Jeśli wierzyć nagonce na wydawców, książkę wyprodukowała “kremlowska propaganda” w ramach “wojny hybrydowej”. Tymczasem prawda jest zupełnie inna.

8 lutego br. telewizja ICTV, należąca do ukraińskiego oligarchy Wiktora Pinczuka, w programie „Tajny front” zamieściła audycję pt. „Dlaczego książki są używane jako instrument masowych manipulacji świadomością”. Na początku materiału pojawiają się sugestywne obrazy Władimira Putina, wzbudzającej kontrowersje piosenkarki Madonny i Salmana Rushdiego – obrazy łączy sugestia suflowana przez lektora, że za pomocą prowokacyjnych książek można wywoływać zamieszki, ataki terrorystyczne, realizować cele polityczne. Gdy ukraiński widz już wie, że książka to potężna i niebezpieczna broń, pojawia się materiał o… wydanej w ubiegłym roku w Polsce książce „Dwa Królestwa”, swego rodzaju pamiętniku ukraińskiego biskupa cerkwi greckokatolickiej, błogosławionego Hryhorija Chomyszyna.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że bł. Hryhorij Chomyszyn był zwolennikiem ugody z Polakami, żarliwym krytykiem ukraińskiego nacjonalizmu, a także męczennikiem Kościoła, ofiarą represji sowieckich – aresztowany, zmarł w więzieniu NKWD w 1945 r.

Lektor ICTV mówi: „Wykorzystując książkowe skandale Kreml dzisiaj usiłuje skłócić Ukrainę z jej sąsiadami. W 2016 roku w Polsce wychodzi prowokacyjna książka „Dwa Królestwa” autorstwa zmarłego ukraińskiego biskupa, grekokatolika, Hryhorija Chomyszyna. Wydawcy twierdzą, że odnaleźli zniszczony rękopis wybitnego ukraińskiego kapłana, represjonowanego przez bolszewików. W niej w szczególności jest mowa o tym, że arcybiskup Andrij Szeptycki rzekomo pomagał żołnierzom UPA popełniać bestialstwa na Polakach na Wołyniu.”

Następnie „eksperci” ICTV na kanwie takiej informacji dezawuują „Dwa Królestwa” jako „następny fejk rosyjskiej propagandy”. Dostaje się też ogólnie polskim publikacjom o rzezi wołyńskiej jako „jednostronnym”. Rzeczywiście, abp. Szeptycki nie pomagał UPA na Wołyniu. Problem jednak w tym, że według wydawców takiego oskarżenia w książce „Dwa królestwa”… nie ma.

Nie jest to pierwszy atak na książkę bp. Chomyszyna. Zdążył już ją zaatakować prorektor Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie Ihor Skoczylas a także Liliana Hentosz, badaczka życia i działalności Andrija Szeptyckiego. Promocji książki we Lwowie towarzyszyła awantura i obrzucenie obelgami bpa Mariana Buczka. Wydawca „Dwóch Królestw” greckokatolicki ksiądz Igor Pełechatyj został zwolniony z pracy w wydawnictwie „Nowa Zoria” za udział w przygotowaniu tej publikacji książkowej.

CZYTAJ: Lwów: awantura na promocji pamiętników bpa Chomyszyna. Polski biskup obrzucony obelgami

CZYTAJ: List otwarty ojca Ihora Pełehatego – redaktora i wydawcy wspomnień bł. Grzegorza Chomyszyna

Publikujemy dokument, który obala oskarżenia o fałszerstwo stawiane „Dwóm Królestwom”. Jest to oświadczenie o. Doroteja Dmytro Szymczego, greckokatolickiego mnicha, który zmarł w ubiegłym roku w wieku 102 lat i który przez lata przechowywał rękopis książki. Opisuje ono drogę, jaką przebył rękopis z rąk bł. Hryhorija Chomyszyna do wydawców książki. Dokument jest dostępny na profilu facebookowym ks. Pełechatego. Oto jego treść:

Niniejszym pismem potwierdzam, że rękopis książki „Dwa Carstwa”[Królestwa – kresy.pl] własnoręcznie napisany przez Błogosławionego Męczennika Hryhorija Chomyszyna, Biskupa Stanisławowskiego, był przechowywany u mnie ze względu na życzenie i na prośbę mojego towarzysza zakonnego z lat młodości Biskopa Sofrona Dmyterka, CzSWW.

Rękopis ten, jak opowedział mi sam Władyka Sofron Dmyterko, CzSWW, zachowała siostra służebnica Bonifatija Gorbjanśka, która w latach 1940. posługiwała w rezydencji biskupiej w Stanisławowie, była żywym świadkiem zarówno aresztowania Władyki Chomyszyna, jak i zajęcia przez organy MGB mienia i archiwum Biskupa, część którego zapewne jako niepotrzebne spalili na dziedzińcu rezydencji. To właśnie ten nadpalony rękopis – siostra wyciągnęła z ognia, ukryła, a kiedy Cerkiew została zalegalizowana, został przekazany Władyce Sofronowi Dmyterce CzSWW. Pod koniec życia Bp. Dmyterko powierzył ten manuskrypt mnie, ojcu Doroteju Szymcziju CzSWW, w celu zachowania i przechowania.

Trzy lata temu, w miesiącu wrześniu 2013 roku, odczuwając swoją niemoc, zapoznałem z treścią tego rękopisu mego duchowego wychowanka, profesjonalnego katolickiego redaktora o. Ihora Pełechatego z Iwano-Frankowska w celu zbadania i uporządkowania. On wykonał dokładne kopie każdej stronicy, a także wszystkie je sfotografował. Następnie o. Ihor przepisał tekst na komputerze i dał mi do sprawdzenia, co ja powoli zrobiłem. Dziękuję Najśw. Sercu Jezusowemu, że spełnił się testament Błogosławionego Hryhorija i ten bardzo cenny skrypt nareszcie został wydrukowany i Grekokatolicy, i wszyscy zainteresowani ludzie mogą go nareszcie przeczytać.

Na Chwałę Bożą i dla dobra naszej Świętej Greckokatolickiej Cerkwi!

[odręczny podpis – Dorotej Dmytro Szymczij CzSMM]

16 września 2016 roku

O. Szymczyj z rękopisem książki (fot. Igor Pełechatyj / facebook)

Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której rękopis zamęczonego przez NKWD ukraińskiego biskupa, ofiarnie przechowywany przez dziesięciolecia przez poddanych represjom greckokatolickich duchownych, jest obecnie dezawuowany jako „putinowski fejk” przez liczne grono Ukraińców uważających siebie za ukraińskich patriotów i uczestników wojny informacyjnej toczonej z Rosją. Sednem sporu nie jest jednak to, czy „Dwa Królestwa” są fałszywką – tutaj bowiem wątpliwości być nie może. Prawdziwym powodem ataków na wydawców zapisków bp. Chomyszyna jest jego krytyka abp. Szeptyckiego zawarta w książce. Jest to w istocie wciąż aktualny spór o hierarchię wartości wyznawanych przez ukraiński kościół narodowy i ukraiński nacjonalizm (patriotyzm), reprezentowany przez dwóch protagonistów: Szeptyckiego i Chomyszyna. Podczas gdy abp Szeptycki flirtował z nacjonalizmem stawiając na równi Boga i ojczyznę, bp Chomyszyn zdecydowanie potępiał ukraiński nacjonalizm jako bezbożny i „destruktywny”. Dzisiaj jego destruktywna siła obraca się przeciwko dziedzictwu biskupa-męczennika.

Krzysztof Janiga

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply