Adam Mickiewicz

Największy poeta polskiego romantyzmu przyszedł na świat w ziemi Nowogródzkiej w Wigilię Bożego Narodzenia 1798 r. w niezamożnym domu Mikołaja i Barbary Mickiewiczów. Dorastał na styku trzech kultur: litewskiej, polskiej i białoruskiej.

W stosunku do Mickiewicza (tak zresztą jak i do Czesława Miłosza), wśród naszych wschodnich sąsiadów raz po raz odżywają dyskusje – mniej lub bardziej poważne – na temat tożsamości narodowej poety. Pojawiają się przy tej okazji absurdalne stwierdzenia, że Mickiewicz mimo iż pisał po polsku, w istocie był poetą litewskim czy białoruskim.

Urodzony na Nowogródczyźnie poeta przede wszystkim był obywatelem
i spadkobiercą ponad czterowiekowej tradycji wielonarodowościowej Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Szlachta litewska, z której wywodził się Mickiewicz była od dawna spolonizowana i lojalna Koronie, choć jednocześnie zachowywała dumę z historii Litwy. “Dziwneć to były losy tej naszej Korony i naszej Litwy! wszak to jak małżonków dwoje!” – mówi Mickiewiczowski Gerwazy (Pana Tadeusza, Rok 1812), podkreślając ówczesne poczucie jedności narodowej.

Dla zwolenników tezy o litewskości poety, asem w rękawie są przede wszystkim pierwsze słowa Inwokacji: “Litwo Ojczyzno moja” – rozumiane jako deklaracja przynależności narodowej. Pierwszy wers “Pana Tadeusza” z czasem poddawano rozmaitym transformacjom. Uczyniono z niego swoiste motto dla całego ruchu narodowego na Litwie. Vincas Kudirka umieścił Mickiewiczowskie “Litwo, ojczyzno moja” (“nasza”) w pierwszym wersie litewskiego hymnu narodowego (który zakazany przez Sowietów, od niedawna znowu obowiązuje).

Niekiedy przywoływana bywa też rozmowa Mickiewicza ze Stefanem Garczyńskim w Dreźnie (1834), w której poeta nazwał siebie “dzikim Litwinem”.

Dyskusje na temat narodowości Mickiewicza, wydają się tym dziwniejsze, iż oczywistym anachronizmem jest stosowanie nazw współczesnych Litwa, Białoruś w stosunku do czasów, w których żył Mickiewicz. Litwa Mickiewicza, to dawne Wielkie Księstwo Litewskie, a zatem ziemie, które dziś należą do Republiki Litewskiej i Republiki Białoruskiej. Z tego powodu wszelkie próby określania tożsamości Mickiewicza przy użyciu nowożytnych kategorii narodowych, muszą prowadzić do nieporozumień. Poza tym Mickiewicz nie był “albo-albo”: albo Polakiem, albo Litwinem albo Białorusinem, był i Polakiem, i Litwinem,
i Białorusinem – każdym z nich, był obywatelem szeroko rozumianego pogranicza. Zaś nazywając siebie “dzikim Litwinem”, chodziło mu przede wszystkim o podkreślenie pewnych cech charakteru, takich jak niezależność umysłu, odwaga, nonkonformizm.

Można natomiast spekulować; czy Mickiewicz byłby tak znakomitym poetą gdyby przyszedł na świat w innym miejscu – nie na Litwie? Jest to istotne pytanie, gdyż zarazem dotyka kwestii tego na ile rodzima kultura ukształtowała świadomość poety. Pierwsza wątpliwość wydaje się przesądzona ze względu na skalę talentu poetyckiego Mickiewicza, który prawdopodobnie eksplodowałby w każdym innym miejscu. Pozostaje natomiast pytanie czy siła eksplozji byłaby wówczas równie silna i czy Mickiewicz byłby takim samym poetą? Mickiewicz miał szczęście urodzić się w regionie przygranicznym, w kraju lasów i jezior, gdzie było miejsce na odcięcie od świata magię, tajemnicę, melancholię, lęk, grozę, czyli cały tzw. “paradygmat romantyczny”. Miał też szczęście wychowywać się w Wilnie, cywilizowanym mieście europejskim, znakomitym ośrodku uniwersyteckim. Litewsko-białoruska prowincja, gdzie Mickiewicz dorastał, obdarzyła go oryginalną kulturą regionalną (ludowo-szlachecką).

W domowej ojczyźnie poety wskutek przemieszania różnych kultur i wyznań, otwartej postawy wymagały już zwykłe reguły życia codziennego. Ta wielogłosowość kultur uczyniła Mickiewicza otwartym na chłopską piosenkę – białoruską, litewską, na gawędę zaściankowej szlachty, na baśnie służących z izby czeladnej (rozmaitych Horbatowskich, Gąsiewskich), a potem także na wysoką wileńską kulturę książkową. Z kolei edukacja na przeżywającym świetność Uniwersytecie Wileńskim (w latach 1815-1819) pozwoliła mu dokonać reinterpretacji rodzimej kultury i stworzyć oryginalny program poezji romantycznej (regionalizm, ludowość, historyzm).

Mogło by się wydawać, że młody Mickiewicz, wychowany w prowincjonalnej mieścinie, w niezamożnym domu, powinien mieć kompleks zaściankowości. Jednak on nie tylko tego kompleksu nie miał, ale swoje pochodzenie i doświadczenia traktował jako swoisty dar. Wydając w 1822 r. w Wilnie pierwszy tom Poezyj zawierający przełomowe Ballady i romanse, Mickiewicz na zawsze zmienił oblicze literatury polskiej, kierując ją na romantyczne tory. Jak doszło do tego, że ten ubogi chłopak z prowincji, mając zaledwie 24 lata stał się wielkim nowatorem literackim? Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie tkwi właśnie w pochodzeniu Mickiewicza z obszaru położonego na styku kultur środowiskowych i narodowościowych. We współczesnej nauce istnieją określenia “pograniczności” i “człowieka pogranicza”, które w pewnym stopniu można by odnieść także do młodego Mickiewicza. Pogranicze rozerwane między kilkoma kulturami, językami czy narodami – często owocuje dziełami sztuki czy intelektu – jakich darmo szukać gdzie indziej.

Prawdopodobnie nie bez znaczenia w tym względzie była także wielokrotnie podkreślana przez Tomasa Venclovę (również człowieka pogranicza) swoista “duchowość” Litwy i jej odmienność w stosunku do pozostałych ziem Wielkiego Księstwa. “Tak jak szalona dziewczyna z “Romantyczności” (…) Litwa nie mogła być oglądana “przez mędrca szkiełko i oko”. Należało inaczej ustawić soczewkę – tak, żeby odkryć w “innym” wartości estetyczne i etyczne. W domyśle Litwa jako kraina duchowej wizji była przeciwieństwem Korony – krainy rozumu, bo podczas gdy tutaj przetrwało poczucie nieograniczoności i cudowności, tam narzucał swoje ograniczenia zdrowy rozsądek” – pisał Venclowa (Niezniszczalny rytm . Eseje o literaturze).

Kiedy po słynnym procesie filomatów i filaretów, 26-letni Mickiewicz opuszczał Litwę na zawsze, zabrał ze sobą cały ten bagaż doświadczeń – bagaż, nie balast. Powiózł go przez Odessę, Krym, Petersburg, Moskwę, a potem Niemcy, Szwajcarię, Włochy, aż do Paryża na katedrę literatur słowiańskich w College de France (którą objął w 1840 r). Z czasem ta sama rodzinna Litwa, zmitologizowana przez emigracyjne oddalenie i upływający czas, stała się dla poety rajem utraconym, wyidealizowanym “krajem lat dziecinnych”.

***

Mickiewiczowska Litwa – Soplicowo, jezioro Świteź, Płużyny, Ruta, Góra Żarnowa – to tajemnicze, romantyczne uniwersum o dwóch obliczach: dziennym i nocnym.

Litwa “dzienna” radosna, rozświetlona kolorami wschodzącego i zachodzącego słońca, pojawia się na kartach Pana Tadeusza (1834). Ta idylliczna przestrzeń dzieciństwa i wczesnej młodości, swoisty locus amoenus, miała być propozycją narodowej terapii dla emigrantów – “nieproszonych gości”. Rodzajem antidotum na nostalgię. Litwa – kraina “pagórków leśnych, łąk zielonych”, widziana jest tutaj oczyma emigranta, który rekonstruując świat utracony, chciał stworzyć duchową ojczyznę Polaków, rodzimą Arkadię z białym dworkiem położonym na wzgórzu wśród brzóz i topoli.

Jest jednak w twórczości Mickiewicza także inna Litwa “nocna”: magiczna, tajemnicza, mistyczna, Litwa z Ballad i romansów oraz Dziadów. Tutaj kosmicznego ładu strzeże zaświat, a z pozoru znajomy za dnia świat, po zmroku okazuje się groźny i przerażający. Niedalekie jezioro Świteź staje się miejscem upiornych igraszek sił tajemnych, otchłanią, tunelem nieskończoności: “Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą i dwa zobaczysz księżyce”. Tutaj przebiega niewidzialna granica między światem realnym i nadzmysłowym. Można ją przekroczyć nieopatrznie, ot choćby zrywając białe kwiatki rosnące nad brzegiem jeziora (Świteź), lub też zupełnie świadomie – przyzywając w prastarym obrzędzie dziadów czyśćcowe dusze (Dziady II).

Jest też Litwa historyczna – Litwa dziejowych dramatów tych odległych i całkiem niedawnych; trudnych wyborów, tragicznych poświęceń. To Litwa średniowieczna, kraina pięknej, niezłomnej księżnej Grażyny żony Litawora, dobrowolnie ginącej w bitwie z Krzyżakami. Litwa Konrada Wallenroda – bohatera w masce, szlachetnego zdrajcy, starającego się pokonać potęgę Zakonu metodą “lisa”. Litwa Żywilli pogańskiej księżniczki, zakochanej w rycerzu Poraju, która woli poświęcić ukochanego niż swoje miasto.

Jest też tak dobrze znana poecie Litwa represji Nowosilcowowskich – Litwa Konradów, Rollisonów, Ciechowskich, Wasilewskich, przetrzymywanych w klasztorze Bazylianów, dręczonych, wywożonych na Sybir (Dziady III). Pojawia się też Litwa bohaterów powstania listopadowego – Emilii Plater umierającej w męskim przebraniu gdzieś w głuszy w “chatce leśnika”(Śmierć pułkownika).

Wreszcie jest Litwa intymna – kraina Gustawa. To Litwa utraconej kiedyś miłości (Dziady IV), gdzie “na każdym miejscu i o każdej dobie” można napotkać pamiątki tak wiele znaczące w duchowej i uczuciowej biografii. To Litwa gdzie wciąż czuć obecność nie tylko wyidealizowanej muzy młodego poety – Maryli Wereszczakówny, ale też zmysłowej Karoliny Kowalskiej – jego kowieńskiej kochanki.

Wszystkie te wyobrażenia składają się na obraz przestrzeni wielowymiarowej
i wielopłaszczyznowej – Mickiewiczowskiej Litwy, której nie można rozpatrywać wyłącznie w kategoriach historyczno-politycznych, ale przede wszystkim emocjonalnych i mistyczno-magicznych.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply