Prezydent USA Barack Obama spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem na marginesie szczytu G20.
Prezydenci Turcji i USA spotkali się po raz pierwszy po nieudanej próbie przewrotu w Turcji.
Ankara uważa, że pucz został zorganizowany przez islamskiego duchownego Fethullaha Gulena i jego zwolenników. Turcja twierdzi, że wielu z Turków popierających zamieszkującego w USA Gulena przygotowywali przewrót przez lata powoli przenikając do instytucji państwowe. Gulen odrzuca tego typu sugestie. Ankara domaga się jego ekstradycji do Turcji. Obama nie powiedział jednak czy pomoc w schwytaniu sprawców obejmie wydanie Gulena.
Po spotkaniu prezydent USA potwiedził wagę zaangażowania Ankary w zabezpieczenie granicy turecko-syryjskiej, przez którą terroryści z ISIS przedostają się do Turcji i rekrutują ochotników do walk w Syrii. Dodatkowo Obama powiedział, że Turcja nie powinna brać na siebie wyłącznej odpowiedzialności za rozwiązanie kryzysu imigranckiego.
Z kolei Erdogan powiedział, że USA i Turcja powinny zająć wspólne stanowisko w kwestii walki z terroryzmem. Odniósł się w ten sposób do problemu uznawanej przez Ankarę za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu.
kresy.pl / interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!