Turecki pomnik w Krakowie? Ks. Isakowicz-Zaleski: to żenujące

Ksiądz Isakowicz-Zaleski jest przeciwny postawieniu w Krakowie pomnika upamiętniającego tureckich żołnierzy.

Prezydenci Polski i Turcji uzgodnili postawienie w Krakowie pomnika upamiętniającego żołnierzy tureckich, którzy w latach 1916-17 walczyli na terenach Galicji w sojuszu z Austro-Węgrami i Niemcami z wojskami rosyjskimi. Pomnik miałby przedstawiać jeźdźców, których konie zanurzają pyski w rzece. Jak pisała w niedzielę Gazeta Wyborcza, byłoby to nawiązanie do przepowiedni Wernyhory: „Kiedy Turek napoi swe konie w Wiśle, odrodzi się Polska” (gazeta zaznacza przy tym, że w najstarszej wersji przepowiedni zamiast Wisły jest rzeka Horyń płynąca przez Wołyń i Polesie). Prasa dowiedziała się o propozycji postawienia pomnika z listu ambasadora Turcji w Polsce do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Plany wzniesienia pomnika musi bowiem zatwierdzić Rada Miasta Krakowa.

Pomnik miałby być sfinansowany przez Turecką Agencję ds. Współpracy i Koordynacji. Jego lokalizacja nie jest jeszcze znana. Wykluczone jest postawienie pomnika na brzegu Wisły – zabraniają tego przepisy przeciwpowodziowe. Krakowscy urzędnicy wstępnie wytypowali rejon Galerii Kazimierz i skwer przy ulicy św. Stanisława.

Głos w sprawie pomysłu Dudy i Erdogana zabrał m.in. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jak powiedział w środę portalowi Polonia Christiana, uważa ideę budowy tureckiego pomnika w Krakowie w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości za „żenującą”. W jego opinii żołnierze walczący po stronie zaborców i nie biorący udziału w walce o niepodległość Polski nie zasługują na pomnik na polskiej ziemi. Duchowny wskazuje, że osmańscy żołnierze mają mogiły, które można oznaczyć znakami islamu.

Polsce przecież mają swoje groby żołnierze niemieccy czy czerwonoarmiści. To jest naturalne. Nikt jednak dzisiaj nie wpadnie na pomysł, żeby stawiać im pomniki – mówił ks. Isakowicz-Zaleski.

Kapłan, który jest proboszczem ormiańskokatolickiej parafii w Gliwicach, wskazuje na bulwersujący fakt, iż w czasie I wojny światowej armia turecka wzięła udział w ludobójstwie Ormian, a także chrześcijan innych narodowości. Zdaniem księdza postawienie pomnika będzie „uczczeniem formacji wojskowej, która ma na rękach krew niewinnych chrześcijan”. Wspomina on także o najazdach tureckich w XVI i XVII wieku. Według niego forma pomnika nawiązuje do tamtych wydarzeń.

Przypominam, że Turcy atakując Europę w XVI i XVII wieku mówili, że ich konie będą piły z Renu, Dunaju i właśnie Wisły. Moim zdaniem jest to ewidentne nawiązanie do szalenie agresywnej postawy Turków wobec Starego Kontynentu i chrześcijaństwa i mam nadzieję, że mieszkańcy królewskiego miasta mocno zaprotestują przeciwko tej inicjatywie – mówił duchowny.

Duszpasterz Kresowian przypomniał także, że w 2004 roku ambasada Turcji protestowała przeciwko postawieniu w Krakowie pomnika upamiętniającego ofiary ludobójstwa Ormian, co doprowadziło m.in. do nieobecności prezydenta Majchrowskiego na uroczystości odsłonięcia pomnika. Wskazał przy tym na skuteczność i determinację dyplomacji tureckiej, którą zestawił z pasywną, jego zdaniem, postawą polskiej dyplomacji w sprawie gloryfikacji OUN-UPA na Ukrainie.

CZYTAJ TAKŻE: Ks. Isakowicz-Zaleski: prezydent znów dał się „wpuścić w maliny”

Kresy.pl / pch24.pl / GW

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Ojczulek Ormianin jak zwykle mądrze i krótko scharakteryzował sytuację. Mam nadzieję, że teraz za jego głosem pójda inni. Idea stawiania pomników jednemu wrogowi, za to, że walczył z drugim to jakaś żałosna manipulacja.