W czwartek łotewski parlament nie zgodził się na to, aby łotewscy obywateli mogli być członkami armii ukraińskiej. Jednak część łotewskich posłów mocno naciska na takie rozwiązanie.
Dopuszczenia do udziału Łotyszy w armii Ukrainy chcieli posłowie Zjednoczenia Narodowego Edvins Snore i Janis Dombrava, którzy wysuneli swoją propozycję podczas drugiego czytania poprawki do ustawy o bezpieczeństwie narodowym – informuje portal Unian cytując łotewskie media.
Zwracając się do parlamentu, Snore stwierdził, że w lecie tego roku łotewskie ministerstwo obrony zaproponowało zmiany legislacyjne prowadzącego do tego, aby cudzoziemcy nie mogli służyć w obcym wojsku, a łotewscy obywatele mogli służyć jedynie w armiach państw Unii Europejskiej lub państwach będących członkami NATO.
Zmiana było pomyślana po to, aby zapobiec sytuacji, w której łotewscy obywatele mogliby brać udział w szkoleniach wojskowych w Rosji.
Czytaj również: Łotewski minister obrony: “zielone ludziki” na naszym terytorium będą likwidowane
Kilku obywateli Łotwy dołączyło do szeregów ukraińskiej armii po tym jak zaczeły się działania zbrojne w Donbasie – mówił Snore – i nie zabraoniono im ich działalności. Sugerował, aby wprowadzić takie poprawki, któe pozwoliłyby łotewskim obywatelom służyć w armiach partnera NATO, którym jest Ukraina, a także Czarnogóra i Bośnia.
Pomimo tego, że łotewska komisja parlamentarna odrzuciła projekt wielu przedstawicieli koalicji parlamentarnej wyraziło opinię, że w takim przypadku łotewscy żołnierze powinni nosić łotewskie mundury i podlegać łotewskiemu dowództwu.
Aleksiej Łoskonow z łotewskiej partii Vienotiba powiedział, że łotewscy obywatele, którzy zostali dopuszczeni do służenia w obcych armiach przed wydarzeniami ukraińskiego Majdanu, mogli prawdopodobnie brać udział w tłumieniu zamieszek w Kijowie w szeregach Berkutu.
Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie przy trzecim, ostatnim czytaniu projektu ustawy.
kresy.pl/ unian.info
Biorąc pod uwagę obce narodu w armii ukraińskiej, świadczy to wyjątkowym tchórzostwie ukraińców. Nie wierzę, by w normalnym 40 milionowym kraju nie było komu bronic ojczyzny, dlatego zaciągają tam inne odważniejsze narodowości. Łatwo byś silnym wobec kobiet i dzieci ciśnie się na usta.