Rosja goi polskie rany

Trudno wyobrazić sobie Niemcy dyskutujące z Polską archiwów otwarciu archiwów dotyczących II wojny światowej wcześniej zagrabionych nad Wisłą. W przypadku Rosji jest to jak najbardziej możliwe – pisze po obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej ,,The Economist’’.

Polscy politycy z trudem okazywali tradycyjną gościnność rosyjskiej delegacji, zwłaszcza po ostatnich filmach w rosyjskiej telewizji oraz wystąpieniach prezydenta Miedwiediewa zaprzeczającego jakoby ZSRS ponosiło odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej.

Prezydent Lech Kaczyński przypomniał, iż ZSRS 17 września 1939 r. ,,wbiło Polsce nóż w plecy”, porównał także tragedię katyńską do Holokaustu. Polski szef MSZ starał się o lepszą atmosferę oraz znalezienie wspólnej płaszczyzny historycznej z kanclerz Angelą Merkel oraz premierem Putinem. Nie da się jednak zaprzeczyć, że historia jest nadal otwartą raną w stosunkach polsko-rosyjskich.

Władimir Putin nazwał Katyń ,,zbrodnią”, krytycznie wypowiedział się o pakcie Ribbentrop-Mołotow, lecz jednocześnie powiedział, że był on skutkiem porozumień monachijskich z 1938 r., a Monachium nadal jest powodem wstydu brytyjskiej dyplomacji.

Nie udało się niestety podczas obchodów w Gdańsku załatwić nawet sprawy polskich archiwów – są one widocznie zbyt cenne dla Moskwy, aby mogła je po prostu oddać.

Opracowanie:Kresy.pl

Źródło:The Economist

http://www.economist.com/world/europe/displayStory.cfm?story_id=14380289&source=hptextfeature

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply