Kryzys daje Rosji nowe możliwości

Moskwa ma gotówkę, stabilność i determinację do wykorzystania instrumentów ekonomicznych, które zyskuje dzięki skupieniu się Europy na jej własnym kryzysie finansowym. A mówiąc o Rosji trzeba być świadomym, że związek ekonomiczny w jej pojęciu nigdy nie bywa ograniczony do jednej ekonomicznej sfery. Tak jak w przypadku Unii Celnej i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, Moskwa umiejętnie potrafi zacząć od unii celnej czy sojuszu wojskowego i rozszerzyć wpływ tych struktur na inne dziedziny polityki.

Osiem z jedenastu państw wchodzących w skład Wspólnoty Niepodległych Państw podpisało we wtorek porozumienie o wolnym handlu. Pozostałe państwa członkowskie planują albo podpisać to porozumienie w najbliższym czasie, albo rozpatrzyć możliwość jego przyjęcia do końca tego roku.

Wspólnota Niepodległych Państw została sformowana w 1991 roku po rozpadzie Związku Sowieckiego. Założenie Wspólnoty było wówczas jednym z pośpiesznych zabiegów w celu wciśnięcia grupy nowych państw, które poprzednie siedem dekad spędziły pod kierownictwem Moskwy, do transparentnej i stabilnej struktury. Dziś do WNP wchodzi Rosja, Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Armenia, Azerbejdżan, Turkmenistan, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgizja i Tadżykistan. Do WNP nie weszły republiki bałtyckie – od samego początku zorientowane na Europę. W 2008 roku, po wojnie z Rosją, ze Wspólnoty wyszła Gruzja.

W istocie WNP było tylko platformą pustych dyskusji, a jej ekonomiczne i militarne komponenty były mocno symboliczne. Wcześniejsze próby stworzenia przestrzeni wolnego handlu w granicach państw członkowskich nie doprowadziły do podpisania jakiegokolwiek porozumienia. Co więcej, jedno z największych państw założycielskich, Ukraina, w ogóle nie podpisała wszystkich układów o członkostwie w organizacji.

Podczas gdy WNP próbowała odnaleźć swoje miejsce w świecie, Rosja wykorzystywała inne organizacje w celu zbudowania silnych związków z większością spośród byłych republik radzieckich. Wśród nich wymienić trzeba przede wszystkim – politycznie motywowany – Związek Białorusi i Rosji (ZBiR)i zorientowaną militarnie Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). W zeszłym roku Rosja jeszcze bardziej wzmocniła swoje sojusze poprzez ogłoszenie powstania Unii Celnejz Białorusią i Kazachstanem oraz przez rozszerzenie wymiaru współpracy w ramach ZBiR i ODKB. W tym samym czasie Rosja wzmacnia też swoje bezpośrednie wpływy w większości z byłych republik sowieckich.

Jednak republiki postsowieckie zawsze bardziej pociągała idea handlowego lub ekonomicznego aliansu z Zachodem niż pomysł zawierania tego typu porozumień z Rosją. Tradycyjnie, byłe republiki sowieckie wstępowały w związki ekonomiczne z Rosją ze względów politycznych albo dla ochrony własnego bezpieczeństwa – jak wówczas, gdy Mińsk i Astana przyłączyły się do Unii Celnej. Rosja nie mogła rywalizować z Zachodem – w szczególności z Europą – w obszarze inwestycji, modernizacji i handlu. Instrument ekonomiczny zawsze był jednym z silniejszych w arsenale Zachodu, próbującego przeszkodzić byłym republikom sowieckim w ich powrocie pod wpływy Moskwy.

Jednak europejski kryzys ekonomiczny podarował Rosji wyjątkową możliwość wystąpienia w roli wzmacniającego się regionalnego gracza z potężnym potencjałem. Aktualny, przedłużający się kryzys sprawia, że europejskie kraje – oraz UE jako taka – rezygnują z projektów, które dotyczą terytoriów poza ich własnymi granicami. Kryzys pozbawia Europę możliwości pełnego zaangażowania się w przeciwdziałanie narastającej aktywności Rosji w stosunku do republik postsowieckich.

W ostatni wtorek poinformowano również, że kluczowy szczyt między Ukrainą i UE, zaplanowany na czwartek, który miał przynieść końcową formę porozumienia o stowarzyszeniu – został przełożony. Polityczne sandale w Kijowie, które nastąpiły po osądzeniu i skazaniu na więzienie lidera opozycji Julii Tymoszenko stały się oficjalną przyczyną zmiany terminu, jednak pozostaje niejasnym, czy Unia Europejska jest w tej chwili w stanie przyjmować jakiekolwiek decyzje, które nie dotyczą jej własnej kondycji ekonomicznej.

Nie znaczy to, że w przyszłości Ukraina i Unia Europejska nie osiągną porozumienia handlowego – po prostu nie będzie to mieć miejsca teraz. A to szeroko otwiera drzwi Rosji

Moskwa ma gotówkę, stabilność i determinację do wykorzystania instrumentów ekonomicznych, które zyskuje dzięki skupieniu się Europy na jej własnym kryzysie finansowym. A mówiąc o Rosji trzeba być świadomym, że związek ekonomiczny nigdy nie bywa ograniczony do jednej ekonomicznej sfery. Tak jak w przypadku Unii Celnej i OUBZ, Moskwa umiejętnie potrafi zacząć od unii celnej czy sojuszu wojskowego układu i rozszerzyć wpływ tych struktur na inne dziedziny polityki.

Moskwa niewątpliwie jest świadoma tego, jakie ma dziś możliwości. Było już głośno o tym, że rosyjski premier Władymir Putin, który najprawdopodobniej znowu zasiądzie w przyszłym roku na fotelu prezydenta, wyraził swój zamiar zjednoczenia byłych republik sowieckich w ramach „Unii Eurazjatyckiej”. To oświadczenie skłoniło niektórych obserwatorów do wyrażenia obawy, iż rosyjski lider stara się przeforsować porozumienie przypominające Związek Sowiecki. Putin odrzuca te skojarzenia i niewątpliwie istnieją też czynniki ograniczające skalę podobnej restauracji imperium. Tym niemniej, Putin powiedział, że taka unia będzie zbudowana na bazie istniejących sojuszy i związków pomiędzy byłymi republikami sowieckimi – jak Unia Celna czy wzmocniona właśnie WNP.

źródło: www.STRATFOR.com

tłumaczenie: twg/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply