mlody @mlody
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
Zawsze osoby wierzące uważają że laicyzacja społeczeństwa jest główną przyczyną niskiej dzietności, a osoby przywiązujące większą wagę do ekonomii powołują się na okoliczności ekonomiczne. Nie można uznać że to są dwie przenikające się przyczyny niskiej dzietności? Wartości konserwatywne, odpowiednie warunki do prowadzenia działalności gospodarczej, przyjaźniejsza biurokacja i liberalizacja budownictwa mieszkalnego powinny być pierwszą linią do stworzenia klimatu mającego przyczynić się to zwiększenia dzietności. Trzeba te dzieci chcieć i jeszcze je wykarmić. Anglia gdzie znajdują się Polacy niekoniecznie konserwatywni jest dobrym przykładem tego że wyższy standard życia pozwala na utrzymanie większej rodziny. Względy ekonomiczne są ważne zaraz obok konserwatyzmu. Moim zdaniem ważne jest też stopniowe wychodzenie z przymusowych ubezpieczeń społecznych, trzeba wrócić do starego modelu gdzie każdy oszczędza na swoją przyszłość we własnym zakresie. To poniekąd przecież też wzmacnia relacje międzyludzkie rodzinne gdy inni polegają na drugich, to takie naturalne.
Na debacie o Tożasmości pan Karol Każmierczak ze Stowarzyszenia Odra-Niemen zauważy lrówniez ważną rzecz. Otóż na Kreasch czy w Kazachstanie żyją potomkowie Polaków którzy z miłą chęcią chcieliby uczyć się, pracować i żyć w Polsce, w nich jest potencjał. Tylko na Boga… trzeba się uporać z przymusowymi składkami emerytalnymi.