Nowa doktryna wojskowa Ukrainy

Wiktor Janukowycz ratyfikował dwie decyzje podjęte przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy z dnia 8 czerwca 2012 roku: “Nową Doktrynę Wojskową” oraz “Nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego”.

Największym minusem doktryny jest to, że chociaż umożliwia identyfikację zagrożenia, to mechanizmu odpowiedzi na nie już nie dostarcza.

Podobnie jak jej poprzedniczka (Doktryna wojskowa z 2004 roku) nie nazywa potencjalnych wrogów państwa i ogranicza się do następujących kryteriów ich identyfikacji: za potencjalnego wroga może zostać uznany podmiot, którego działania lub zamiary sygnalizują zagrożenie militarne przeciwko Ukrainie. Warto wspomnieć, że według kryterium “wojny oraz politycznego ryzyka lub prowokacji” określonego w Klauzuli nr 10, Rosja stanowi główne zagrożenie (Zobacz poniżej Portret Wroga). W końcu parlament Federacji Rosyjskiej głosował za aktami obejmującymi roszczenia terytorialne wobec Ukrainy; prezydent Miedwiediew podpisał ustawy nakreślające metody rozmieszczenia wojsk rosyjskich poza granicami państwa, a Rosja nadal prowadzi informacyjne i gospodarcze (o energię, mleko itd.) wojny z Ukrainą.

Status “Państwa niezaangażowanego”

Nowa Doktryna Wojskowa oraz Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego opierają się na idei Ukrainy jako państwa niezaangażowanego, co oznacza z kolei odrzucenie integracji z NATO. Niektórzy próbują przedstawić to w korzystnym świetle dla Ukrainy, twierdząc, że status państwa niezaangażowanego to zamknięte drzwi dla prorosyjskiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). Jednak w lutym br. sekretarz generalny OUBZ Nikołaj Bordjuża ogłosił gotowość organizacji do “bardziej aktywnej kooperacji” z Ukrainą.

Problem polega na tym, że status państwa niezaangażowanego okupiony jest dużymi stratami, m.in. dodatkowymi wydatkami. Stąd deklaracja o takim statusie dla państwa z chronicznie niedofinansowanym wojskiem oznacza co najmniej brak odpowiedzialności, ale może też wskazywać na celowy sabotaż. W ciągu ostatnich kilku lat stało się oczywiste, że władze właściwie niszczą Siły Zbrojne Ukrainy. Dzieje się tak, ponieważ kraj przechodzi bezprecedensowy proces „dobrowolnego rozbrojenia”. Od 2012 roku nakład na obronę narodową wyniósł 14,171 mld hrywien, podczas gdy ponad 12 mld z tej sumy wydano na konsumpcję, a jedynie 2,141 przeznaczono na rozwój.

Oznacza to, że prawie 85% funduszu ogólnego przeznaczenia stanowią wydatki na pensję personelu, usługi komunalne, leczenie, wyżywienie oraz budowę mieszkań dla wojskowych. Od 2012 roku Ukraina przeznaczyła około 2 mld dolarów na fundusz ogólnego i określonego przeznaczenia dla armii, podczas gdy tylko 1,82 dolarów przydzielono na modernizację techniczną. Tymczasem jeden ukraiński czołg „Opłot” kosztuje 25 milionów hrywien. Dla porównania, rosyjski budżet obronny na 2012 rok wynosi około 72 mld dolarów, w czasie gdy Moskwa planuje przeznaczyć 795 mld dolarów na samo doskonalenie nowego systemu zbrojeń.

Wewnętrzna ruina

Nie tylko pieniądze są przyczyną problemów bezpieczeństwa narodowego. Można zauważyć kilka alarmujących sygnałów wskazujących na antypaństwowe strategie w związku z polityką państwa dotyczącą przemysłu wojskowego, a w szczególności stanu liczebnego armii. Ta sprawa dotyczy w szczególności ministra obrony narodowej Dmytra Salamatina – do 2005 roku obywatela Rosji, który dowiódł, że jest prawdziwym wojownikiem w czasie walk o rosyjskie interesy, które miały miejsce w ukraińskim parlamencie w roku 2010. Salamatin złamał nawet nos posłowi opozycji Wołodymyrowi Karpukowi podczas głosowania nad rosyjsko – ukraińską umową charkowską w sprawie Floty Czarnomorskiej. Według źródeł “The Ukrainian Week”, Dmytro Salamatin wielokrotnie wyrażał w prywatnych rozmowach poglądy ukrainofobiczne i jednocześnie prorosyjskie.

Kilka miesięcy temu parę zdań projektu „Koncepcja Reformacji Sił Zbrojnych Ukrainy” zostało opublikowanych w mediach i podpisanych przez ministra obrony narodowej, zaraz po objęciu przez niego stanowiska. Koncepcja projektu przewiduje rozbrojenie oraz redukcję Sił Zbrojnych Ukrainy, w związku z wprowadzonym statusem państwa niezaangażowanego. Ukraina jest w trakcie redukowania liczby żołnierzy, o 8 tysięcy. Tymczasem Dmytro Salamatin zaproponował liczbę 20 tys., tak żeby Ukraina do 2017 roku miała do dyspozycji 75 tys. żołnierzy, 100 samolotów i 270 czołgów

Działania Dmytra Salamatina sprowokowały bezczelne drwiny z armii i zdolności obronnych państwa ukraińskiego. Ostatnio w mediach krążyły pogłoski o projekcie ustawy dotyczącej reformy bazy wojskowej, zakładającej 78 kategorii działań administracyjnych, m.in hodowle drobiu, świń, owiec i kóz.

Portret wroga

Nowa doktryna Militarna wyróżnia następujące sygnały świadczące o zwiększonym zagrożeniu wojskowym przeciwko Ukrainie.

  1. Roszczenia terytorialne;
  2. Roszczenia lub próby kontrolowania istniejących granic państwa;
  3. Zwiększona liczba wojsk i armii w pobliżu granic państwa ukraińskiego, powstanie nowych baz wojskowych lub rozwój i modernizacja już istniejących;
  4. Tworzenie oraz nabywanie ofensywnych systemów uzbrojenia i sprzętu wojskowego, a także modernizacja już istniejących, które mogłyby zakłócić równowagę sił.
  5. Aktywacja czynnego wywiadu przeciw Ukrainie przez rządy i organizacje zagraniczne.
  6. Wysiłki psychologiczne i informacyjne mające za cel pogorszenie klimatu społeczno-politycznego oraz religijnych i etnicznych relacji na Ukrainie lub w regionach gęsto zaludnionych przez mniejszości narodowe;
  7. Polityczne i ekonomiczne sankcje nałożone na Ukrainę;
  8. Użycie wojsk w okolicy, nawet z udziałem miejscowych władz;
  9. Poparcie separatyzmu;
  10. Uzasadnione użycie wojska jako sposób na rozwiązanie międzynarodowych konfliktów;
  11. Prawne osłabienie restrykcji dotyczących użycia wojsk poza granicami kraju;
  12. Pogwałcenie międzynarodowych umów i traktatów dotyczących nierozprzestrzeniania broni masowej zagłady, sposobów jej dostawy, kontroli uzbrojenia, ograniczenia i zmniejszenia zbrojeń lub wycofanie się z tych układów (zaprzestanie udziału);
  13. Przyczynianie się do wzrostu ilości konfliktów militarnych w regionie.


Andrij Skumin

Źródło: Ukrainian Week

Tłumaczenie: Marzena Brzeżawska

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. combat56
    combat56 :

    ,,Od 2012 roku Ukraina przeznaczyła około 2 mld dolarów na fundusz ogólnego i określonego przeznaczenia dla armii, podczas gdy tylko 1,82 dolarów przydzielono na modernizację techniczną.”
    jest tu chyba błąd o co chodzi Ukraina wydaje niecałe 2 słownie dwa dolary rocznie na zakupy uzbrojenia czy może 1,82 mld $ rocznie ta druga wartość chyba nie wchodzi w grę bo znaczyło by że wydaja tyle co polska na co ich chyba nie stać(MON wyda w tym roku niecałe 7 mld żł na modernizacje) dawało by to świetny stosunek prawie 50% na 50% podczas gdy bogate armie stać na wydawanie 25 30 % budżetu na zakupy uzbrojenia może chodzi 182 mln $ co by pasowało jeśli 85 % to 2 mld $ to może 15 % to 180 mln $ nie chce mi się liczyć ale sprawdźcie to sobie jeszcze raz.
    Rosjanie raczej na pewno nie przeznaczą tyle na zakupy uzbrojenia 795 mld chcą wydać w 10 lat a cały roczny budżet 72 mld przez 10 lat 720 mld $ budfżet musiał by wzrosnąć co najmniej 60 -70 % możliwe by to było tylko w wypadku zniszczenia wszystkich szybów naftowych w zatoce Perskiej a niech tylko cena ropy zacznie spadać to i na kłady się zmniejszą.
    ale różnice z Ukrainą której armia jest w stanie mniej więcej takim jak rosyjska w 1995 i tak są ogromne Rosjanie robią postępy po 2008 roku i także Polska zaczyna powoli tracić dystans do nich.

    ,,Problem polega na tym, że status państwa niezaangażowanego okupiony jest dużymi stratami, m.in. dodatkowymi wydatkami. ” no nie wiem z jakim ajkie dotkawoe wydatki ma finlandia czy Szwecja w porównaniu z nami NATO coś nam finasujei w NATO każdy coś wnosi od siebie po za tym NATO to relikt organizacja która powstała gdy Rosja/ZSRR miała broń jaka była ideologia komunizmu uniwersalna i atrakcyjna w przeciwieństwie do np trzeciego Rzymu także dla anglka czy francuza więc zachód się zjednoczył dzisiaj sytuacja wróciła do tej z przed 1917 Rosja jest atrakcyjnym rynkiem zbytu dla towarów przetworzonych Europa dla surowców, USA intersuje sie Pacyfikiem i Bliskim wschodem i chętnie pewnie przehandluje Gruzje za Iran nikt nie będzie umierał za Krym Ukraina nic nie traci bo nikt jej w NATO nie chce i nikt jej tu nie przyjmie
    a przykład Polski pokazuje tylko że sojusz jest świetnym pretekstem do obniżania wydatków na wojsko a poziom armii nie podnosi automatycznie z wstąpieniem nasza armia podniosła się nie po wstapieniu do NATO tylko po Afganistanie i Iraku(inna sprawa że zdobyte tam umiejętności nie do końca sa przydatne w klasycznej wojnie na ,,europejskim teatrze działań wojennych” inna że wydrenowało to budżet klika baterii przeciwlotniczych już byśmy mieli za te pieniądze a doświadczenie wielu uczestników misji nie jest wykorzystywane MON nie wile robi żeby zostali w wojsku)Ukraina to wielki kraj z potężnym przemysłem zbrojeniowym dysponującym unikatowymi technologiami więc nie wiem po co im NATO po to żeby wywołać konflikt z Rosją ku uciesze nawiedzonych Banderowców i podzielić społeczeństwo?

  2. combat56
    combat56 :

    17-11-2010,,Bez pieniędzy na An-70, Mi-24 i korwetę

    Ukraina oficjalnie wstrzymała finansowanie budowy samolotów An-70 i rodzimych korwet oraz modernizacji śmigłowców Mi-24. Rosną wydatki na pensje wojskowych.

    O planach ukraińskiego Ministerstwa Obrony poinformował wczoraj dyrektor Departamentu Finansów gen. por. Iwan Marko. Zapaść w finansowaniu ukraińskiej obronności, do której doprowadził poprzedni rząd Julii Tymoszenko (z dużym udziałem byłego prezydenta Wiktora Juszczenki, oskarżanego o wyprzedaż uzbrojenia nawet z jednostek liniowych armii, Ukraiński eksport do Gruzji trwa , 2009-11-09), pogłębia się. Na modernizację uzbrojenia w 2011 rząd przeznaczył zaledwie 1,3 mld hrywien, co odpowiada 163,5 mln USD. To mniej niż 10% środków planowanych na budżet Ministerstwa Obrony w 2011.

    Budżet ukraińskiego resortu obrony na 2011 zaplanowano na 13,6 mld hrywien, czyli jedynie 1,08% PKB. Z tego 11,39 mld hrywien ma stanowić tzw. fundusz ogólny, a 2,209 mln hrywien to fundusz specjalny. Nie zaplanowano natomiast środków na fundusz stabilizacyjny, który istniał w poprzednich latach.

    Na remonty i zakupy nowego sprzętu przeznaczono jedynie 846 mln hrywien (w tym remonty – 505 mln hrywien). To i tak 113 mln hrywien więcej niż w br. Prace badawczo-rozwojowe mają pochłonąć 173 mln hrywien – o 70 mln hrywien więcej niż w br.

    Większość środków przeznaczonych na ukraińską obronność zostanie spożytkowana na wydatki socjalne oraz utrzymanie choćby w minimalnej gotowości już istniejących jednostek i posiadanego sprzętu. Do niedawna na porządku dziennym były doniesienia o braku paliwa i amunicji niezbędnej do prowadzenia szkolenia. Gen. Marko powiedział, że w trudnej sytuacji budżetu państwa, środki które otrzyma resort obrony satysfakcjonują jego kierownictwo. Dodał, że nie powstał jeszcze zapowiadany państwowy program modernizacji uzbrojenia do 2015. Nie wiadomo, kiedy zostaną zakończone prace nad nim.

    Według gen. Marko, na bieżące utrzymanie armii w 2011 zostanie przeznaczonych 84% budżetu obronnego. W 2012 ten udział ma spaść do 72%. Na szkolenie, w tym paliwo i amunicję szkolną, w 2011 zaplanowano 4,2% środków budżetu – 578 mln hrywien.

    Jeszcze w br. mają wzrosnąć płace w ukraińskich siłach zbrojnych. Resort obrony zamierza na to przeznaczyć 72,8 mln hrywien. W skali roku premia, jaką otrzymują oficerowie ma wzrosnąć z planowanych 10% do 55%. W przypadku żołnierzy kontraktowych premie mają wynieść 70%, co oznacza ich dwukrotny wzrost w stosunku do planów. Wzrosną też pensje podstawowe. – Młodszy oficer, który zarabia 2341 hrywien, od grudnia będzie otrzymywać 2851 hrywien. Płace starszej kadry oficerskiej wzrosną w przyszłym roku z 2925 hrywien do 3500-3700 hrywien – powiedział gen. Marko. Żołd najbardziej potrzebnych armii specjalistów już wzrósł. Kapitan drugiej rangi, który otrzymywał w styczniu 3425 hrywien, od 1 października zarabia 6414 hrywien, a od 1 grudnia jego pensja wzrośnie do 7296 hrywien. – Nie może być tak, że porucznik latający na myśliwcach Su-27 zarabia 2700 hrywien, a kierowca trolejbusu w Kijowie 5800 hrywien – dodał gen. Marko.

    Według źródeł w ANTK im. Antonowa, pieniędzy ukraińskiego resortu obrony na wspólny z Rosją program budowy samolotu transportowego An-70 nie ma już od 2006. Nadzieja na kontynuowanie programu – przewidzianego formalnie na lata 2004 – 2022 – pozostaje w Ministerstwie Rozwoju Przemysłu, które prawdopodobnie przejmie nad nim patronat. Prace projektowo-konstrukcyjne mają zakończyć się w 2012, a początek produkcji seryjnej przewidziano na 2013. Na czerwcowym spotkaniu z premierem FR Władimirem Putinem, prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz poinformował, że montaż pierwszych seryjnych An-70 może rozpocząć się jeszcze w br.

    Zgodnie z programem, na najbliższe 3 lata Rosja ma wydzielić 2,4 mld rubli (70,2 mln USD), a Ukraina 480 mln hrywien (60,4 mln USD). Obecnie ANTK im. Antonowa dysponuje zamówieniami na 42 An-70 – na 40 samolotów dla Rosji i 2 dla Ukrainy. Nowe transportowce mają zastąpić przestarzałe An-12. Seryjne samoloty mają mieć udźwig blisko 50 t, a zasięg do 8 tys. km.

    Początki programu budowy An-70 sięgają lat 1990. Zbudowany w ANTK im. Antonowa prototyp oblatano w 1994. Program był realizowany przy wsparciu Rosji, która przyłączyła się do niego oficjalnie w 2002. W listopadzie 2009 podpisano kolejny aneks do umowy. Na jego bazie strona rosyjska przekazała 21 grudnia ub.r. ANTK im. Antonowa 150 mln rubli na badania w locie prototypów.

    Według gen. Marko, w 2011 zabraknie pieniędzy nie tylko na program An-70, ale także na programy Wiertolit i Korwiet. Ten pierwszy dotyczy modernizacji śmigłowców Mi-24, realizowanej z francuską kompanią Sagem, a drugi budowy rodzimego okrętu klasy korweta. Powrót do ich finansowania ma być – zdaniem Marko – możliwy dopiero w 2013-2014. Nie jest jasny los programów modernizacji myśliwców MiG-29 i śmigłowców transportowych Mi-8.

    Finansowany ma być natomiast program Sapsan – budowy wielozadaniowego kompleksu rakietowego MFRK. W budżecie ministerstwa obrony mają być też zagwarantowane środki na zakup 30 zmodernizowanych czołgów Bułat i 10 nowych czołgów Opłot. To ostatnie zamówienie jest odpowiedzią na deklarację prezydenta Janukowycza, by zbudować 10 Opłotów z okazji 20-lecia niepodległości Ukrainy.

    Pierwsza ukraińska korweta miała wejść do linii w 2012. Teraz wiadomo, że nie nastąpi to przed 2015. Według ekspertów, by program mógł być w miarę normalnie kontynuowany, tylko w 2011 potrzeba na jego realizację ok. 500 mln hrywien, co w obecnych warunkach jest zupełnie nierealne. – Korweta ma być w przyszłości budowana z wiodącymi państwami Europy Zachodniej – dodał gen. Marko. Miałoby to pomóc dostosować okręt do standardów NATO.

    Przegląd programu Korwiet zapowiedział dziś minister obrony Ukrainy, Michaiło Eżel. Według niego okręt zbudowany zgodnie ze standardami NATO i składający się z zachodnich komponentów, musiałby kosztować ok. 8,5 mld hrywien. Na komponenty rosyjskie i z krajów Europy Wschodniej wystarczy 3,5 mld hrywien. – O ile kompleks Sapsan jest produktem prawie całkowicie ukraińskim, o tyle do zbudowania korwety trzeba wielu podzespołów importowanych – zauważył minister. I to podnosi koszt programu. Aby go ograniczyć, trzeba zwiększyć udział przemysłu ukraińskiego w tym przedsięwzięciu.

    Według gen. Marko, do końca 2010 ma zostać zmodernizowanych lub wyremontowanych blisko 300 egzemplarzy ukraińskiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Przeznaczono na to 211 mln hrywien. Wśród nich jest 13 myśliwców MiG-29, 3 kompleksy przeciwlotnicze S-300 i 5 okrętów, a także 61 egzemplarzy innego sprzętu marynarki wojennej i 207 egz. sprzętu wojsk lądowych. Do końca roku ma zakończyć się remont fregaty Hetman Sahajdacznyj, a wiosną 2011 okrętu podwodnego Zaporiżżia. “

  3. combat56
    combat56 :

    26-03-2012
    ,, ,,Redukcje ukraińskiej armii?

    Według Zerkało niedieli, powołującej się na niejawne jeszcze plany ukraińskiego resortu obrony, siły zbrojne tego kraju zostaną zmniejszone ze 144 do ok. 55 tys. żołnierzy w ciągu najbliższych 5 lat.

    Ukraińskie T-64BW. Czołgi tej rodziny stanowią podstawę wyposażenia ukraińskich formacji pancernych (łącznie ok.750 wozów pierwszej linii). W przyszłości powinny zostać zastąpione przez wozy rodziny T-84 / Zdjęcie: MO Ukrainy

    Obecnie resort obrony Ukrainy jest utrzymuje 192 tys. osób: 144 tys. żołnierzy i 48 tys. pracowników cywilnych. Według gazety Zerkało niedieli, jej dziennikarze otrzymali wgląd do niejawnych jeszcze planów ministerstwa, zakładających 2,5-krotne zmniejszenie tych wskaźników.

    Już w końcu 2014 liczba żołnierzy powinna zostać zmniejszona do 85 tys., a pracowników cywilnych do docelowych 15 tys. W 2017 liczba żołnierzy powinna zostać zmniejszona do ok. 55 tys. Wtedy też ma zostać zlikwidowana służba zasadnicza.

    Odrębnym problemem jest kwestia finansowania sił zbrojnych. W kryzysowym 2010 budżet resortu spadł do zaledwie 10,5 mld UAH, czyli 0,97% PKB. Autorzy planu zakładają zwiększenie tego wskaźnika do 1,4% PKB, co powinno doprowadzić do uzyskania przynajmniej 25-26 mld UAH już w 2015.”