JEST: niedziela 12 IX 2010
BYŁA: niedziela 12 IX 1621
Niespodziewajka pozytywna
Po niedoszłej nocnej wycieczce na Turków – jako się wczoraj rzekło, poranna niespodzianka dla hetmana:
“…Ledwo z konia Chodkiewicz, nie spawszy noc całą,
Zsiędzie, ledwie ze grzbieta zbroję zdejmie trwałą,
Aż on Greczyn Weweli z Raduowym listem
Prowadzi się z obozu tureckiego…”
Wchodzimy w sedno polityki. Za układy z nieprzyjacielem można stracić i popularność, i życie, jak za zdradę; ale można i wiele zyskać. Wezyr ryzykował, paktując z hetmanem, że mu jego szef-sułtan zdejmie “głowę pospołu z zawojem” – a jednak w jego imieniu już raz Weweli przybył do polskiego obozu, u samego początku bitwy. Niósł od Wezyra dumne pismo, na które Chodkiewicz odpisał krótko – że go nie czytał, bo było po turecku, a tureckiego nie zna.
Tak=Nie; Nie=Tak
Ale teraz Weweli przybywał od Raduła, to jest hospodara mołdawskiego, z listem pisanym po węgiersku. Radził, żeby Polacy zaczęli rozmowy pokojowe, tak jakby Polaków wielce żałował i sugerując, żeby ktoś z Wewelim pojechał do tureckiego obozu, na rozmowy z Wezyrem: “człek roztropny, któryby do szczęśliwej zgody, | Pierwsze łomał z wezyrem Husseimem lody”.
Rzecz ciekawa: hospodar pisał to w imieniu swoim, nie wezyra. Ale wezyr nie mógł o tym nie wiedzieć, no przecież. Tylko nie chciał się odzywać jako pierwszy do Polaków. To oznaczałoby jednak, że pisząc dumnie i górnie, czuje słabość własnej armii.
Wniosek? Turcy – jeśli nie sam sułtan, to jego prawa ręka, wezyr – już przewidują, że z Polakami może się im nie udać. I że trzeba sobie otworzyć furtkę dla zapewnienia pokoju, o który prosić im nie wypada, ale na który w razie czego chętnie się zgodzą, jeśli wojna będzie się przedłużała. Żeby nie stracić twarzy, a może i czegoś więcej!
Decyzja: poczekać
To był niezwykle pocieszający sygnał. Ale nie należało też dać znać, że stronie polskiej zależy na układach. Toteż
…Wdzięcznie listy przyjęto i poselstwo ono,
Ale odprawę na czas inszy odłożono…
Tym bardziej, że Chodkiewicz chciał walnej rozprawy. Ale należało przedstawić sprawę na naradzie z Kołem komisarskim. A Koło hetman zwołać chciał dopiero za dwa dni.
Jacek Kowalski
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!