Rewda – miasto widmo

Istnieje tylko jedno słowo, jakim można określić sytuację w Rewdzie na Uralu: degradacja. Nazywane “pierwszym miastem Europy” z powodu przebiegającej niedaleko granicy z Azją miasto najprawdopodobniej zniknie.

Miasto jest w stanie całkowitej degradacji społecznej: alkoholizm, chorujące dzieci, brak perspektyw na przyszłość. Jedynie otwarty sklep przy ulicy Zwycięstwa, zresztą jedyny w Rewdzie, może świadczyć o tym, że nie jest to miasto-widmo. 9 tys. mieszkańców wątpi, aby rząd, którego priorytetem jest modernizacja kraju, podjął się ratowania miasta będącego w całkowitej ruinie.

Rewdzie grozi likwidacja po upadku kopalni, największego pracodawcy w regionie. Obecnie nie ma tu żadnej pracy, a jeśli już ktoś pracuje, dostaje głodową pensję. Osada powstała w latach 50. wraz z otwarciem kopalni “Lovozerski” zajmującej się wydobyciem rzadkiego minerału – loparytu. W nadziei na znalezienie dobrej pracy i osiedlenie się przybyły tu wówczas tysiące robotników. Dziś zrujnowanemu miastu grozi całkowita likwidacja.

Zdaniem ekspertów Rewda – jedno z setek monoprzemysłowych rosyjskich miast – już dawno miała zniknąć z mapy Rosji. Osady, które powstawały wokół wielkich zakładów przemysłowych są bezużyteczne, odkąd los rosyjskich kopalń nie daje się pogodzić z rozwojem gospodarki rynkowej.

W grudniu 2009 roku mieszkańcami wstrząsnął artykuł rosyjskiego dziennika gospodarczego “Wiedomosti”, według którego kopalnia ma zostać całkowicie zlikwidowana, a mieszkańcy przesiedleni w inne regiony Rosji. Jednak lokalne władze zaprzeczają tym informacjom i mają nadzieję, że miasto dostanie wsparcie rządu. Burmistrz Rewdy Alowsat Mamiedow podsumowuje sytuację: “950 osób pracuje w kopalni. Jeśli policzymy średnio 3 osoby na rodzinę, okaże się, że byt 2,7 tys. osób zależy bezpośrednio od istnienia kopalni”.

“Miasto powoli umiera, a mieszkańcy wyjeżdżają – mówi były górnik, który odszedł z kopalni po tym, jak zmniejszono mu pensję do 5 tys. rubli (123 euro). – Tu nie ma dla nas przyszłości. Wszystko się rozpada. Od roku nie kursują pociągi. Funkcjonuje tylko milicja i straż pożarna. Trzeba jednak mieć pieniądze, żeby stąd wyjechać…” – dodaje.

Joanna Korol/www.russie.net/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply