Traktat andruszowski – przełom w dziejach Europy Wschodniej

Traktat andruszowski w zasadniczy sposób zmieniał układ sił na korzyść państwa moskiewskiego, które po latach porażek i niepowodzeń uzyskało w końcu przewagę nad Rzeczpospolitą.

30 stycznia/9 lutego 1667 roku (pierwsza data wg. kalendarza juliańskiego, druga wg. kalendarza gregoriańskiego) w niewielkiej wsi Andruszów[1] posłowie reprezentujący Rzeczpospolitą Obojga Narodów i Carstwo Moskiewskie zawarli traktat rozejmowy, który kończył trwającą od 1654 roku[2], wojnę obu państw o dominację na Wschodzie. Na przestrzeni lat w konflikt ten zaangażowane były bezpośrednio – oprócz wyżej wymienionych stron – również Kozaczyzna (Ukraina), Szwecja, Chanat Krymski (Tatarzy) oraz – pośrednio – Siedmiogród, Mołdawia i Imperium Osmańskie, co nadawało temu konfliktowi znamiona konfliktu międzynarodowego. Traktat andruszowski w zasadniczy sposób zmieniał układ sił na korzyść państwa moskiewskiego, które po latach porażek i niepowodzeń[3] uzyskało w końcu przewagę nad swym zachodnim sąsiadem. Takiemu stanowi rzeczy sprzyjały również wewnętrzne problemy w samej Rzeczypospolitej, związane z walką obozu królewskiego Jana Kazimierza Wazy (m.in. sprawa elekcji vivente rege, konflikt z Jerzym Lubomirskim zakończony bratobójczą bitwą pod Mątwami w 1666 roku i upokorzeniem króla na sejmie) z opozycją oraz nieudana kampania wojenna na Ukrainie z lat 1663/1664, która miała w swym założeniu, złamać opór moskiewski i zmusić to państwo do podpisania korzystnego dla Rzeczypospolitej pokoju. W wyniku postanowień zawartych w Andruszowie, Rzeczpospolita traciła na rzecz Moskwy terytoria województwa smoleńskiego, czernihowskiego, ziemi siewierskiej, część województwa witebskiego oraz większą cześć województwa kijowskiego, z samym Kijowem, który teoretycznie miał pozostawać pod władztwem moskiewskim przez dwa lata, jednak nie wrócił już nigdy w skład Rzeczypospolitej[4].

Polska i Litwa uzyskiwały skromne nabytki terytorialne w postaci powrotu do Rzeczypospolitej województwa inflanckiego, połockiego i witebskiego[5]. Bardzo ważne było również postanowienie traktatu andruszowskiego o wspólnym protektoracie obu państw nad Zaporożem i udzielaniu sobie wzajemnego wsparcia na wypadek buntów kozackich[6]. Układ ten stanowił dalszy krok do wzrostu potęgi państwa moskiewskiego, powiększonego terytorialnie o Ukrainę lewobrzeżną, który to rozwój ukoronowany został za panowania cara Piotra I. Tymczasem, Rzeczpospolita przechodziła do postawy defensywnej wobec działań politycznych, militarnych i gospodarczych swego groźnego wschodniego sąsiada, narażając się dodatkowo na gniew Imperium Osmańskiego i Tatarów niezadowolonych z zawarcia przez oba państwa porozumienia skierowanego przeciwko nim. To niezadowolenie znalazło ujście w kolejnej wyniszczającej Rzeczpospolitą wojnie, która wybuchła w 1672 roku i zakończyła się sromotną klęską tejże. Na rzecz Turcji utraciła ona wtedy terytoria Podola, Bracławszczyzny i Kijowszczyzny, które odzyskała dopiero w 1699 roku.

Nowy układ sił politycznych w Europie wschodniej, który swój wyraz znalazł w rozejmie andruszowskim był niekorzystny również dla Szwecji, dlatego, że wzmacniał pozycję Moskwy wobec niej i otwierał perspektywy dla dalszych walk między oboma krajami o panowanie nad wschodnimi wybrzeżami morza Bałtyckiego.

Co do losów Ukrainy, to w wyniku postanowienia traktatowego ze stycznia 1667 roku, kraj ten podzielony został na trzy części – polską, rosyjską i Zaporoże jako condominium obu państw. Wśród niektórych historyków[7] traktat ten zyskał nawet miano rozbioru Ukrainy, ze względu na ugruntowanie podziału tego terytorium (zainicjowanego jeszcze w 1663 roku wyborem dwóch hetmanów kozackich – propolskiego Pawła Tetery i promoskiewskiego Iwana Brzuchowieckiego) na część prawobrzeżną – polską, położoną na zachód od Dniepru i lewobrzeżną – rosyjską, leżącą na wschód od tej rzeki, który to podział dokonany wtedy jest odczuwalny na Ukrainie do dnia dzisiejszego.

Dlatego też, a także ze względu na dalekosiężne skutki polityczne, społeczne, gospodarcze oraz militarne zawarcia tego porozumienia[8] dla państw, które go podpisały, warto wydobyć je z przeszłości i przypomnieć dziś współczesnym Czytelnikom.

Jacek Drozd

[1] Wioska położona w powiecie kraśnieńskim, w województwie smoleńskim Wielkiego Księstwa Litewskiego, przy ujściu Horodni do Wiekery, pomiędzy Krasnem a Mścisławiem.

[2] Wojna wybuchła na skutek przyjęcia w styczniu 1654 roku w Perejasławiu protekcji carskiej przez hetmana Bohdana Chmielnickiego.

[3] Chociaż prowadzone przez Rzeczpospolitą wobec Moskwy do 1648 roku działania polityczne i wojskowe (m.in. w czasach „Wielkiej Smuty”, wyprawy królewicza Władysława na Moskwę lub wojny smoleńskiej w latach 1632-1634) wyróżniały się niekonsekwencją, opieszałością i wieloma błędami ze strony polsko-litewskiej, to jednak utrzymywała Rzeczpospolita do tego czasu przewagę nad Moskwę.

[4] Artykuł VII traktatu:A sam Kijów horod, z temiż monastyrami Pieczarskim i inszemi przy Kijowie zostawionemi okolicznościami, także z armatą starą, z którą przedtem Kijów w stronę J.[ego] C.[arskiego] W[ieliczes]twa objęty, i prowiantem na tenczas tamże będącym w stronę J[ego] Kr.[ólewskiej] M[oś]ci i Rzeczypospolitej ma być oddany i oczyszczony, przed pierwszą o wieczny pokój kommissyą, w tych przymiernych leci ech przypadającą; to jest we dwie lecie od teraźniejszego traktatu, rachując w roku da Bóg przyszłym 1669, w miesiącu aprilu, dnia 15, według nowego kalendarza przypadającym. Wszakże przed tem oczyszczeniem Kijowa, i oddaniem Onego w stronę J[ego] Król.[ewskiej] M[oś]ci i Rzeczypospolitej, ma być od wielkich Hospodarów naszych między sobą przez posłanników z lubitelnymi hramotami obsyłka, żeby z jednej strony o oddaniu, a z drugiej strony o przyjmowaniu nie bez wiadomości było. Której odsyłki lubo by nie było, przecież horod Kijów w stronę J[ego] Kr.[ólewskiej] M[oś]ci i Rzeczypospolitej na terminie według opisania teraźniejszego zwrócony i odstąpiony być powinien. Który to kijów przez dwie lecie, póki w dzierżeniu J.[ego] Car.[skie] Wiel.[iczestwo] rozkaże. A za to przy ustąpieniu Kijowa tego, żadnej nagrody od J[ego] Król.[ewskiej] m[oś]ci i Rzeczypospolitej, J.[ego] Car.[skiego] Wiel.[iczestwo] upominać nie będzie. A co się tknie armaty z różnych zamków i miast J[ego] Król.[ewskiej] M[oś]ci i Rzeczypospolitej, jako też i prywatnych obywatelów Korony Polskiej i W.[ielkiego] X.[ięstwa] Lit.[ewskiego] przez tę wojnę, także w obozach różnych z obu stron zabranej, tedy ten punkt do traktatów o wieczny pokój oddajemy.

[5] Zaznaczyć trzeba, że wschodnia granica państwa polsko-litewskiego przetrwała w swej niezmienionej postaci ustalonej po podpisaniu traktatu andruszowskiego i tzw. pokoju Grzymułtowskiego z 1686 roku do czasów I rozbioru z 1772 roku.

[6] Artykuł IV traktatu: I oto warujemy, że żadna nad kozakami ukraińskimi, z tę stronę Dniepru do Pere[je]sławia będącemi, pomsta czyniona być nie ma o to, że niektórzy w stronę J[ego] Kr.[ólewskiej] M[oś]ci i Rz[eczy]p[ospo]litej [się] udawali. A tych kozaków z drugą stronę rzeki Dniepru do Kijowa będących Jego Car.[skiego] W.[ieliczestwa] od przysięgi sobie na poddaństwo uwalnia i w protekcyę swoją przyjmować, ani do miast i horodów tam będących ustępować się, przez wszystek czas ten przymierny, nie będzie i nie każe. A wzajem J[ego] Kr.[Wlewska] M.[ość] tych kozaków z drugiej strony Dniepru rzeki, od Pere[je]sławia będących, w protekcyę swoją przyjmować i do miast i narodów tam będących, ustępować się przez te przymierne lata nie będzie i nie każe.

[7] M.in. Z. Wójcik, Traktat andruszowski 1667 roku i jego geneza, Warszawa 1959; W. Wielhorski, Ziemie ukrainne Rzeczypospolitej. Zarys dziejów., „Pamiętnik Kijowski”, t. 1, Londyn 1959, s. 59.

[8] Potwierdzonego dodatkowo ustaleniami tzw. traktatu poselskiego z 1667 roku w Moskwie.

Podstawowa (wybrana) bibliografia zagadnienia:

Zbigniew Wójcik, Traktat andruszowski i jego geneza, Warszawa 1959.

Zbigniew Wójcik, Między traktatem andruszowskim a wojna turecką. Stosunki polsko-rosyjskie 1667-1672, Warszawa 1968.

D. Matelski, Grabież i restytucja polskich dóbr kultury od czasów nowożytnych do współczesnych, Kraków 2006, s. 687-697.

Adam Darowski, Szkice historyczne, b.m.w i b.d.w, podrozdział pt. Trzydzieści lat traktatów pokojowych (1656-1686), s. 347-552.

Eugeniusz Romer, Owschodniej granicy Polski z przed 1772 r., w: Księga Pamiątkowa ku czci Oswalda Balzera, t. II, Lwów 1925, s. 355-363.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply