Wicepremier i minister gospodarki Mateusz Morawiecki oświadczył, że dopuszcza zakaz handlu nawet we wszystkie niedziele w miesiącu.

Wicepremier Morawieckie podczas sobotniego wywiadu w radiu RMF FM, podkreślił że prowadził wielokrotne rozmowy z przewodniczącym NSZZ “Solidarność” Piotrem Dudą na temat handlu w niedziele. Dla mnie problem niedziel jest problemem niepierwszorzędnym z punktu widzenia gospodarki – oświadczył.

Podkreślił jednocześnie, że może zaakceptować zakaz handlu nawet w cztery niedziele w miesiącu. Jeśli wola społeczna jest taka, ja jako pierwszy powiedziałem, że dla mnie cztery niedziele są również dopuszczalne. Tak funkcjonują takie państwa jak Niemcy czy Francja, więc dlaczego nie? – tłumaczy wicepremier.

Morawiecki zaznaczył także, że najważniejszy jest szybki rozwój gospodarki do czego potrzeba kapitału, pracy, technologi oraz “kombinacja między tymi trzema czynnikami”. Nam brakuje wykwalifikowanych pracowników wielu branżach – tłumaczył.

Wicepremier Morawiecki zaapelował w zeszłą sobotę do Solidarności aby nie protestowała przeciw otwieraniu Polski na pracowników ze Wschodu – w tym z Ukrainy. Powiedział wtedy: Jestem w dialogu z przewodniczącym Piotrem Dudą i Solidarnością, i bardzo gorąco chciałbym zachęcić, aby patrzeć na gospodarkę w całości. Ja byłbym gotów zgodzić się, choć to nie jest moja główna i wyłączna kompetencja, żeby niedziele były wolne, ale bardzo bym prosił o to, żeby Solidarność wspierała ministerstwo gospodarki, ministerstwo rodziny w tym, żeby otworzyć się bardziej na pracowników ze Wschodu, na imigrację zawodową.

W czwartek wicepremierowi odpowiedział Alfred Bujara – przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”. My jako branża handlu nigdy nie oponowaliśmy przed zatrudnianiem pracowników ze Wschodu, gdyż oni byli niejednokrotnie jedynym ratunkiem na obsadę miejsc pracy w marketach – odpowiedział.

Kresy.pl / money.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ProPatria
    ProPatria :

    I o czym mówimy ?? Uparcie obstaje przy swoich kretynizmach. W obecnej sytuacji gdyby wstrzymali wydawanie wiz, zamknęli granicę z banderlandem, wydalili 3 miliony rozwścieczonej brakiem rozsądnej pracy dziczy wyniszczającej nasz rynek pracy i gospodarkę zobaczyliby jak szybko banderowski butny karczek zostałby zgięty. Już nigdy nie usłuszeliby z ust rezuna żadnej obelgi czy wręcz niepojętego w swoim chamstwie żądania odbudowania pomnika dla morderców na terytorium kraju ofiar !!! Jednakże do tak NORMALNYCH decyzji z punktu widzenia POLSKIEJ RACJI STANU potrzeba po prostu mężczyzn..