Celem ćwiczenia jest sprawdzenie stanu przygotowania Sił Odpowiedzi Sojuszu Północnoatlantyckiego – tłumaczy minister obrony Tomasz Siemoniak.
Ukraińska prokuratura informuje o zatrzymaniu osób podejrzanych o planowanie zamachu stanu w Kijowie
Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało o zatrzymaniu grupy osób podejrzanych o planowanie zamachu stanu w Kijowie. Jak czytamy, zatrzymani chcieli "usunąć z urzędu obecne władze państwa" i "wybrać rząd tymczasowy".
W poniedziałek Biura Prokuratora Generalnego poinformowało o ujawnieniu "grupy pseudoaktywistów, którzy 30 czerwca przygotowywali prowokacje w Kijowie". Jak czytamy, "w maju-czerwcu 2024 r. grupa osób rozpowszechniała w mediach społecznościowych wpisy nawołujące do zdyskredytowania obecnych władz państwa, zmiany porządku konstytucyjnego i przejęcia władzy państwowej na Ukrainie".
"Konspiratorzy przygotowywali się do zorganizowania 30 czerwca w Kijowie tzw. wiecu z udziałem organizacji pozarządowych i społeczeństwa. Jednocześnie namawiano ludzi do wzięcia udziału w wydarzeniu pod pretekstem rzekomo publicznego wydarzenia, bez informowania o scenariuszu 'siłowym'" - podano w komunikacie.
Prezydent Finlandii w wywiadzie dla agencji Bloomberg powiedział, że Chiny "jednym telefonem" mogą zakończyć wojnę na Ukrainie. Rzecznik chińskiej dyplomacji odniósł się do tych słów.
W wywiadzie dla Bloomberga prezydent Finlandii Alexander Stubb powiedział, że zależność Rosji od Chin daje Pekinowi olbrzymią władzę. Dodał, że to właśnie Państwo Środka za pomocą jednego telefonu może zakończyć wojnę na Ukrainie.
„Rosja jest obecnie bardzo zależna od Chin. Jeden telefon od prezydenta Xi Jinpinga rozwiązałby ten kryzys” - powiedział Alexnader Stubb w wywiadzie. Bloomberg informuje, że słowa prezydenta Finlandii odzwierciedlają rosnącą frustrację wśród sojuszników Kijowa w związku z postrzeganym poparciem Pekinu dla wysiłków wojennych Moskwy. Państwa wspierające Ukrainę mają oskarżać Chiny o dostarczanie Rosji technologii i części do broni oraz pomagają w obchodzeniu sankcji.
Jesienią bieżącego roku w Warszawie zostanie otwarte QueerMuzuem. Zadaniem placówki będzie opowiadanie historii społeczności homoseksualnych.
W piątek podczas konferencji prasowej poinformowano, że we wrześniu bieżącego roku w Warszawie zostanie otwarte QueeerMuzuem. Nowa placówka ma stanowić "otwartą przestrzeń spotkań z historią społeczności LGBTQ+". Wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra powiedziała, że jest zadowolona z nowego przedsięwzięcia. Zaznaczyła, że nowe muzeum będzie opowiadało o "tożsamości i historii miasta".
Czytaj: Sataniści, dyplomaci, międzynarodowe banki na marszu LGBT w Warszawie
Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał w niedzielę do stworzenia "szerokiego sojuszu demokratycznego" przeciwko "skrajnej prawicy".
W niedzielnej I turze wyborów parlamentarnych we Francji zwyciężyło Zjednoczenie Narodowe wraz z sojusznikami, uzyskując 33 proc. głosów. Lewicowy Nowy Front Ludowy otrzymał wynik 28 proc., a centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona – 20 proc. Czwarte miejsce zajęli Republikanie z wynikiem 6,6 proc. Sondażowe wyniki wyborów wskazywały, że Rekonkwista Érica Zemmoura otrzymała z kolei 0,6 proc. Do wyników wyborów odniósł się w niedzielę wieczorem prezydent Francji Emmanuel Macron.
"Nadszedł czas na szeroki, jednoznacznie demokratyczny i republikański sojusz w drugiej turze" - oświadczył francuski prezydent. Jak dodał, wysoka frekwencja w pierwszej turze podkreśliła "znaczenie tego głosowania dla wszystkich naszych rodaków i chęć wyjaśnienia sytuacji politycznej".
W sobotę na budynku Urzędu Miasta Poznania zawisły tęczowe flagi. Miało to związek z "Marszem Równości", który w sobotę przeszedł ulicami miasta.
Flagi zostały umieszczone z okazji XX Marszu Równości w Poznaniu. Zawiesiła je Pełnomocnik Prezydenta Miasta Poznania ds. polityki równościowej Agnieszka Zawadzka.
"W centrum miasta na latarniach pojawiły się flagi społeczności LGBT+, a na Starym Rynku tęczowe wstążki z okazji Poznań Pride 2024 ozdobiły ul. Jana Baptysty Quadro" - podał portal TVP 3 Poznań.
Polska i Stany Zjednoczone zawarły umowę pożyczki bezpośredniej w ramach programu Foreign Military Financing na kwotę 2 mld dolarów. To kolejna tego typu pożyczka udzielona Polsce przez amerykański rząd w ostatnim czasie.
Chodzi o kwotę 2 miliardów dolarów w ramach programu Foreign Military Financing (FMF) - podało w poniedziałek Ministerstwo Obrony Narodowej. To już druga pożyczka udzielana przez rząd amerykański Polsce w ostatnim czasie.
"Jest to tym samym wyraz ciągle rozwijanych relacji strategicznych pomiędzy Polską a USA. Stany Zjednoczone pozostają naszym głównym partnerem zagranicznym w zakresie modernizacji Sił Zbrojnych RP, m.in. poprzez pozyskiwanie systemów Patriot i Himars, czołgów Abrams czy samolotów F-35. Nieprzerwanie USA wzmacniają nasz potencjał odstraszania i obrony, poprzez obecność swoich wojsk w Polsce. Bardzo istotnym elementem naszych relacji jest także współpraca na rzecz wsparcia Ukrainy" - napisano w komunikacie MON.
6 tysięcy żołnierzy to,,WIELKIE MANEWRY”????????????????