Armia zza wschodniej granicy

Większość zachodnich analityków uważa, że Białoruś dysponuje trzecią pod względem wielkości armią na obszarze Wspólnoty Niepodległych Państw po Rosji i Ukrainie.

Armia białoruska całkiem nieźle ma się też prezentować na tle sil zbrojnych państw należących do NATO i sąsiadujących z Białorusią. Jest nowocześnie zorganizowana na wzór armii zachodnioeuropejskich. Nie można jej traktować jako prostej kontynuacji Białoruskiego Okręgu Wojskowego Armii Czerwonej. Niepodległa Białoruś stworzyła własny system przygotowania i kształcenia kadr. Nawet oficerów starszych szkoli na fakultecie Sztabu Generalnego Wojennej Akademii Białorusi. W Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji kształci tylko niektórych pełniących w armii funkcje operacyjno – strategiczne, czyli po prostu generałów. Na sześciu wojskowych fakultetach i pięciu wojskowych katedrach cywilnych uczelni, zawodowe umiejętności zdobywają białoruscy oficerowie, a chorążowie i podoficerowie w 72-gim Zjednoczonym Szkoleniowym Centrum

Około 20 proc. żołnierzy i podoficerów w armii stanowią zawodowcy zatrudnieni na kontrakcie. W sumie cała armia liczy 65 tys. osób, w tym 50 tys. żołnierzy i 15 tys. cywili. Żołnierze kontraktowi służą przede wszystkim w siłach specjalnych operacji. W pozostałych rodzajach broni dominują poborowi i system ten się w najbliższych latach nie zmieni.

Podstawową jednostką w armii białoruskiej jest brygada licząca od 3000- 3200 osób. Brygady podporządkowane są korpusom, a te podlegają regionalnym dowództwom.

Siły specjalnych operacji zostały utworzone na bazie dawnych sowieckich jednostek powietrzno-desantowych. Wchodzą one w skład wojsk lądowych.

Plany szkolenia wojsk białoruskich zakładają przygotowanie ich do mobilnej obrony. Siły specjalnych operacji i jednostki znajdujące się w stałej gotowości bojowej mają osłonic mobilizację, w ramach której pod bronią ma być powołane od czterystu do pięciuset przeszkolonych rezerwistów.

Armia białoruska w priorytetach rozwoju zakłada poprawę swego technicznego wyposażenia, rozwój obrony powietrznej, lotnictwa, wojsk rakietowych, sił walki radioelektronicznej, wywiadu i łączności.

Obecnie realizuje się w niej pierwszy etap modernizacji, przewidziany na lata 2006-2015. W jego ramach ma ona otrzymać m.in. środki łączności zabezpieczone przed możliwością podsłuchu, środki wywiadu radioelektronicznego, specjalną broń strzelecką. Na razie jednak z przyczyn finansowych armia białoruska otrzymała tylko około 90 sztuk rodzajów nowej broni. W 2009 r. do armii trafiło tylko 8 sztuk broni. W bieżącym roku ma ich być 11.

Nieco lepiej jest z modernizacją uzbrojenia armii. Od 2006 r. wyremontowano około 700 sztuk broni m.in. : samoloty, kompleksy przeciwlotnicze, radiolokacyjne stacje zwiadowcze. Konkretyzując to źródła białoruskie podają, że w białoruskich zakładach zbrojeniowych zmodernizowano m.in. myśliwce Su-27 BM 1 i Mig 29 BM, helikoptery Mi- BMT K01, stacje radiolokacyjne P-18 BM, zintegrowane systemy ognia BM-21A “BiełGrad”.

Według ocen ekspertów Białoruś na cele wojskowe przeznacza około 1,5 proc. PKB, czyli około 800 mln USD. Kwota ta obecnie z powodu kryzysu ulegnie zmniejszeniu. Wnioskować z tego można, że proces modernizacji i wyposażenia armii białoruskiej w broń najnowszej generacji znacznie się przedłuży. Z tego też powodu prezydent Białorusi zamierza jeszcze bardziej zmniejszyć wielkość armii, redukując ją z 65 do 55 tys. W porównaniu z 2000 r. armia białoruska zmniejszy swą wielkość trzykrotnie.

(mak)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply