Głównym problemem Litwy jest traktowanie koncepcji narodu litewskiego w sposób wykluczający, a nie włączający. To znaczy w sposób stricte etniczny, a nie obywatelski.
Jako poseł do Parlamentu Europejskiego obserwuję działalność Waldemara Tomaszewskiego i nigdy nie dostrzegłem w niej przejawów szkalowania państwa litewskiego. Pan poseł Tomaszewski upomina się o poszanowanie praw mniejszości narodowych – praw, które funkcjonują we wszystkich krajach europejskich, z wyjątkiem Litwy. Europarlamentarzysta zobligowany jest do występowania w obronie wartości europejskich. A do nich należą też prawa mniejszości narodowych.
Pan poseł Tomaszewski zachowuje się więc bardzo podobnie do wielu posłów z krajów Europy Zachodniej, którzy stając w obronie wartości europejskich krytykują sytuację w swoich krajach. Warto tu przypomnieć krytykę, jaką swego czasu wnieśli do Parlamentu Europejskiego socjalistyczni posłowie włoscy w kwestii przestrzegania wolności słowa w ich kraju. Odbyła się wielka debata -włoscy socjaliści krytykowali swój rząd powołując się właśnie na wartości europejskie. Nikomu we Włoszech nie przyszło do głowy, aby z tego powodu wyciągać konsekwencje wobec posłów włoskiej lewicy, i aby oskarżać ich o szkalowanie swojego kraju (pomijając już to, że europarlamentarzysty nie obowiązuje komisja etyki parlamentu lokalnego)
Sytuacja pana posła Tomaszewskiego jest o tyle podobna, że tak jak włoscy socjaliści, krytykuje on stosunki panujące w jego ojczyźnie. Nie promuje więc partykularnego interesu mniejszości polskiej, lecz występuje w ogólnym interesie społeczeństwa litewskiego, które jest wielonarodowościowe. Prawa mniejszości narodowych w Europie są bowiem – podobnie jak wolność słowa – wartością generalną, a nie partykularną.
Tymczasem głównym problemem Litwy jest traktowanie koncepcji narodu litewskiego w sposób wykluczający, a nie włączający. To znaczy w sposób stricte etniczny, a nie obywatelski. Jest rzeczą naturalną i właściwą, aby Polacy litewscy byli patriotami państwa litewskiego. To jest ich obowiązek. I oni tego obowiązku są świadomi. Ale na drodze jego realizacji stoi wykluczająca, bardzo wąska koncepcja narodu litewskiego. Ona jest anachroniczna, XIX-wieczna.
Gdyby państwo litewskie przyjęło koncepcję XX-wieczną – otwartą, szeroką, obywatelską, zrodzoną z wielu doświadczeń zeszłego stulecia, także z doświadczenia okrucieństw drugiej wojny światowej – wówczas zmieniłoby to postać rzeczy. Ułatwiłoby to bowiem identyfikowanie się Polaków litewskich z państwem litewskim jako ich ojczyzną.
Paweł Zalewski– polityk, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!