Czy Litwini nigdy nie byli nacjonalistami?
– ,,Kurier Wileński’’ opublikował rozmowę z litewskim badaczem Giedriusem Kiaulakisem na temat europejskiego nacjonalizmu. Jest to głos w dyskusji, którą zapoczątkował zamieszczony w ,,Kurierze’’ wywiad z przewodniczącym parlamentu Arūnasem Valinskasem zatytułowany „Litwini nigdy nie byli nacjonalistami i dziś nie są”.
Kiaulakis podważa słuszność twierdzenia wygłoszonego przez przewodniczącego litewskiego Sejmu. Każdy naród w XIX i XX wieku był w pewnej mierze nacjonalistyczny (a Litwini w tej kwestii nie odbiegali od innych nacji), czego pozostałościami są obecnie rzeczy od narodowości bardzo odległe, jak podziały na fanów drużyn piłkarskich “Žalgirisu” i “Lietuvos rytasu”.
Kiaulakis uważa, że litewskie społeczeństwo nie manifestuje swoich przekonań, także władza litewska, co łatwo zrozumieć, stara się go do tego nie zachęcać. Litewscy skrajni nacjonaliści mają zdecydowanie trudniej niż na przykład rosyjscy, gdyż nie mają odpowiednich warunków do zakonspirowania działalności (brak anonimowości wielkiego miasta, możliwości przemieszczania się między miastami itd.). Niewielki obszar oraz terytorium kraju działa w tym przypadku na korzyść Litwy.
Mówi on także, iż nacjonalistyczne manifestacje powinny być dozwolone z zaznaczeniem karalności sformułowań wzywających do nienawiści lub obraźliwych. Z jednej strony media nie powinny zbyt dużo mówić o takich incydentach, ponieważ może to stanowić swoistą reklamę, a z drugiej – nie można ich ignorować.
Również w mediach można zaobserwować postawy wrogie obcym. Giedrius Kiaulakis w 1998 roku brał udział w badaniach nad litewską prasą i ich stosunkiem do mniejszości narodowych. “Lietuvos Aidas”, jak wspomina, był antypolski, “Lietuvos rytas” antyromski, lecz na jego łamach nie pisano nic negatywnego o Żydach, “Respublika” – antyżydowska. Stosunki z Rosją ówczesna Litwa miała poprawne, więc nie pojawiały się teksty antyrosyjskie. Wiele zmieniło przystąpienie do Unii Europejskiej, która prowadzi politykę wspierania wielokulturowości.
Kiaulakis, opierając się na swoim doświadczeniu naukowca (jest autorem książki pt. “Prawicowy ekstremizm w dzisiejszej Litwie” – “Dešinysis ekstremizmas šiandieninėje Lietuvoje”, współpracuje też z Centrum Inicjatyw Społecznych i Centrum Studiów na temat Holocaustu i Kultury Żydowskiej na Litwie) oraz publicysty, podkreśla jednak, że wciąż obniża się poziom zarówno dziennikarstwa, jak i polityki litewskiej.
Kolejną kwestią, poruszaną w wywiadzie, są dążenia Rosji do podsycania antypolskich działań na Litwie (wpływ Rosji na stosunki polsko-litewskie jest niezaprzeczalny). Jak mówi Kiaulakis, jest to naturalne, gdyż Polska zawsze była postrzegana jako konkurentka Rosji w tej części Europy.
Opracowanie:Kresy.pl
Źródło:Kurier Wileński
Rozmowa z przewodniczącym Arūnasem Valinskasem dostępna jest na stronie ,,Kuriera Wileńskiego”:
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!