Holandia zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza, by nakazał Rosji uwolnienie działaczy ruchu ekologicznego Greenpeace. 30 osób, w tym Polak, zostało zatrzymanych na Morzu Barentsa przez rosyjską straż przybrzeżną po tym, gdy próbowali zorganizować protest w pobliżu platformy wiertniczej Gazpromu.
W środę pracownik Departamentu Spraw Wewnętrznych USA stał się pierwszym urzędnikiem żydowskiego pochodzenia, który publicznie podał się do dymisji w proteście przeciwko wsparciu USA dla wojny Izraela w Strefie Gazy.
Lily Greenberg Call, specjalna asystentka szefa administracji w Departamencie Spraw Wewnętrznych,
oskarżyła prezydenta Joe Bidena o wykorzystywanie Żydów do usprawiedliwiania polityki USA wobec konfliktu w Strefie Gazy, podała w czwartek agencja informacyjna Associated Press. Sama Call ma
żydowskie pochodzenie.
Call pracowała przy kampaniach prezydenckich zarówno Bidena, jak i wiceprezydent Kamali Harris, a
przed dołączeniem do rządu była długoletnim działaczem i orędownikiem interesów Izraela w Waszyngtonie, twierdzi agencja. Jest co najmniej piątym pracownikiem administracji średniego lub
wyższego szczebla, który podał do wiadomości publicznej swoją rezygnację w proteście przeciwko militarnemu i dyplomatycznemu wsparciu administracji Bidena dla trwającej obecnie
siedmiomiesięcznej wojny Izraela przeciwko Palestyńczykom w Strefie Gazy.
Ponad 800 firm i instytucji w Niemczech padło w ubiegłym roku ofiarą cyberataków. Coraz częściej są prowadzone z zagranicy. MSW Niemiec ostrzega przed atakami z Rosji.
Federalny Urząd Policji Kryminalnej (BKA) ostrzegł w poniedziałek, że zagrożenie cyberatakami rośnie. Tendencja wzrostowa dotyczy zarówno ilości, jak i jakości cyberataków.
Liczba cyberprzestępstw, w których sprawcy znajdują się za granicą albo w nieznanym miejscu, a wyrządzone szkody dotyczą Niemiec, wzrosła w ubiegłym roku o około 28 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. O 1,8 proc. spadła z kolei w ub. roku liczba cyberataków z terytorium Niemiec. Tymczasem wskaźnik wykrywalności tego typu przestępstw wzrósł nieznacznie do 32 proc.
Seria pożarów w Polsce może być próbą destabilizacji sytuacji przez działania czynników zewnętrznych - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Sprawę skomentował także premier Donald Tusk. Szef rządu powiedział z kolei, że "nie ma żadnego powodu sądzić, aby pożary był skutkiem działań sił zewnętrznych".
Podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami w stolicy Kataru prezydent Andrzej Duda był pytany o serię pożarów, która w ostatnim czasie miała miejsce w Polsce. "W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia chyba z pięcioma czy sześcioma bardzo poważnym pożarami w różnych miejscach Polski. Trudno nie mieć takiego podejrzenia, takiej obawy, że pożary mogą nie mieć charakteru przypadkowego i że to mogą być po prostu podpalenia - a w istocie, że może to być próba destabilizacji sytuacji w Polsce przez działania czynników zewnętrznych" - odpowiedział Andrzej Duda.
Jak dodał, sprawy te są badane przez "odpowiednie organy".
Zatrzymano szefa Głównego Zarządu Kadrowego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej generała broni
Jurija Kuzniecowa. Śledczy zwrócili się już o tymczasowe aresztowanie generała.
„Generał broni Kuzniecow został zatrzymany w związku z podejrzaniem o popełnienie przestępstwa.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Główny Wojskowy Wydział Śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Śledczy zwrócił się już do sądu o wyznaczenie środka zapobiegawczego środkiem dla
generała w postaci aresztu” – powiedziało źródło agencji informacyjnej TASS.
Według tego źródła przeszukano miejsce pracy Kuzniecowa, a także jego dom. Portal Radia Wolna Europy przytoczył informację Komitetu Śledczego, który ujawnił, że sprawa przeciw Kuzniecowowi toczy się w sprawie korupcji. Generał został atrzymany pod zarzutem przyjęcia łapówki. W trakcie przeszukań odnaleziono i skonfiskowano pieniądze o wartości ponad 100 mln rubli, złote monety, kolekcjonerskie zegarki i przedmioty luksusowe – oświadczył Komitet Śledczy.
Jak poinformował The Guardian premier Słowacji Robert Fico został w środę postrzelony i przewieziony do szpitala. (more…)
Choć ofensywne działania sił rosyjskiej koncentrując się w ostatnich tygodniach w ukraińskim obwodzie charkowskim, szef wywiadu wojskowego Ukrainy spodziewa się silnego uderzenia gdzie indziej.
Szef Głównego Zarządu Wywiadu Kyryło Budanow przewiduje, że w ciągu najbliższych dni siłom ukraińskim
uda się wzmocnić swoje linie i ustabilizować front. Oczekuje jednak, że Rosja przeprowadzi nowy atak na północ od Charkowa, w
obwodzie sumskim. Pogląd taki szef ukraińskiego wywiadu wojskowego wyraził w komentarzu dla „The New York Times”. Według Budanowa rosyjskie ataki w obwodzie charkowskim potrwają kolejne
trzy–cztery dni, zrelacjonowała agencja informacyjna UNIAN.
„Następnie oczekuje się, że wojska rosyjskie rozpoczną potężną ofensywę w kierunku Sum, miasta położonego około 140 km na północny zachód od Charkowa”- powiedział Budanow. Jego wypowiedź wpisuje się we wcześniejsze sygnały ukraińskich wojskowych, że Rosja skoncentrowała siły dyslokowane z innych odcinków frontu właśnie u granic obwodu sumskiego.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!