Prezes IPN dr Łukasz Kamiński i Prorektor Akademii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Gruzji Pridon Diasamidze podpisali we wtorek, 21 maja 2013 r., umowę o współpracy archiwalnej. Zawarta na rok umowa przewiduje zakup 20 tysięcy kopii dokumentów pochodzących z Archiwum MSW Gruzji, dotyczących Polaków. Jest to kolejna tego typu umowa. IPN ma już podobne z Ukrainą, Rumunią i Litwą.
Stawiamy pytanie o wyposażenie żołnierzy na granicy i wzywamy władze polskie, by wydały instrukcje umożliwiające skuteczną ochronę granicy - oświadczył wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, odnosząc się do ranienia polskiego żołnierza i funkcjonariuszy SG na granicy. "Powinni mieć prawo użycia broni" - ocenił.
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) podczas wtorkowej konferencji prasowej odniósł się do ranienia na granicy polskiego żołnierza. "Chciałbym wrócić w tym kontekście do moich pytań postawionych w październiku roku 2021. A mianowicie o wyposażenie polskich żołnierzy, a także funkcjonariuszy innych służb wysyłanych na granicę" - powiedział.
"Mieliśmy informację, że żołnierze wysyłani na granicę nie byli wyposażeni w środki przymusu bezpośredniego. Byli wyposażeni jedynie w broń. Jednocześnie nie mając zielonego światła do używania tej broni z powodu niechęci władz do eskalacji tego konfliktu" - kontynuował polityk.
Część dostarczonej Ukrainie precyzyjnie naprowadzanej amerykańskiej broni stała się nieskuteczna, a jej celność znacznie spadła w wyniku działania rosyjskich systemów walki elektronicznej - pisze Washington Post.
Dziennik Washington Post poinformował w piątek, że Ukraińcy musieli zrezygnować ze stosowania niektórych rodzajów zaawansowanej technologicznie amerykańskiej broni. Powodem jest spadek jej skuteczności w wyniku działania rosyjskich systemów walki elektronicznej.
Medium powołuje się na poufny ukraiński raport, w którym stwierdzono, że zaawansowane technologicznie systemy zagłuszania sygnałów sprawiają, że broń dostarczana przez Stany Zjednoczone Ukrainie staje się coraz mniej efektywna.
Władze Jemenu z ramienia Ansarullahu, zwanego także ruchem Hutich podały, że jego siły zaatakowały w ostatnich dniach łącznie trzy statki.
Jak podał w sobotę za agencją Reutera portal Marine Traffic, Ansarullah wziął odpowiedzialność za atak na trzy statki, a mianowicie Yannis, Essex i MSC Alexandra. Rzecznik jemeńskiego ruchu szyitów-zajdytów kontrolujących stolicę Jemenu, Jahja Sari złożył takie oświadczenie w piątek. Jednak nie skonkretyzował on przebiegu ataków.
Jednak Dowództwo Centralne Sił Zbrojnych USA w swoim komunikacie prasowym z piątku 24 maja stwierdziło, że Huti wystrzelili w przestrzeń Morza Czerwonego dwie przeciwokrętowe rakiety balistyczne. Nie zgłoszono jednak żadnych obrażeń ani uszkodzeń na żadnym statku handlowym.
Dostarczone przez USA czołgi M1A1 Abrams na Ukrainę otrzymają na wieżach nowe osłony przeciwdronowe, powszechnie zwane „klatkami ochronnymi”. (more…)
Polski obywatel skazany w Kongo na dożywocie został uwolniony. Obecnie przebywa w polskim konsulacie w Brukseli.
We wtorek Polska Agencja Prasowa poinformowała nieoficjalnie, że polski obywatel niesłusznie skazany w Kongo na dożywocie został uwolniony i przebywa w polskim konsulacie w Brukseli. Informacje potwierdził następnie szef MSZ Radosław Sikorski.
"Zatrzymany w Demokratycznej Republice Konga i niesłusznie skazany Polak, pan Mariusz Majewski, jest już bezpieczny w Europie. Dziś rano w końcu mogliśmy porozmawiać" - napisał Sikorski na platformie X.
42-letni Ukrainiec przyszedł do urzędu z fałszywym zagranicznym prawem jazdy. Próbował wymienić kupiony dokument na polski. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu do urzędu na warszawskich Bielanach przyszedł obywatel Ukrainy, aby wymienić swoje prawo jazdy. "Urzędniczka miała duże wątpliwości co do legalności i autentyczności dokumentu, dlatego sprawa została zgłoszona na policję. Bardzo szybko okazało się, że 42-latek kupił prawo jazdy na Ukrainie i liczył na to, że uda mu się oszukać urzędnika i na podstawie fałszywego dokumentu wyrobi sobie polskie prawo jazdy" - podkreśla policja.
42-latek został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ulicy Żeromskiego. Obywatel Ukrainy usłyszał zarzut za przedłożenie podrobionego dokumentu i poświadczenie nieprawdy poprzez wprowadzenie w błąd urzędnika. Mężczyźnie grozi teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!