Dr Wacław Berczyński, szef tzw. podkomisji smoleńskiej chwali się w wywiadzie, że to on doprowadził do unieważnienia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe Caracal dla polskiej armii.

W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” dr Wacław Berczyński, szef tzw. podkomisji smoleńskiej chwali się, że to on doprowadził do unieważnienia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe Caracal dla polskiej armii.

– To ja wykończyłem caracale – powiedział Berczyński. – Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie – podkreślił. Dodał, ze kiedy dowiedział się, że polski rząd zamierza kupić francuskie maszyny, to włosy stanęły mu dęba.

Berczyński, były pracownik koncernu Boeing powiedział, że już w kwietniu 2015 r., jeszcze za rządów PO-PSL alarmował, że „to jest przekręt, że Polska nie może tak strasznie przepłacać”.

– Potem wybory wygrał PiS, ministrem obrony został Antoni Macierewicz, który powiedział: „Bądź moim pełnomocnikiem w sprawie śmigłowców”. I tak, krok po kroku, zaproponowano mi, bym włączył się w pracę w WZL w Łodzi, w których powstają właśnie helikoptery – mówi Berczyński. Dodał, że zgodził się „z przyjemnością”.

PRZECZYTAJ: Szef MON: to Francuzi zerwali umowę ws. Caracali. „Nie mogliśmy tak igrać interesem narodowym

Berczyński, który jest obecnie prezesem rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi powiedział również, że WZL w Łodzi prowadzą zaawansowane rozmowy ws. modernizacji polskich śmigłowców we współpracy z Ukraińcami.

– Jesteśmy zaawansowani w rozmowach w sprawie silników do wszystkich polskich helikopterów z ukraińską firmą. Jeśli to się uda, to będziemy mieli śmigłowce ze zdecydowanie lepszymi osiągami – zaznaczył.

Przypomnijmy, że w październiku 2016 r. podczas wizyty w łódzkich Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1, szef MON Antoni Macierewicz podkreślił, że mają one stać się centrum serwisowym dla polskiego przemysłu śmigłowcowego. Zapowiedział, że modernizacja starych poradzieckich śmigłowców ma odbywać się we współpracy z ukraińskim koncernem Motor-Sicz.

Czytaj również: Eksperci ostro krytykują pomysł polsko-ukraińskiego śmigłowca

W rozmowie, poza tematami związanymi z katastrofą smoleńską, poruszono także wątek członkostwa dr Berczyńskiego w PZPR. Ekspert bagatelizował to, mówiąc, że „w PZPR było 3,5 mln ludzi” i zaznaczył, że był tam „przez bardzo krótki okres (…) po to, żeby rozbijać to od wewnątrz” [wg innych źródeł był w PZPR w latach 1968-81- red.]. – Wtedy byłem też szefem Solidarności w moim instytucie – podkreśla.

W 2016 został przewodniczącym Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem, powołanej przy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego przez szefa MON Antoniego Macierewicza.

DGP / forsal.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply