A nam mdleje Chodkiewicz

JEST: czwartek 23 IX 2010

BYŁ: czwartek 23 IX 1621

Ostatnie chwile i przekazanie władzy

Potocki:

„A nam mdleje Chodkiewicz. Hetmanie mój złoty!

Przecz-że, przecz zostawujesz zaczęte roboty?

Ale już dekret przyszedł wiecznego wyroku,

Od którego nie wolno apelować kroku.”

Czwartkowym przedpołudniem dnia dwudziestego trzeciego września, w obecności pułkowników i komisarzy, Chodkiewicz postanowił niejako już zza grobu zabezpieczyć ciągłość dowodzenia. Twardowski:

„…Frasowliwy o swojej tak dalekiej drodze

I wielkiej sukcesyi, rotmistrze i wodze

Zwoła wszytkie, kędy ich, jako do gotowej

Już – już ucinanymi animuje słowy…”

Czyli że mówił do podwładnych z trudnością, z przerwami, dodając im jednak ducha. Ale jednak –

„…umrze wesoło, gdy widzi tak wiele

Godnych tego urzędu, a zwłaszcza na czele

Stojąc Lubomirskiego…”

Hetman ostatkiem sił przekazał buławę właśnie Lubomirskiemu.

Ostatnia żywa podróż

Po czym kazał się wieźć na zamek chocimski, gdzie miał dokonać żywota:

„…każe się z obozu

Nieść na Chocim, sam mu Mars z ognistego wozu

Konie zaprzągł pierzchliwe i sama Bellona

Twarde z trudu długiego poddawszy ramiona

Na śmiertelnym złożyła lekko go posłaniu…”

A Potocki:

„Więc na niską lektykę z pościelą włożony,

Gdy żałosnej pożegnać już nie może żony,

Wieźć się każe na zamek, gdzie i wcześniej może

Dom rozrządzić i na tak dalekie podroże,

Wprzód niźli mu wiecznemi zmysły zajdą mroki,

Świętą duszę trwałymi opatrzyć obroki.”

Wątpliwości Litwinów

Tymczasem skoro tylko Chodkiewicz opuścił armię, Litwini postanowili, że nie pójdą pod komendę jakiegoś tam koroniarza, mimo że go ich hetman „namaścił”. I oto panowie Pac, Sapieha i Rudomina jako wysłannicy wojsk litewskich udali się do królewicza, prosząc, aby Litwinów wziął odtąd bezpośrednio pod swoje skrzydła. Ale nic z tego (Potocki cd.):

„Toż dopiero Władysław panów radnych zbiera

I, gdy nam tak niewcześnie Chodkiewicz umiera,

Wielką odda buławę podczaszemu pieczy.

Na co zgoda koronnych; Litwa trochę przeczy,

Albo swego na miejscu chcą mieć Chodkiewicza,

Albo być pod samego rządem królewicza.

Upartym Litwinom Królewicz powiedział na szczęście do słuchu:

Aleć i to Władysław snadnie uspokoi:

I Litwa, i Polacy w opiece są mojéj;

Jeśli dotąd Polacy byli pod Litwinem,

Czemuż Litwa nie ma być pod koronnym synem?”

Dodał Władysław, że sam przybył tutaj nie dowodzić, tylko służyć pod wspólnym wodzem. I naznaczył im Aleksandra Sapiehę, starostę orszańskiego, jako bezpośredniego wodza pułków litewskich, generalnie nakazując im podporządkować się Lubomirskiemu. Taka manifestacyjna decyzja majestatu wystarczyła:

…Więc się wszyscy w regiment zgodnie podczaszemu,

I Polacy, i Litwa oddadzą…

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply