Dzieje Rosji

Feliks Koneczny jest jednym z najoryginalniejszych, a jednocześnie najbardziej niezrozumianych myślicieli polskich XX wieku. Jako jeden z pierwszych historyków na świecie, a pierwszy w Polsce, podjął się ogromnego dzieła stworzenia teorii cywilizacji, która mogłaby służyć za podstawę do szczegółowych badań historycznych.

W odróżnieniu od wielu historiozofów od Hegla po Spenglera, wyciągających spekulatywne wnioski z analizy paru wybranych zdarzeń historycznych, Koneczny opierał się na metodzie indukcyjnej, porównującej serie pokrewnych tematycznie faktów, a następnie tworzącej ich syntezę z uwagi na daną cechę wspólną. Z tego powodu nawet teoretyczne prace Konecznego, dzięki ich niebywałej erudycji, można czytać jak dzieła historyczne. Wreszcie, przeciwnie do tak wybitnych twórców syntez historii jak Marian Zdziechowski, Stanisław Cat Mackiewicz, czy Stanisław Witkiewicz (Witkacy), Koneczny jest przede wszystkim historykiem, później zaś dopiero filozofem, co nadaje jego pismom charakter ściśle naukowy, cechę równie pożądaną, co trudno osiągalną w humanistyce.

Życie

Feliks Koneczny urodził się w 1 listopada 1862 roku w Krakowie. Według familijnej tradycji rodzina Konecznych pochodziła ze Śląska, skąd w XVII wieku przybyła się na Morawy. Stamtąd przyjechał do Krakowa ojciec Koniecznego, aby podjąć pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim, z którego został jednak usunięty za uczestnictwo w demonstracjach patriotycznych w roku 1846. Koneczny uczył się w Gimnazjum im. św. Jacka, z którego wyniósł pasję do historii zaszczepioną mu przez jego nauczyciela, Augusta Sokołowskiego. W roku 1883 rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, które ukończył złożywszy pracę doktorską p.t. ” Najdawniejsze stosunki Inflant z Polską do roku 1393″. Recenzenci podkreślili jego “niepospolity talent kombinacyjny” wskazując jednocześnie zbytnią nieco śmiałość w łączeniu faktów. W 1890 roku wraz ze Stanisławem Windakiewiczem brał udział w tzw. Ekspedycji Rzymskiej, w ramach której zespół polskich historyków prowadził od 1886 roku badania w archiwach watykańskich, otworzonych przez papieża Leona XIII. Wydarzenie to, niezwykle doniosłe dla polskiego humanizmu, przyczyniło się do rozwoju neoromantycznego nurtu w historiografii, który zdominował panujący wcześniej pozytywizm i “szkołę krytyczną”. Powróciwszy do Polski pracował w Akademii Umiejętności, jednocześnie publikując w ,,Świecie” jako recenzent Związku Literackiego. Pisze też recenzje historyczne i teatralne do stańczykowskiego “Przeglądu Polskiego”. W tym czasie powstają, oprócz licznych mniejszych rozpraw “Dzieje Śląska”. Straciwszy pracę w AU związał się Koneczny z Biblioteką Jagiellońską, gdzie od roku 1900 kierował działem rękopisów.

W okresie tym Koneczny angażuje się w prace nad oświatą, opracowując podręcznik polskiej historii, będący połączeniem opowieści historycznej i naukowej syntezy i jednym z pierwszych tego rodzaju dzieł w Polsce. Ostatecznie ukazał się on w dwóch tomach jako “Dzieje Polski za Piastów” i “Dzieje Polski za Jagiellonów”. Ponadto współpracuje nad modernizacją Biblioteki Jagiellońskiej i organizuje serię odczytów na temat szkolnictwa w Galicji i na Śląsku. Zwłaszcza Śląsk, z dawna piastowski i słowiański, był regionem szczególnie Konecznemu bliskim. Nawiązywał też kontakty z czynnymi tam polskimi działaczami narodowymi, takimi jak ks. Radziejowski, Michejdowie, czy Korfanty, zaś podczas plebiscytów organizowanych po Wielkiej Wojnie w licznych publikacjach historycznych uzasadniał racje przemawiające za przyłączeniem Śląska do Polski.

Ważna część działalności Konecznego wiązała się z kwestią słowiańszczyzny. Jako członek utworzonego z inicjatywy Mariana Zdziechowskiego Klubu Słowiańskiego, będącego odpowiedzią na rosyjski ruch neoslawistyczny, rozwija Koneczny szeroką działalność publicystyczną.. Na zebraniu Towarzystwa Historycznego w Krakowie w roku 1916 wygłasza on wykład “Geneza i istota kultury rosyjskiej”, którego rozwinięciem były wydane rok później “Dzieje Rosji”. We wstępie do pierwszego tomu tego dzieła po raz pierwszy wspomina o koncepcji wielości cywilizacji, która stanie się fundamentem jego przyszłej pracy.

W roku 1919 Koneczny obejmuje funkcję zastępcy profesora na reaktywowanym Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie, otrzymując w roku 1920 nominację profesorską, zaś dwa lata później zostaje profesorem zwyczajnym. Przez całe lata 20. prowadzi niezwykle bogatą działalność naukową i publicystyczną, wydając liczne prace z dziedziny historii Polski, Litwy, Rusi i Moskiewszczyzny. W roku 1929, ze względu na krytykę Piłsudskiego, któremu zarzucał prowadzenie polityki niezgodnej z zasadami cywilizacji łacińskiej, zostaje, mimo wniosku Senatu Uniwersyteckiego przedłużającego mu veniam legendi, usunięty z katedry i przeniesiony na emeryturę. Powróciwszy do Krakowa z rodziną osiada na Salwatorze poświęcając się pracy nad zagadnieniami cywilizacji i praw dziejowych. Powstaje wtedy opublikowane w roku 1935 opus magnum Koniecznego – “O wielości cywilizacji”, zawierające teoretyczne opracowanie pojęcia cywilizacji, będące podstawą do dalszych szczegółowych badań historycznych. Trzy lata później ukazuje się praca “Rozwój moralności” uzupełniająca teorię o opracowanie etycznych zagadnień historiozoficznych.

Pomimo wybuchu wojny Koneczny kontynuuje pracę naukową, utrudnioną zarekwirowaniem części domu przez władze niemieckie w roku 1942. W trakcie Powstania Warszawskiego ginie wraz z żoną starszy syn Konecznego, Czesław. Parę miesięcy później zostaje stracony w Brandenburgu młodszy syn Stanisław, aresztowany w 1943. Koneczny pozostaje jednak czynny naukowo i politycznie w ramach podziemia, współpracuje również nad programem konspiracyjnej Unii, wchodzącej w1943 w skład Stronnictwa Pracy. Pisze w tym czasie również “Prawa dziejowe”, “Zasady prawa w cywilizacji łacińskiej”, oraz ostatecznie opracowuje napisaną przed wojną “Cywilizację żydowską” i monumentalną “Cywilizację bizantyńską”.

Nieprzyjęty w roku 1945 na Uniwersytet Jagielloński utrzymuje się z przyznanego mu poboru uniwersyteckiego i kontynuuje działalność publicystyczną, głównie na tematy związane z gospodarką i samorządem – tak ważnym według niego dla państwowości Europejskiej – w kilku pismach katolickich. W roku 1948, pomimo choroby, opracowuje “Państwo w cywilizacji łacińskiej” oraz dziełko “O ład w historii”, będące syntetycznym wykładem jego nauki o cywilizacjach. Feliks Koneczny zmarł w wieku 86 lat 10 lutego 1949 roku. Pochowany został w rodzinnym grobowcu na cmentarzu salwatorskim.

Dzieje cywilizacji nad Wołgą i Donem

Metoda historiozoficzna Konecznego opiera się na dogłębnej analizie fundamentów ludzkiego życia zbiorowego. Pozwala ona klasyfikować cywilizacje za pomocą dwóch właściwych im cech, stosunku do tzw. trójprawa i zbioru duchowych i materialnych wartości zwanego quincunx. Według Konecznego każda trwalsza ludzka zbiorowość wytworzyła swoiste prawa własnościowe, spadkowe oraz małżeńskie, które regulują życie wspólnoty. Zestawienie tych zasad zwie on trójprawem. Na quincunx składają się dwa gatunki wartości, z czego dwie duchowe, tyleż materialnych, oraz jedna należąca do obu rodzajów. Są to odpowiednio prawda i dobro, zdrowie i dobrobyt, wreszcie piękno – duchowe i fizyczne. Stosunek do nich kształtuje charakter etyki, na jakiej opiera się dana cywilizacja. Do tego aparatu pojęciowego należy dodać klasyfikację społeczności względem par wykluczających się pojęć, takich jak mechaniczność lub organiczność, monizm lub dualizm prawny, wreszcie personalizm lub gromadność. Zwłaszcza ostatnie to zestawienie istotne jest przy badaniu dziejów Rosji, przy czym pojawia się tu również trzecie pojęcie indywidualizmu.

Za pomocą tych narzędzi wyróżnił Koneczny parędziesiąt odrębnych cywilizacji, z których siedem istnieje dzisiaj. Z uwagi na historię Europy ważne są zwłaszcza cywilizacja łacińska, bizantyńska i turańska. Warto podać ich krótkie charakterystyki, gdyż doskonale ilustrują one sposób działania teorii Konecznego.

Cywilizacja łacińska powstała z wpływu, jaki Kościół Rzymski wywarł na powstałe na ruinach świata antycznego barbarzyńskie królestwa. Połączenie wiary katolickiej z rzymskim prawem i instytucjami padło na żyzny grunt ludów europejskich, czego skutkiem było wytworzenie swoistego dla nich ustroju życia zbiorowego. Cechuje go uznanie wyższości sił duchowych nad fizycznymi, owocujące oparciem prawa na zasadach etycznych nie zaś na władzy oraz personalizm, a więc uznanie za cel dobra osoby, a nie grupy. Cywilizacja ta dąży zawsze do jedności w wielości, broniąc dualizmu prawa prywatnego i publicznego i silnej samorządności stanowej, terytorialnej oraz zawodowej. Zgodnie z nią państwo jest organizmem opartym na społeczeństwie, autonomii rodziny i jednostki, poddając je jednocześnie prawidłom moralności. Ważną jej właściwością jest wytwarzanie narodowości, co według Konecznego nie zachodzi w żadnej innej cywilizacji.

Bizantynizm, ukształtowany przez ustrój Cesarstwa Wschodniego pod pewnym wpływem z Persji, cechuje poddanie spraw religii władzy państwowej, co prowadzi nieraz do supremacji sił fizycznych nad duchowymi, a tym samym do absolutyzmu państwa i wykluczenia etyki z życia publicznego. Cywilizacja ta ma silną skłonność do monizmu prawnego i kulturowego, rozszerzając prawo publiczne kosztem prywatnego oraz ograniczając personalizm na rzecz gromadności poddanej normatywnemu ujednoliceniu. Wytwarza ona państwo działające jak mechanizm, zbiurokratyzowane i etatystyczne.

Wreszcie cywilizacja turańska, istotnie odmienna od obu poprzednich, organizuje życie wspólnoty na wzór obozowy. Najważniejszą jej cechą jest całkowita supremacja przywódcy, będącego spoiwem wszelkiej państwowości, co w niektórych okresach prowadziło do swoistej antropolatrii władcy. Konsekwencjami tego jest obojętność wobec religii, nieraz jedynie wykorzystywanej przez władzę w celu konsolidacji społeczeństwa, a co za tym idzie, brak występowania etyki w życiu zbiorowym. Tak prawo jak i społeczeństwo pochodzi i opiera się w niej bezpośrednio na autorytecie panującego i utraciwszy wraz z jego upadkiem swą rację bytu, w szybkim tempie się rozpada. Swoistą cechą tej cywilizacji jest indywidualizm, odróżniający się od personalizmu łacińskiego brakiem ograniczenia prawidłami etycznymi. Naturalną konsekwencją tej zasady jest dominacja jednostki silniejszej nad słabszą, czego skrajną realizacją jest absolutność władzy suwerena, rozciągająca się zarówno na prawo publiczne, jak prywatne.

Od początków Rusi rywalizowała w niej cywilizacja łacińska, przybyła z misjonarzami z Rzymu i drużynami wareskimi praktykującymi według obrządku zachodniego, oraz bizantyńska, promieniująca blaskiem bijącym z Konstantynopola. Waregowie, korzystający ze szlaków lądowych łączących Ruś z Bałkanami rozwinęli żywe kontakty handlowe z Cesarstwem Wschodnim. Tę “drogę do Grecji” chronił łańcuch grodów, z których największym był Włodzimierz, noszący nazwę od imienia swojego założyciela. Nie zdołały one jednak powstrzymać dwukrotnego przerwania połączenia z Bałkanami. Raz, gdy sprowadzone przeciw państwu wielkomorawskiemu koczownicze plemiona madziarskie przez sześć lat zajmowały stepy na południe od Kijowa, nim podążyły dalej, by ostatecznie osiąść na równinie węgierskiej. Pół wieku później ziemie te zajęli Pieczyngowie, zmuszeni do opuszczenia swoich terenów nad morzem Kaspijskim przez Chazarów. Sojusz zawarty z nimi przez księcia kijowskiego Igora stanowił jeden z pierwszych trwałych kontaktów Rusi z cywilizacją turańską.

Jednocześnie przewagę zaczęły zdobywać wpływy bizantyńskie, zwłaszcza w kwestii wiary wypierające łacinizm. Ważnym krokiem w tym kierunku był chrzest księżnej Olgi, wdowy po Igorze, który przyjęła w Konstantynopolu, według obrządku grecko – katolickiego w roku 957. Dalsze zacieśnienie stosunków nastąpiło za panowania księcia Włodzimierza, którego wyprawy bałkańskie silnie dawały się we znaki Grekom, aż Cesarz wystąpił z rokowaniami pokojowymi, ofiarując ruskiemu księciu w małżeństwie młodszą z córek cesarskich, Annę. Nie chcąc zgodzić się na chrzest, Włodzimierz systematycznie odrzucał proponowane warunki, dopóki nie został pobity pod Chersonem, przyjął wiarę i sojusz przypieczętowany związkiem małżeńskim z cesarzówną. Pojawia się już tu zalążek przyszłego sojuszu cywilizacyjnego jaki zaistniał, zwłaszcza za panowania Romanowów, między protestanckimi Niemcami a Caratem. Anna była bowiem siostrą Teofanii, żony cesarza Ottona I. Obie siostry przyczyniły się do zaszczepienia na swoich dworach bizantyńskich obyczajów i instytucji. Pomimo że Włodzimierz utrzymywał stałe stosunki z Rzymem, w samym zaś jeszcze Chersonie podejmował posłów papieskich, jednak nasilający się rozłam między Wschodem a Zachodem, wiek później zakończony trwałą schizmą, utwierdził Ruś w sferze cywilizacyjnej bizantynizmu.

Drastyczny kres rozwojowi bizantynizmu położył najazd tatarski. Księstwa ruskie, rozbite na dzielnice, nie były w stanie skutecznie odeprzeć przeważającej armii Batu chana. Podczas ponad dwustuletniego panowania tatarskiego bizantynizm zepchnięty został do sfery religii prawosławnej, zaś całe życie wspólnotowe i państwowość zreorganizowano na wzór mongolski odpowiadający cywilizacji turańskiej. Tatarzy wprowadzili na Ruś swoją doskonale zorganizowaną biurokrację, na której opierali panowanie. Poszczególni książęta cieszyli się dużą swobodą, zobowiązani byli jednak do wypłacania regularnej daniny i do wsparcia militarnego chana Złotej Ordy. Mimo odświeżenia kontaktów z Bizancjum przez Iwana III, który poślubił Zofię, córkę ostatniego cesarza wschodniego Konstantyna XI Paleologa, cywilizacja turańska trwale ukształtowała ustrój państwa moskiewskiego.

Przez krótki okres czasu, w skutek wojen z Polską w XVII wieku, do Rosji przenika nieśmiało cywilizacja łacińska, której przebłyski widoczne są aż do wielkich reform za Piotra Romanowa. W roku 1682 wprowadzono naukę łaciny dla urzędników państwowych. Car Fiodor Aleksiejewicz funduje w Moskwie akademię słowiańsko – grecko – łacińską, która wkrótce zastępuje Akademię Kijowską jako pierwszy ośrodek nauki całej Rusi. Jednocześnie rozwija się potężnie biurokracja, którą jeszcze rozbuduje i zreformuje car Piotr I, zaś jej rozmiar i centralizm żywo przypomina dawne instytucje tatarskie.

Odrodzenie bizantynizmu nastąpiło dzięki Piotrowi Wielkiemu, który wprowadził go do Rosji wraz z protestanckimi urzędnikami i wzorcami zaczerpniętymi z niemieckiej praktyki politycznej, uważanej w Moskwie za bliższą caratowi niż ustrój absolutystycznych monarchii katolickich. W protestantyzmie, podobnie jak w prawosławiu, Kościół podlegał władzy świeckiej, zazwyczaj w formie wyznania upaństwowionego. Piotr I uważał zwłaszcza poddanie się królów katolickich papieżowi za przejaw słabości i drastyczne ograniczenie władzy monarszej, narzucające na nią karby etyki politycznej. Rzym postrzegany był przez Rosjan jako konkurujący z monarchami Europy o władzę, tym większym zatem szacunkiem darzyli oni walczących z papiestwem książąt protestanckich.

Prócz nauki politycznej przywiózł z Europy Piotr Wielki rozwiązania techniczne i naukowe, które pozwoliły na fundamentalne unowocześnienie i zreformowanie armii. Rozumiał on, że aby współzawodniczyć na równi z Polską czy Szwecją o Inflanty i Ukrainę Rosja musi pozyskać zaplecze wyspecjalizowanych inżynierów, oficerów i techników. Zręczne wprowadzenie w życie lekcji z podróży europejskiej przyniosło mu zwycięstwo spod Azowa i trwale przekazało inicjatywę we współzawodnictwie z Rzeczpospolitą w ręce caratu.

Kończąc swą “Historię Rosji” na czasach przedrewolucyjnych z pewną obawą przedstawiał Koneczny skutki cywilizacyjnej rywalizacji na Rusi. Każda cywilizacja jest skończonym tworem, posiadającym spójną etykę i instytucje społeczne, toteż wykluczone jest wszelkie mieszanie cywilizacyjne, prowadzące do zderzenia sprzecznych obyczajów i systemów prawnych. Koneczny wielokrotnie podkreślał w swych dziełach niebezpieczeństwa wynikające ze starć między cywilizacjami, które prowadzić mogą jedynie do dominacji jednej z nich, lub do zaniku wyższych form życia wspólnotowego w ogólnej cywilizacyjnej anarchii. Podsumowując dość pesymistycznie w swym dziele “O wielości cywilizacji” dzieje rywalizacji cywilizacyjnej na Rusi pisał:

“od zarania dziejów Kijowszczyzny walczą tam cywilizacja łacińska z bizantyńską, a zwycięża… turańska. Górę brali ci, którzy wysługiwali się Połowcom, następnie Mongołom i Tatarom, aż w końcu pod koniec rządów Iwana III walka na długo ustała, bo turańszczyzna odniosła zupełne zwycięstwo. W XVII wieku nowa fala łacińska, wpływy polskie i… gruntowne zruinowanie Litwy. Ale powstaje nawet “uczoność łacińska”, a wprowadzenie obowiązkowej nauki łaciny dla kandydatów na kierownicze stanowiska w państwie (1682) o ileż donioślejszem było wydarzeniem od wszystkich następnych reform Piotra Wielkiego! Ten sprowadził silny przypływ bizantynizmu z Niemiec, a niebawem wprowadziły rozbiory Polski wzmożone wpływy łacińskie, tak dalece, że przybłąkało się nawet coś z poczucia narodowego. Przenikała też do Rosyi nauka europejska. Któż zaprzeczy, że nie brakowało tam typów prawdziwie europejskich? Czyż jednak nie był pospolitym obok tego typ prawdziwie turański? A pośród tego kręcił się bizantynizm w dwóch kierunkach: w oryentalnym kultury turecko – bizantyńskiej i zachodnim niemiecko – bizantyńskim. W ostatnich dwóch pokoleniach głowa inteligenta rosyjskiego meblowana była – parafrazując księdza biskupa Krasickiego – gratami wszelkich stylów. Synteza? O nie! To był bity gościniec do wszelakiego nihilizmu.”

Michał Bizoń

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply