Szef MSZ Kazachstanu sprawdza stan demokracji na Białorusi

We wtorek Białoruś odwiedził szef kazachskiego MSZ Kanat Saudabajew, który jednocześnie pełni funkcję przewodniczącego OBWE. W Mińsku spotkał się z przedstawicielami partii politycznych i stowarzyszeń społecznych, by wysłuchać ich opinii o stanie praw człowieka i swobód demokratycznych na Białorusi.

W spotkaniu udział wzięli zarówno przedstawiciele opozycji, jak również popierających władzę partii i organizacji społecznych. Szef OBWE chce bowiem by placówka OBWE w Mińsku stała się miejscem służącym do wewnątrz-białoruskiemu dialogowi “Biuro OBWE w Mińsku, jak pokazuje dzisiejsze spotkanie stało się miejscem dyskusji jak osiągnąć wspólny cel – jakim jest rozwój Białorusi jako silnego europejskiego kraju. Cel dla wszystkich, którzy byli obecni na dzisiejszym spotkaniu jest bowiem wspólny, tylko sposoby jego osiągnięcia mogą się różnić” – powiedział Biełsatowi szef OBWE Kanat Saudabajew.

Przedstawiciele opozycji przedstawiali problemy związane z naruszaniem praw człowieka i reguł demokracji na Białorusi “Staraliśmy się przekonać szefa OBWE, że mimo zapewnień białoruskich władz na Białorusi następuje odejście od demokracji. Z zadowoleniem przyjęliśmy to, że OBWE sprzyja dialogowi między przedstawicielami władzy i opozycji. Daje nam to możliwość przedyskutowania i ewentualnej krytyki decyzji rządzących. W ten sposób nasz głos dotrze nie tylko do władz, ale także do organizacji międzynarodowych” – powiedział Biełsatowi Wital Rymaszewski, wiceprzewodniczący Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji.

Potrzebę dialogu akcentował także przedstawiciel Socjaldemokratycznej Partii “Hromada” Mikola Statkiewicz: “Chociaż prorządowe partie w rzeczywistości nie są żadnymi partiami a jedynie klientami władzy, której oferują określone usługi – to taka dyskusja jest potrzebna. Jednak teraz na poważną debatę nie ma co liczyć, bo przyzwalając na nią władza przyznałyby się, że istnieje wobec niej polityczna alternatywa“. Statkiewicz widzi ważną role dla biura OBWE w Mińsku. “Powinno ono zajmować się kwestiami naruszenia praw człowieka. Biuro powinno reagować na takie przypadki i informować o nich świat” – powiedział TV Biełsat po spotkaniu lider białoruskich socjaldemokratów

Odmienne zdanie na temat sytuacji na Białorusi wyrazili przedstawiciele prorządowych partii politycznych. Liderka prorządowej Komunistycznej Partii Białorusi Tacjana Houłubiewa przekonywała gospodarza spotkania, że w kraju dzieje się dobrze i namawiała go, by nie dawał wiary tym, którzy krytykują białoruskie władze.

OBWE 15 marca Br. zapowiedziało, że jego obserwatorzy nie wezmą udziału w zbliżających się wyborach do władz lokalnych, gdyż nie mają w zwyczaju obserwować wyborów samorządowych.

Kazachstan z początkiem roku objął rotacyjną funkcję przedstawiciela OBWE. Kontrowersje w krajach demokratycznych wywołał fakt, że chociaż OBWE ma za zadanie strzec praw człowieka i demokracji, to kraj jaki będzie mu przewodniczył w 2010 jest daleki od ich przestrzegania. W Kazachstanie od prawie 20 lat funkcje prezydenta pełni ten sam człowiek – Nursułtan Nazarbajew. W kazachskim parlamencie 100 procent miejsc należy do proprezydneckiej partii Nur Otan. W kraju szykanom poddawani są opozycjoniści, niechętne władzy media i obrońcy praw człowieka. Ostatnio na 10 dni aresztu został skazany kazachski opozycjonista Władimir Kozłow za zorganizowanie demonstracji i rozdawanie ulotek. Sposób w jaki potraktowano opozycjonistę w niczym nie różni się od tego, co dzieje się z przeciwnikami władzy na Białorusi.

jb/Biełsat