Pat po wyborach w Kirgistanie

10 października kirgiscy wyborcy poszli do urn, aby wybrać nowy parlament, który poprowadzi do przodu ich przeżywający trudności kraj. Jednak wstępne wyniki wskazują na powrót do przeszłości i możliwy paraliż ustawodawczy.

Zebrane ze wszystkich obwodów głosy pokazują, że mająca głównie poparcie etnicznych Kirgizów z południa i prowadzona przez urzędników rządu mianowanych przez byłego prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, zmuszonego do ustąpienia sześć miesięcy temu, partia Ata-Żurt otrzymała 8,69 procent głosów. Partia Socjaldemokratyczna, jedna z tych, które stworzyły nową konstytucję oddającą władzę w ręce nowego parlamentu, znajduje się na drugim miejscu z 8,13 procentami głosów.

W sumie jedynie pięć partii przekroczyło wymagany pięcioprocentowy próg wyborczy, zezwalający na reprezentację w 120-osobowym parlamencie. To sugeruje komplikacje przy formowaniu koalicji, która musiałaby połączyć trzy z pięciu partii. Ostateczne wyniki mają być znane pod koniec tego tygodnia.

Oczekiwano, że Ata-Żurt znajdzie się w parlamencie, jednak sondaże przeprowadzone w czasie kampanii nie zapowiadały, że otrzyma najlepszy wynik. Partia przystąpiła do kampanii z nacjonalistycznym programem, a jej przywództwo krytykowało zmiany rozpoczęte po zmianie obaleniu Bakijewa, przekształacające Kirgistan w pierwszą demokrację parlamentarną Azji Centralnej.

Zmiany te zatwierdzono w referendum, przeprowadzonym przez rząd tymczasowy pod koniec czerwca, dwa miesiące po tym jak w kwietniu prezydent Kurmanbek Bakijew został obalony, i tydzień po tym, jak na południu kraju wybuchły etniczne zamieszki pomiędzy Kirgizami i Uzbekami.

Nowe zjawisko

Na czele Ata-Żurt stoją były minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Kamchibek Tashiew, były burmistrz Biszkeku Nariman Tiulejew i były szef policji podatkowej Achmat Keldibekow. Nie dalej niż tydzień temu, krewni tych, którzy zginęli w kwietniu z rąk sił zbrojnych zdewastowali siedzibę główną partii w mieszczącej się na północy kraju stolicy, Biszkeku.

Analityk polityczny Kirgistanu Mars Sariew mówi, że Ata-Żurt zdołał przebić swój brak popularności na północy kraju wsparciem przez południe Kirgistanu, które jest bastionem Bakijewa.

“Spotykamy się z fenomenem siły regionalnych klanów”, mówi Sariew. “I jeśli spojrzymy na wyniki wyborów pod kątem północ-południe, Ata-Żurt dostała większość głosów na południu. Jak rozumiecie, choć istnieją różne partie polityczne w Kirgistanie, myślę, że południowe elity uważają te wybory za rewanż”.

Osiągnięcie Ata-Żurt stawia Kirgistan w trudnym położeniu, a wysiłki aby utworzyć koalicję będą dobrym wskaźnikiem tego, co możemy oczekiwać od parlamentu. Omurbek Tekebaev, przywódca opowiadającej się za reformami partii Ata-Meken, która znalazła się na piątym miejscu z 5,71 procentami głosów, podsumował sytuację podczas konferencji prasowej dzień po wyborach.

“Po raz pierwszy będziemy mieli koalicyjny rząd w Kirgistanie”, powiedział. “Skład tego rządu ciągle nie jest znany”.

Potencjalni wpływowi

Potencjalne wpływowe partie to Ar-Namys, która znalazła się na trzecim miejscu z 7.64 procentami głosów i Respublika z 7.04 procentami. Uważa się, że to te dwie partie przyłączą się do koalicyjnego rządu, na czele którego stanie Ata-Żurt.
Były premier za prezydentury Bakijewa, przywódca partii Ar-Namys (Godność) Feliks Kulow, powiedział, że kraj musi powrócić do silnego systemu prezydenckiego, aby rozwiązać liczne problemy, z jakimi walczy. Respublika składa się głównie z biznesmenów, przywódca tej partii Omurbek Babanow był wicepremierem za czasów Bakijewa.

Erica Marat, autorka corocznego raportu dotyczącego Kirgistanu, umieszczanego w wydawanym przez amerykański Freedom House “Nations In Transition’ i ekspert z zakresu Azji Centralnej, sugeruje inny scenariusz. Według niego dwie partie z najmniejszą ilością głosów zjednoczyłyby się z Ar-Namys lub Respubliką.

“Istnieje prawdopodobieństwo, że prowadzący w tych wyborach Ata-Żurt, stworzy silną koalicję z partią Socjaldemokratów i prawdopodobnie będzie promować nacjonalistyczną tożsamość Kirgistanu”, mówi Marat.

Z kolei analityk Sariew sugeruje trzecią możliwość. Wykluczałaby ona Ata-Żurt, a Socjaldemokraci i Ata-Meken zbudowaliby koalicję z Respubliką, lub nawet z Ar-Namys.

Kampania uznana za uczciwą

Sytuacja jest trudna, ponieważ żadna z pięciu partii nie zgromadziła dużej ilości głosów, co oznacza, że wielu ludzi będzie reprezentowanych przez partie, na które nie głosowali. W Kirgistanie mniej więcej 2,3 miliona ludzi ma prawo wyborcze, z czego mniej niż 60 procent oddało głos w wyborach. To oznacza, że Ata-Żur otrzymało mniej niż 250,000 głosów w państwie o liczebność 5,4 mln mieszkańców. Prawie 500,000 głosów, więcej niż jedna trzecia, było podzielonych pomiędzy 24 partie, którym nie udało się dostać do parlamentu.

Sariew mówi, że relacja rosyjskich mediów łatwo dostępnych w Kirgistanie, miała wyraźny wpływ na wynik. Na przykład spotkania lidera Ar-Namys z rosyjskim prezydentem Dimitrim Miedwiediewem zwiększyły wyniki partii w sondażach, podczas gdy bardzo możliwe, że to negatywny program na temat przywódcy Ata-Meken Tekebaeva kosztowała tę partię trochę głosów. Wielu analityków spodziewa się, że nowy rząd będzie prowadził prorosyjską politykę.

Ogólnie jednak międzynarodowi i lokalni obserwatorzy ocenili, że kampania i głosowanie spełniły podstawowe wymagania wolnych, sprawiedliwych i demokratycznych wyborów.

“Polityczny pluralizm, żywa kampania, i zaufanie do Centralnej Komisji Wyborczej charakteryzowały te wybory”, powiedział Morten Hoeglund, koordynator misji obserwacyjnej nadzorowanej przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. “Fundamentalne wolności, w tym wolność słowa, zgromadzeń i zrzeszania się były respektowane”.

Prezydent Barack Obama pochwalił Kirgistan za przeprowadzenie spokojnych wyborów, mówiąc, że głosowanie pokazało “pozytywne cechy prawdziwej demokracji”. W oświadczeniu Obama stwierdził, że wybory “odnawiają nasze przekonanie o pomocy dzielnym Kirgizom w umocnieniu ich demokracji, pobudzeniu gospodarki i zachowaniu spokoju oraz bezpieczeństwa”.

Kampania i wybory okazały się najbardziej sprawiedliwymi wyborami w postowieckiej Azji Centralnej. Jednak zwycięstwo nacjonalistycznego elementu może doprowadzić do kolejnego podziału w Kirgistanie, i pozostaje niejasne jaki procent mniejszości narodowych brało udział w wyborach. Jest to szczególnie ważna kwestia dla dużej populacji Uzbeków z południowego Kirgistanu, która w czerwcu brała udział w śmiertelnych potyczkach z etnicznymi Kirgizami, w których zginęło 400 osób.

Źródło: http://www.rferl.org

Opracowanie i tłumaczenie: Kamila Pyrek

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply