Rządząca na Ukrainie Partia Regionów poważnie podeszła do wykonania jednej ze swoich dawnych przedwyborczych obietnic, mianowicie do podniesienia statusu języka rosyjskiego. Nowa ustawa niesie ze sobą ryzyko komplikacji sytuacji w kraju.

Wstąpcie do każdej restauracji w centrum Kijowa i spróbujcie zamówić coś po ukraińsku. Najprawdopodobniej odpowiedzą wam po rosyjsku. Nawet w stolicy Ukrainy 20 lat po obwieszczeniu niepodległości język rosyjski pozostaje podstawowym językiem komunikacji, wyprzedzając język ukraiński. Według wyników różnych ankiet podobna sytuacja istnieje nie tylko w Kijowie, ale i w wielu wschodnich i południowych regionach Ukrainy. Fakt ten niepokoi tych, którzy dążą do umocnienia pozycji języka ukraińskiego – jedynego języka państwowego na Ukrainie. Inni, jak na przykład politycy z Partii Regionów, uważają, że jest odwrotnie, tzn. język rosyjski potrzebuje dodatkowej ochrony.

W najbliższym czasie parlament ukraiński planuje podnieść status języka rosyjskiego, spełniwszy obietnicę, którą Partia Regionów dawała wyborcom już nie jeden raz. Opracowany przez jej posłów projekt ustawy „O podstawach państwowej polityki językowej” pod koniec grudnia 2011 roku otrzymał opinię ekspertów Komisji Weneckiej – organu doradczego Rady Europy zajmującego się kwestiami prawa konstytucyjnego.

„Krok naprzód, ale to za mało”

Ukraińscy politycy i europejscy eksperci różnie interpretowali wnioski komisji. Na przykład, jeden z autorów projektu ustawy, deputowany Siergiej Kiwałow podkreślił, że Komisja Wenecka „w całości uznała nasz projekt ustawy”. „Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się go uchwalić w Radzie Najwyższej i usunąć napięcie ‘językowe’ na Ukrainie”, oznajmił Kiwałow. Kiedy właściwie to nastąpi, na razie dokładnie nie wiadomo. Wcześniej w Partii Regionów oświadczył, że ‘ustawa językowa’ zostanie uchwalona przez obecny skład parlamentu, tzn. do wyznaczonych na jesień 2012 roku wyborów do Rady Najwyższej.

W tym czasie przedstawiciel Komisji Weneckiej Artemiza Tatiana Chisca zaznaczyła, że projekt ustawy potrzebuje dopracowania. „Ustawa ta jest krokiem naprzód, jednak to za mało”, – powiedziała dziennikarzom stacji Deutsche Welle, wspomniawszy, że poprzednią wersję projektu ustawy eksperci komisji ostro skrytykowali. Należy wprowadzić „cały rząd zmian” i w obecną, drugą wersję, uważa Chisca. „Najważniejszym jest to, aby zapewnić sprawiedliwą równowagę polityce językowej między ochroną języka ukraińskiego jako jedynego języka państwowego i ochroną języków regionalnych i języków mniejszości, m.in. języka rosyjskiego”, – powiedziała Chisca.

Język rosyjski – językiem regionalnym

Co właściwie proponują posłowie Partii Regionów? Projekt ustawy przewiduje między innymi nadanie językowi rosyjskiemu statusu języka regionalnego tam, gdzie jest on językiem ojczystym dla minimum 10% ludności. W szczególności mowa o dziesięciu obwodach części południowej, wschodniej i północnej Ukrainy, a także Krymu, Kijowa i Sewastopolu. Tak naprawdę jest to połowa kraju. Parlament, rząd i inne wyższe organy władzy mogą publikować swoje decyzje zarówno po ukraińsku, jak i po rosyjsku. Stacje telewizyjne i radiowe mają prawo samodzielnie decydować, w jakim języku będzie prowadzona audycja. Język ukraiński pozostaje jedynym językiem w armii, a także w tym języku będą prowadzone obrady parlamentu. Chociaż zmiany dotyczą głównie języka rosyjskiego, to planowane jest nadanie statusu języka regionalnego także językowi krymsko-tatarskiemu, węgierskiemu i rumuńskiemu.

Jeden z autorów projektu ustawy, Wadym Kolesniczenko, uważa, że przyjęcie go umożliwi ‘zatrzymanie twardej ukrainizacji’. Opozycja, wprost przeciwnie, obawia się, że nastąpi ‘pełzająca rusyfikacja’. Tak o ‘językowym’ projekcie ustawy powiedział lider partii ‘Za Ukrainę!’ Wiaczesław Kyryłenko. Projekt ustawy nie był zaaprobowany przez wyspecjalizowaną komisję parlamentu Ukrainy zajmującą się kwestiami kultury. Przedstawicieli Bloku Julii Tymoszenko uważają, że Partia Regionów właściwie próbuje realizować swoją dawną ideę, tj. nadanie językowi rosyjskiemu statusu drugiego języka urzędowego. Nawet spiker Rady Najwyższej, Wołodymyr Łytwyn, który jest lojalnie nastawiony w stosunku do rządzącej większości, skrytykował projekt ustawy. „To, co jest proponowane, często zagraża językowi ukraińskiemu”,- uważa Łytwyn. Komentatorzy w Kijowie obawiają się, że przyjęcie projektu ustawy nie uprości, a utrudni sytuację w kraju w przeddzień wyborów.

Więcej rosyjskiego w ukraińskim eterze

Ustawa o nowej polityce państwowej na temat języka nie będzie pierwszym krokiem dotyczącym podniesienia statusu języka rosyjskiego. Na przykład, w połowie grudnia 2011 roku Konstytucyjny Sąd Ukrainy pozwolił na wykorzystywanie w sądach obok języka ukraińskiego także regionalnych języków, a więc i rosyjskiego. Wcześniej w parlamencie był zarejestrowany rządowy projekt ustawy, który między innymi sankcjonuje prawo rodziców do wyboru edukacji językowej dzieci w przedszkolach. Oprócz tego Rada Najwyższa uchyliła obowiązkowy dubbing filmów na język ukraiński i zniosła limity na muzykę ukraińską na antenie telewizji i radia.

Roman Gonczarenko, Tatiana Bondarenko

źródło: „Deutsche Welle” (http://www.dw-world.de)

Tłumaczenie: Monika Podgórska, redakcja: twg

18 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • hetmanski
      hetmanski :

      Zwracam uwaę że w tej ustawie nie ma słowa o języku Polskim mino że Polacy mieszkający na kresach stanowią nie mniejszą niż pozostałe grupy narodowościowe ,, planowane jest nadanie statusu języka regionalnego także językowi krymsko-tatarskiemu, węgierskiemu i rumuńskiemu”. Może ktoś wyjaśni co może stanowić podstawę do promowania ukrainy przez Polskę w strukturach UE i w zamian co oferuje ukraina oprócz powszechnej nienawiści do naszej nacji narodowej.

        • hetmanski
          hetmanski :

          A ja uważam że jest to świetny pomysł z tą ustawą,powodujący jątrzenie i niezgodę pomiędzy wschodnią i zachodnią częścią ukrainy.Niech się między sobą chandryczą( I tu kojarzy mi się bardzo mądre stanowisko NSZ z okresu II W. Ś 1 czołg sowiecki zniszczony przez Niemców + 1 czołg niemiecki zniszczony przez sowietów to 2 :0 dla Polski.) I tego się powinniśmy trzymać.

    • tutejszy
      tutejszy :

      miałem nie zabierać głosu, ale trudno spokojnie usiedzieć na miejscu, naprawdę uczciwemu człowiekowi trudno – jeśli komuś się język ukraiński tylko z nacjonalizmem ukraińskim kojarzy, naprawdę “gratuluję” “szerokich horyzontów”, żenada po prostu

        • tutejszy
          tutejszy :

          ot i długo Pan wytrzymał, po po komentarzu do użytkowniczki “jola”, powinien Pan sobie zmienić nick na “Chamski” będzie bardziej adekwatny i o Honorze proszę mi nie prawić, bo też niewielkie ma Pan o nim pojęcie

        • wachmistrz_soroka
          wachmistrz_soroka :

          Panie Hetmański, nie ma takiej opinii na tym forum, wobec której nasza tolerancja mogłaby się okazać zbyt mała, ale zwykłego grubiaństwa znosić nie mamy zamiaru. Dlatego Pana post dwa miejsca wyżej został usunięty. Wulgaryzmy wypowiedziane pod adresem kobiety i jednocześnie najmłodszego użytkownika naszego forum, to coś zupełnie nieprzystającego do osoby kulturalnej (zajmującej się sztuką), za którą usiłuje Pan tu uchodzić. Proszę wziąć to pod rozwagę!

          • hetmanski
            hetmanski :

            Faktycznie przyznaję że poniosły mnie nerwy.Przepraszam P jolę ,miała pecha znaleść się ze swoim komentarzem pod wypowiedzią P tutejszego, co zresztą mnie nie usprawiedliwia z tej agresji.Jednak zostałem sprowokowany przez tutejszego Nie dość że wypisuje bzdury nie związane z tematem to jeszcze łamie umowę którą sam zaproponował to jeszcze obciąża mnie wypowiedziami nie mojego autorstwa.Poniżej cytat z wypowiedzi tutejszego . tutejszy:
            07.01.2012 01:45
            Ja nie reaguję odruchowo na Pańskie wpisy, mogę się powstrzymać, na dowód proponuję umowę: Ja nie komentuję Pańskich artykułów i wpisów – a Pan moich, stać Pana to?.” Ja swojego zobowiązania dotrzymuję a ten małostkowy osobnik nadal szuka możliwości prowokacji.