Walka rosyjskiego rządu z opozycją jest faktem

– ostatni wyrok sądu w Niżnym Nowogrodzie dla ,,Gazety Wyborczej’’ opisuje z Moskwy Wacław Radziwinowicz

Sąd w Niżnym Nowogrodzie ogłosił, iż milicja i służby specjalne mogą inwigilować i zatrzymywać osoby zajmujące się działalnością opozycyjną. Problem nagłaśnia członek Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Siergiej Szimowołos zatrzymany już dwa lata temu w drodze do Samary, gdzie odbywał się wówczas szczyt państw G8.

Milicja zaaresztowała go bezpośrednio po przyjeździe na miejsce. Dostała ona informacje z Niżnego Nowogrodu, łącznie z nazwiskiem, numerem wagonu oraz numerem miejsca w pociągu, jakie wykupił Szimowołos. Jak mówi sam zainteresowany, jest to normalna praktyka służb zajmujących się ściganiem opozycji – w podobnej sytuacji znaleźli się podczas zjazdu w Samarze także inni opozycjoniści. Szimowołos w czasie rozmowy na milicji dowiedział się, że powstała lista ,,ekstremistów”, którzy mogą być inwigilowani przez odpowiednie organa. Dwa lata temu liczyła 5 tysięcy nazwisk, obecnie jest zapewne znacznie obszerniejsza, a większość z ludzi figurujących na liście stanowią dysydenci.

Sąd stanął jednak po stronie organów bezpieczeństwa, wyliczając zarazem powody, dla których Szimowołos mógł zostać prewencyjnie zatrzymany: ,,Powód – jest przedstawicielem Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, działaczem społecznym, organizatorem okrągłych stołów i seminariów. W związku z tą działalnością bywa w wielu miastach Rosji. W maju 2007 r. jechał do miasta Samara, by dokonać niezależnej oceny faktów ograniczenia akcji protestacyjnych.”

Jak donosi korespondent, kremlowska młodzieżówka Nasi posunęła się nawet do zainstalowania w petersburskich strukturach Jabłoka (partii demokratycznej) dwóch swoich agentów, informujących na bieżąco o życiu wewnątrz organizacji oraz zbierających dane, mogące później posłużyć organom do inwigilacji i walki przeciw Jabłoku.

Organa bezpieczeństwa wracają na dawne miejsce, zajmowane w czasach ZSRS – moskiewski ,,New Times” opisał przypadek próby podjętej przez agenta FSB Andrieja Fiodorowa nakłonienia do współpracy studentów Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Odmowa wiązała się z groźbą wyrzucenia z uczelni. Wielkie koncerny wpłacają także regularnie znaczne sumy na organizacje wspierające ,,siłowików” – jak informuje ,,Nowaja Gazieta”, Transnieft finansuje Międzyregionalną Fundację Wsparcia Federalnych Organów Ochrony Państwowej, podobnie działa Gazprom, Łukoil, TNK-BP i szereg innych firm chcących się przypodobać służbom.

Opracowanie:Kresy.pl

Źródło: Gazeta Wyborcza

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6705644,Iwigilacja_rosyjskiej_opozycji.html

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply