“W dziedzinie bezpieczeństwa przez wiele lat głównie skupiano się na misjach zagranicznych, gdyż nie przewidywano, żeby w Europie pojawiło się zagrożenie wojenne. Jednak od momentu wybuchu konfliktu na Ukrainie, groźba wojny na naszym kontynencie stała się czymś wielce prawdopodobnym. W tej sytuacji Polska jako sąsiad Ukrainy znajduje się niejako na pierwszej linii, dlatego też wymagania postawione wobec naszego systemu obronnego muszą zostać niezwłocznie zrealizowane”.

Przyjęta przez rząd Strategia Bezpieczeństwa Narodowego (SBN), która jest najważniejszym dokumentem dotyczącym bezpieczeństwa i obronności państwa, niewątpliwie zawiera słuszne założenia. Teraz pozostaje trudniejsze zadanie do zrealizowania, a mianowicie skoncentrowanie się na ich konsekwentnym wdrażaniu.

W dziedzinie bezpieczeństwa przez wiele lat głównie skupiano się na misjach zagranicznych, gdyż nie przewidywano, żeby w Europie pojawiło się zagrożenie wojenne. Jednak od momentu wybuchu konfliktu na Ukrainie, groźba wojny na naszym kontynencie stała się czymś wielce prawdopodobnym. W tej sytuacji Polska jako sąsiad Ukrainy znajduje się niejako na pierwszej linii, dlatego też wymagania postawione wobec naszego systemu obronnego muszą zostać niezwłocznie zrealizowane.

Moim zdaniem priorytetowymi kierunkami pracy nad zdolnością obronną Polski jest uszczelnienie przestrzeni powietrznej, ochrona przestrzeni morskiej i rozbudowa polskiej armii. We wzmocnienie naszej przestrzeni powietrznej moglibyśmy włączyć siły innych państw natowskich, które przecież też mają interes w tym, aby Polska zachowała swoją niezależność. Z kolei zwrócenie uwagi na ochronę naszego regionu bałtyckiego jest ważne z tego względu, że w Kaliningradzie znajduje się baza rosyjskiej Floty Bałtyckiej i duży garnizon wojskowy.

Najistotniejszą rzeczą w zakresie pracy nad naszym bezpieczeństwem jest przygotowanie odpowiednich sił do tego, aby były zdolne bronić terytorium Polski. Niestety nasza 100-tysięczna armia nie będzie w stanie tego zadania wykonać, dlatego jak najszybciej musimy zbudować nowe silniejsze struktury. Potrzebujemy, aby w każdym rejonie Polski była określona liczba żołnierzy, którzy będą mogli w razie potrzeby stanąć w naszej obronie. Miejmy nadzieję, że Ministerstwo Obrony Narodowej zauważy ten problem i nada jakiś sensowny kształt pracom w tym zakresie.

Przyjęty dokument wskazuje na to, że bezpieczeństwo Polski będzie determinowane przez cztery czynniki: NATO, Unię Europejską, strategiczną obecność USA oraz relacje z Rosją. Te elementy niewątpliwie decydują o bezpieczeństwie Europy, natomiast już niekoniecznie mają wpływ na obronność Polski.

Biorąc pod uwagę czynniki zewnętrzne, na pierwszym miejscu postawiłbym obecność USA w Polsce, a później NATO, które niestety często ma opóźnioną reakcję w sytuacjach zagrożenia. Jednak poważnie zastanawiam się nad tym, na ile UE może stanowić gwarancję bezpieczeństwa dla naszego państwa, skoro nie udało się jej zbudować własnych sił wojskowych, w związku z czym wspólna polityka obronna Europy jest raczej martwa. Jeśli natomiast chodzi o Rosję, to traktowałbym ją bardziej jako zagrożenie niż element stabilizacji.

Prof. Romuald Szeremietiew

Autor jest prof. Akademii Obrony Narodowej, por. rez. WP, dr. hab. nauk wojskowych, byłym wiceministrem obrony narodowej

“Nasz Dziennik”

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ems
    ems :

    Cztery rzeczy które musimy zrobić by podnieść nasze bezpieczeństwo. 1- podnieść budżet MON do 3% PKB. 2- utworzyć formację obrony terytorialnej. W każdym województwie jedna brygada. 3 – zmienić ustawę o broni i amunicji tak by dać lepszy dostęp do broni praworządnym obywatelom naszego kraju. 4 – zwiększyć liczbę etatów liniowych w zawodowym WP.