Rosyjskie zainteresowanie budową II nitki gazociągu jamalskiego wywołało burzę w naszym kraju. Opozycja chce głowy szefa resortu skarbu. Premier Donald Tusk ma dzisiaj odnieść się do raportu dotyczącego kulis podpisania memorandum w sprawie budowy tzw. Jamału II przez spółkę Europol Gaz z Gazpromem. Raport jest owocem prac zespołu, na czele którego stał Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych. Premier obiecał, że dokument ten zostanie ujawniony.

Wczoraj natomiast odbywało się posiedzenie Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, która także zajmowała się sprawą memorandum. A we wtorek debatowała nad nią komisja gospodarki. Obu nie udało się nic nowego wydobyć od przedstawicieli rządu, służb specjalnych oraz szefów firm (PGNiG i Europol Gaz) ponad to, co już wiemy.

Przypomnijmy: premier Tusk na początku kwietnia został zaskoczony informacją, że doszło do podpisania memorandum. Nic o tym fakcie nie wiedzieli również wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński oraz minister skarbu Mikołaj Budzanowski.

– Premier nic nie wiedział ani o zamiarze podpisania memorandum, ani o sformalizowaniu tej decyzji. A wicepremier Piechociński dowiedział się o całej sprawie przypadkowo, od prezesa Europol Gazu, gdy obaj panowie spotkali się przy jakiejś okazji – przyznał nam wczoraj po posiedzeniu sejmowej komisji Konstanty Miodowicz, członek tejże komisji z PO. – Taki stan rzeczy mieliśmy w Polsce, gdy w tym samym czasie sprawą memorandum zajmował się prezydent Rosji Władimir Putin.

Według Miodowicza ta sprawa pokazała, że newralgiczne organa państwa nie funkcjonują tak, jak powinny, zawodzą też procedury. W jego ocenie, należy z niej wyciągnąć właściwe wnioski i nie powtarzać kardynalnych błędów. Zwrócił jednak uwagę, że zgodnie z prawem handlowym spółki, które prowadzą interesy z Gazpromem, a tym samym z Kremlem, jak PGNiG, Europol Gaz czy Gaz-System, nie mają obowiązku nikogo informować o działaniach prowadzonych na rzecz swoich firm. Miodowicz taką praktykę uznaje za błędną.

O wiele bardziej krytyczni po posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych byli jej członkowie z opozycji. – Żenada i kompromitacja – tak określali jakość wyjaśnień, jakie składali wczoraj wiceministrowie skarbu i gospodarki: Paweł Tamborski i Tomasz Tomczykiewicz. W opinii posłów przedstawiciele obu resortów byli nieprzygotowani. – Było odwrotnie – bronił się Tomczykiewicz.

W posiedzeniu komisji uczestniczyli też szefowie ABW i Agencji Wywiadu.

Niezadowolenia z przedstawionych im informacji nie kryli także posłowie z komisji gospodarki po posiedzeniu poświęconym okolicznościom podpisania memorandum. Przedstawili im je: wiceminister skarbu Tambor-ski, prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa i prezes Europol Gazu Mirosław Dobrut. Członkowie komisji po posiedzeniu narzekali, że nie przedstawiono im żadnych nowych szczegółów, choć posiedzeniu nadano najwyższą klauzulę niejawności.

Według byłego wicepremiera Waldemara Pawlaka w sprawie tzw. Jamału II kluczowy jest brak zapewnienia, że operatorem takiej magistrali – biegnącej wzdłuż wschodniej ściany Polski – byłaby spółka Gaz-System ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa.

Włodzimierz Knap

“Dziennik Polski”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply