, czy Tatarów. Wołanie to nie niknie jednak głucho. Odwrotnie – upomina się i dostaje, co swoje. A potomkowie na miejscu odetchnąć mogą z ulgą “To jest nasze. Wróciliśmy”.

Paradoksalnie najnowsze wydawnictwo krakowskiego Klubu Jagiellońskiego stroni od rozważań historycznych w ścisłym sensie. Pozostawione one zostają samym sobie, raczej w ramach kontekstu, cicho szepcącej intuicji kreującej naszą tożsamość. Uwaga skupia się natomiast na konfrontacji wyobrażeń o współczesnym Wschodzie ze stanem faktycznym. Miejscami czyni bilans rzeczywistości pre – i postsowieckiej, ale przede wszystkim pyta o istotę i przyszłość Wschodu.

Pierwsza część, Impressje, poświęcona jest w całości próbom przybliżenia zjawiska, które można by nazwać “duchem Wschodu”. Artykuł otwierający upamiętnia zmarłego latem laureata nagrody Nobla Aleksandra Sołżenicyna, honorując go, co ważne, tytułami proroka, pełnoprawnego spadkobiercy Tołstoja, kwintesencji rosyjskości. Noblista porównany zostaje tu do lustra, w którym odbijają się charakterystyczne cechy Rosjan, zarówno te pozytywne jak i negatywne.

Dalej pojawiają się próby rozwikłania tajemnicy współczesnego, rosyjskiego tradycjonalizmu, a zadanie to nie łatwe, bo przywołując słowa Henryka Kamieńskiego “Rosja! (…) któż jest taki, który ją pojmuje, nawet z widzów naocznych, nawet z własnych dzieci!”. Pressje podejmują jednak to wyzwanie i śmiało dokonują przeglądu różnego rodzaju tradycjonalizmów, od dotyczącego władzy począwszy, poprzez tradycjonalizm elit intelektualnych, po monarchistyczny oraz nacjonalizm.

Kiedy określona zostaje już duchowość wschodniego kolosa, przychodzi kolej na pytanie, jak to się stało, że my – Zachód, Polacy – mamy “gorzej”. Pół żartem, pół serio odpowiadają na nie przytoczone teorie Dostojewskiego, wskazujące źródeł zachodniej katastrofy moralnej, oraz strategiczne rozważania Witkacego, nie mogącego przeboleć polskiej ignorancji wobec Wschodu.

Impressje porzucają w dalszej swej części tematykę czysto rosyjską i zaczynają przesuwać się na zganiony przed chwilą Zachód czy to w refleksjach krakowskiego myśliciela Wilhelma Feldmana, który w swoich pracach podejmował próbę sformułowania programu polityki ukraińskiej, a z czasem stał się nieocenionym źródłem poznania tzw. “kwestii ruskiej”, w przywołanych krajobrazach słowiańskiej Atlantydy, jak zwał Huculszczyznę największy jej apologeta Stanisław Vincenz, czy też w refleksjach nad okaleczonym nieroztropnymi podziałami politycznymi Cieszynem. Kończą swe rozważania pytaniem o sens niepodległości politycznej krajów Europy Środkowej i Wschodniej dzisiaj, kiedy trud walki jest już tylko znamieniem na tożsamości.

Impressje zakończone, czas na konkrety. A wśród nich rozmowa z posłem Pawłem Kowalem, który uświadamia nam dlaczego Rosji nie należy się bać. Wywiad zdaje się być celowo umieszczonym na początku działu, gdyż chwilę później ,,straszeni” już jesteśmy odrodzeniem się agresywnego Imperium, martwieni niezdecydowaniem Ukrainy, stawiani w pogotowiu w kwestiach energetycznych, wreszcie niepokojeni kosowskimi rozwiązaniami dla Krymu. Słowem – Opressje. Co w takim razie dalej?

Pierwsze tego roku wydawnictwo Klubu Jagiellońskiego daje nam wyraźny sygnał, że jest jeszcze życie na Wschodzie. Co więcej, mimo zatrważających wskaźników gospodarczych, ma się coraz lepiej. Wschód – strategia czy obsesja? Pressje niejednokrotnie prorokują w swej XV tece, że śmierć człowieka sowieckiego jest niechybna a tożsamość przedrewolucyjna zacznie święcić swój renesans. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas trudna, ale konieczna strategia.

Małgorzata Bohdankresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply