Nikt właściwie nie zauważył, że minęła dwudziesta rocznica podpisania traktatu polsko-litewskiego. I nic dziwnego. Nie ma czego świętować, skoro Litwa nie potrafi ustąpić nawet w kwestii kilku literek dotyczących zapisu polskich nazwisk.

Jakie nazwisko ma wpisane w litewskim paszporcie Mickiewicz? Mickevič. Oczywiście, chodzi o Mickiewicza, który jest obywatelem Litwy, bo „litewski poeta piszący po polsku” nazywa się Adomas Mickievičius. Trudno nie zauważyć, że jest to wręcz niebywałe – przez dwadzieścia lat Litwa nie zdołała rozwiązać sprawy pisowni polskich nazwisk, do czego zobowiązała się w traktacie.

Owszem, są sprawy ważniejsze. Ale ta kwestia jest papierkiem lakmusowym polsko-litewskich stosunków. Skoro Litwini nie potrafią wykonać nawet takiego gestu – zgodnego ze standardami europejskimi – to trudno oczekiwać, by poważnie traktować inne ich obietnice i tzw. partnerstwo strategiczne.

Z ustawą o pisowni nazwisk wiąże się szczególnie przykra i symboliczna historia. Ustawa miała być przyjętą przez litewski parlament w czasie wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wilnie. Nie przeszła, choć była ustawą rządową. To był duży afront i trudno o tym zapomnieć, zwłaszcza że to była ostatnia wizyta prezydenta, dwa dni przed katastrofą smoleńską.

Paradoksalnie, obaj bracia Kaczyńscy byli zawsze politykami bardzo szanowanymi na Litwie.Wiele rozmawiałam na ten temat z najważniejszymi publicystami litewskimi – Litwini uważali, że Kaczyńscy są twardymi zawodnikami, którzy potrafią walczyć o narodowe i regionalne interesy w Brukseli. Ale ten szacunek nie sprawiał, że Litwa choć odrobinę zmieniła wtedy swe nastawienie do mniejszości polskiej. Było dokładnie takie samo, jak teraz, gdy Litwini wręcz organicznie nie znoszą ministra Sikorskiego, uważając, że jest zakompleksionym zawodnikiem wagi piórkowej, który pręży muskuły wyłącznie wobec malutkiej Litwy.

Nie da się ukryć, że żadnej polskiej ekipie nie udało się nic wskórać.Fatalny sposób, w jaki Litwini traktują polską mniejszość na Litwie, jest zawsze taki sam. Przez tyle lat Wilno mamiło nas obietnicami, a równocześnie po cichu i konsekwentnie realizowało politykę, która ma doprowadzić do całkowitej lituanizacji miejscowych Polaków.

Jak to w ogóle możliwe, że w państwie należącym do UE i NATO, wymierza się drakońskie kary za dwujęzyczne napisy w miejscowościach, w których absolutną większość stanowią Polacy?Jeszcze niedawno takie napisy nie były zresztą na Wileńszczyźnie nielegalne.

Teraz jednak są sprzeczne z litewskim prawem a sąd zasądza za nie grzywny wynoszące nawet kilkanaście tysięcy euro. I to uświadamia, co naprawdę dzieje się na Litwie i w jakim kierunku wszystko zmierza. To prawda, że na Wileńszczyźnie istnieją polskie szkoły. Bardzo lubią to podkreślać Litwini. Tylko że nie jest to wcale ich zasługa. Ten system szkolnictwa istniał jeszcze w czasach radzieckich.

Kilka lat temu Litwini zmienili ustawę o oświacie, ograniczając wbrew woli gwałtownie protestujących Polaków na Litwie zakres nauczania w języku polskim Jeśli ktoś z czytelników nie zna realiów litewskich, to zapewniam, że nie chodzi o to, by polska młodzież opanowała język państwowy. Młodzi Polacy na Litwie są dwujęzyczni. Odbiera się im prawo do poznawania polskiej literatury i historii. Sytuacja Polaków na Litwie przez dwadzieścia lat, które minęły od podpisania traktatu, nie tylko się nie poprawiła, ale zdecydowanie pogorszyła.

To gorzka prawda, która dotarła w końcu do świadomości polskich polityków. Daliśmy się ograć jak dzieci i niektórych spraw nie da się odwrócić.Przez wiele lat próbowaliśmy tłumaczyć Litwinów, rozumieć ich lęki, antypolskie fobie i kompleksy małego narodu. Nie wątpię, że Litwini najchętniej zobaczyliby nas w worku pokutnym i z napisem „przepraszamy za polską okupację Wilna”.

W polityce nie da się jednak bez końca uprawiać psychoanalizy i leczyć cudze narodowe kompleksy. Dwadzieścia lat po podpisaniu traktatu polsko-litewskiego warto więc chłodno przyjrzeć się, jak zostały zrealizowane jego zapisy.

Maja Narbutt

wPolityce.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. o
    o :

    Skandal. Ja bym wieszal te tablice z nazwami ulic i odwolywal sie do trubunalu w Brukseli, Europejskiego Trybunalu Praw Czlowieka i gdziekolwiek by sie dalo, a kar bym nie placil i walczylbym do konca.
    Czyje interesy oni realizuja? Czy naprawde w interesie Litwinow jest zniszczenie Polakow na Litwie? A moze to interes Moskwy (ciagle ta postsowiecka nomenklatura, tak jak u nas), a moze i Berlina (w koncu przylozyli sie oni do powstania Litwy po WWI)?
    Gdyby Polska miala krola, to moglibysmy z Litwa tworzyc taka RP jak teraz ciagle jeszcze ma Anglia, Walia i Szkocja. Tak by bylo najlepiej. Dla wszystkich.

    • alexmich
      alexmich :

      Nie myl narodu Neo-litewskiego z dawnymi Litwinami. Ci pierwsi pochodzą od żmudzkich chłopów i w żaden sposób nie przyczynili się do postania WKL (Wielkiego Księstwa Litewskiego), czy też niczym nie wzbogacili jego kultury. Ba nawet obecny język Litewski jest stworzony sztucznie i ma nieco ponad 100lat. To jest naród pozbawiony korzeni, ale usilnie chcący je posiadać. A jednym sposobem, aby je posiadać jest ich kradzież. Od kogo? Od jedynego prawowitego spadkobiercą WKL którym są Polacy. I nie pisze tego z powodu jakiejś nacjonalistycznej hucpy, tylko jako potomek jednej z najstarszych rodów WKL, który przypisywał sobie pochodzenie od Wielkiego Księcia Giedymina. Państwo Neo-litewskie ma u podstaw wpisany anty-polonizm. Oni tak usilnie działają w zwalczaniu polskości, aby nie tyle udowodnić Nam i Światu, że są antenatami WKL, ale by samemu w to uwierzyć. Należy wypowiedzieć ten traktat. Wpisać do konstytucji, że Polska jest jedynym prawowitym spadkobiercom Korony Polskiej oraz WKL i przypominać Litwinom o tym na każdym kroku. Wycofać wsparcie Polskich spółek z tej “małej, pozbawionej znaczenia strategicznego i gospodarczego republiki”. Litwini muszą zrozumieć ze mają dwa wyjścia : Polskę albo Rosję.

      • antek_woj
        antek_woj :

        Mylisz się przyjacielu. Wiem, że trudno przebić się przez kłamliwą propagandę współczesnych Litwinów ale sprawy nie były jednoznaczne.

        Pierwsze kłamstwo jest takie, że istniał jakiś legendarny naród litewski, który trwa do tej pory. Księstwo Litewskie założyli władcy ziem głównie Auksztoty i Wileńszczyzny, a naród Litewski nigdy nie zaistniał w tamtym okresie bo nie miał własnej tożsamości.

        Drugie kłamstwo odnosi się do śmiesznej propagandy dotyczył ekspansywności języka litewskiego i rzekomej kultury litewskiej. Z chwilą zajęcia ziem ruskich stojących na znacznie wyższym poziomie cywilizacyjnym ludność bałtyjska błyskawicznie rutenizowała się. Prawdopodobnie z chwilą połączenia Litwy z Polską Wileńszczyzna i samo Wilno było już ruskie.

        Według trzeciego kłamstwa język litewski obejmował tereny, na których nawet nie mieszkali Litwini.
        http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/27/Lithuanian_language_in_the_16th_century.png/640px-Lithuanian_language_in_the_16th_century.png
        Według pobożnych życzeń tej mapy nawet Jaćwingowie, którzy byli Prusami mówili po litewsku i okoliczne ludy ruskie.

        Czwarte kłamstwo jest takie, że obecni Litwini są tym samym narodem co Żmudzini. Obecni Litwini to głównie chłopstwo i mieszczaństwo Auksztockie na bazie, którego utworzono współczesny naród Litewski. Żmudzini od zawsze uważali się za odrębny naród i nawet wszczęli powstanie dopóki nie uzyskali autonomii w ramach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Żmudzinów jest obecnie ok 0,5 mln i Litwini odmawiają im prawa do uważania się za odrębny naród.

        Piąte kłamstwo. Polacy na Litwie to tak na prawdę Litwini, którzy spolonizowali się w dwudziestoleciu międzywojennym. Polacy na Litwie to ta część Litwinów, która wcześniej zrutenizowała się, a potem równie szybko spolonizowała się. Poza tym na terenie Wileńszczyzny za czasów Rzeczpospolitej istniało osadnictwo Polaków z Mazowsza.

        Mogę wymienić jeszcze parę kłamstw w razie czego 😉

        • alexmich
          alexmich :

          Po pierwsze, czytamy ze zrozumieniem, potem piszemy. Po drugie nie wmawiaj mi czegoś czego nie napisałem. Skąd wziąłeś ten naród starolitewski? Znajdź coś o nim w moim poście. Nic o nim nie wspomagałem, bo nic takiego nie istniało w tamtym czasie. Tak samo jak nie istniał wtedy naród Polski. To, że dzicz plemienna, która podbiła ruskie księstwa i stworzyła swoiste “imperium”, uległa szybko rusinizacji, nie jest niczym niezwykłym, ani jakąś tajemnica . “Zdobyta Grecja podbiła dzikich zwycięzców”. Co więcej istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, ze był jeden z głównych powodów przyjęcia chrztu, w obrządku Rzymsko katolickim przez Jagiełę. Po trzecie, nie wiem o jakim języku litewskim Pan piszesz, bo jest to młody twór. To, że na terenach Prus, czy obecnych państw bałtyckich, mówiono podobnym językiem, jest raczej oczywistoscią, ale “Litewskim” nazwać go nie można. Język “starolitewski” ( co ciekawe spisywany zarówno w cyrylice jak i w alfabecie łacińskim, w zależności kto danego kleche nauczył pisać), może być uznany tylko za bazę do dzisiejszego języka Litewskiego. Tamten język posiadał choćby masę naleciałości z języków słowiańskich. Potem, nie wiem jak to nawet nazwać. Wychodzi Pan z założenia że istniał wtedy naród Polski i Lisiewski i miał kto, kogo “Polonizować”. Jeśli już używamy takiego słowa jak “Polonizacja” w okresie, gdy nie istniał jeszcze naród polski, to spolonizowano szlachtę Rusi, zrusinowanzch bojarów litewskich, oraz tych którzy temu procesowi jeszcze nie ulegli. Czyli beznarodowościową zbieraninę, kierująca się tylko osobistym interesem i dobrem swojej dziedziny. Czyli prezentująca dokładnie ten sam poziom co rycerstwo Polskie. Ci ludzie dopiero rozbudowywali podwali narodowości i kultury Polskiej. W równym stopniu co mieszkańcy terenów, które Pan uważa za Polskę. I to Ci ludzie do spółki ją stworzyli. A jak dyskutujemy już o “Polonizacji” to musimy zaznaczyć , że mogła ona mieć miejsce kędy istniały( przynajmniej w ograniczonym zakresie): Naród Polski i Polska myśl państwowa. To nie fakt porozumiewania się wspólnym jerzykiem, czy wspólne pochodzenie tworzy naród. Największą grupa jaka kiedykolwiek spolonizowano w historii są: Polscy chłopi. Naród Polski powstał na terenie dzisiejszej Litwy, mniej więcej w tym samym okresie co na innych terenach i przynajmniej 100 lat przed powstaniem narodu Litewskiego. My Polacy, jako naród! Byliśmy tam pierwsi.

  2. antek_woj
    antek_woj :

    Trochę pokrętne ale przyznam, że jest w tym sens. Z tą pomyłką chodziło mi jedynie o to, że obecni Litwini nie wywodzą się od Żmudzinów lecz od chłopstwa Auksztoty bo Żmudzini sami uważają się za odrębny naród. Naród polski wytworzył się w okresie rozbicia dzielnicowego. O ile przez rozbiciem lokalne arystokracje popierały uniezależnianie się dzielnic o tyle pod koniec tego okresu arystokracja i duchowieństwo nawoływały do zjednoczenia ze względu do przynależenia do tego samego narodu choć chyba jeszcze nie znano tego pojęcia w znaczeniu dzisiejszym. Nazywali siebie narodem szlacheckim. Myślę, że XIV wiek można uznawać już za okres kształtowania się świadomości narodowej, jednak dotyczyła ona wyłącznie szlachty. Ale co by nie mówić o historii to mleko się rozlało i powstał naród litewski. Ważne jest jaki mamy mieć do nich stosunek i trzeba pamiętać, że Polacy na Wileńszczyźnie są u siebie.

  3. jkm_ci
    jkm_ci :

    Porozumienie między Polską a Litwą może być oparte tylko na poszanowaniu tożsamości narodowej i praw mniejszości polskiej na Litwie […]………………..A tak przy okazji wielkich rzeczy chciałbym poruszyć zapomniany temat.Czy ktokolwiek pamięta o tych bezimiennych bohaterach Pełniących ostatnią wartę przy Grobie Marszałka.Nikt nie ustalił ich Nazwisk nikt nie podjął żadnych działań żeby ich upamiętnić.Tkwili na powierzonej placówce aż do śmierci z ręki sowietów.Może ktoś z tego forum zna dokładniej ta historię.I mógłby pomóc w ustaleniu historii tej tragedii.

    • ravenus
      ravenus :

      Panie JKM,
      Jeśli mógłbym prosić, to czy mógłby pan przesłać mi więcej informacji na temat tej tragedii jeśli pan się czegoś dowie. A co do Litwinów to chyba nikogo w Polsce szczególnie nie dziwi małostkowość i niedojrzałość tego tworu.
      Pozdrawiam i z góry dziękuje.

      • jkm_ci
        jkm_ci :

        Oczywiście jeśli tylko uzyskam jakieś informacje .W najbliższym czasie prześlę Panu materiały na ten temat będące w moim posiadaniu. Z tego co wiem zostali pochowani w pobliżu grobu Matki Marszałka w nieoznaczonych mogiłach.