Deputowany Bloku Julii Tymoszenko Andriej Szewczenko w wywiadzie dla niemieckiego “Der Standard” opowiedział o aktualnej sytuacji na Ukrainie, nadchodzących wyborach do Rady Najwyższej i możliwych zmianach w kraju.

Według deputowanego aktualne położenie na Ukrainie przypomina sytuację zaistniałą w przeddzień „pomarańczowej rewolucji” w 2004 roku. Szewczenko stwierdził, że wybory nie odpowiadają europejskim standardom, ponieważ dwoje głównych polityków opozycji – Julia Tymoszenko i były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko – zostali „wykluczeni z kampanii wyborczej”.

Teraz w kraju obok ukraińskich obserwatorów znajdują się ich zagraniczni koledzy, jednak w niektórych regionach Ukrainy dalej ujawniane są naruszenia prawa wyborczego. Jako przykład Szewczenko podaje „rozdawanie paczek z żywnością i zatrzymania niezależnych oraz opozycyjnych kandydatów do parlamentu”.

Deputowany Bloku Julii Tymoszenko zaznacza, że kandydaci tego ugrupowania „faktycznie nie mają możliwości wystąpienia w telewizji”, ponieważ większość kompanii telewizyjnych i radiowych albo jest kontrolowana przez państwo, albo nie decyduje się na otwartą krytykę rządu bojąc się represji. Na potwierdzenie swoich słów Szewczenko przytacza historię niezależnego kanału TVi, pozbawionego licencji za szereg antyrządowych materiałów o fałszerstwach w czasie kampanii przedwyborczej.

Andriej Szewczenko ma nadzieję, że po wyborach do Rady Najwyższej „utworzy się skonsolidowana opozycja, która będzie zdolna postawić przed impeachmentem prezydenta Wiktora Janukowycza jeszcze przed końcem jego kadencji w 2015 roku”. Według deputowanego połączona opozycja otrzyma około 30 proc. głosów. Szansę na wejście do parlamentu ma według Szewczenki partia Witalija Kliczko. „Jego partia może liczyć na 12 proc. głosów; uważam ją za naszych częściowych sojuszników” – powiedział ukraiński polityk.

Szewczenko stwierdził również, że od Wiktora Janukowycza, który „cofnął w rozwoju Ukrainę o wiele lat”, nie warto oczekiwać zmiany stanowiska w sprawie Tymoszenko.

„W każdym razie sytuacja na Ukrainie jest podobna do tej, którą obserwowaliśmy w 2004 roku – przekonuje Szewczenko. – Wówczas niezadowolenie z autorytarnej polityki Leonida Kuczmy doprowadziło do połączenia sił opozycyjnych i pokojowej ‘pomarańczowej rewolucji’. Teraz w społeczeństwie też nie cichną rozmowy o tym, że Ukrainę może dotknąć socjalny i ekonomiczny krach”.

Źródło: „Der Standard”, oprac. Mateusz Garda

[link=http://derstandard.at/1347492886748/Die-Lage-ist-aehnlich-wie-vor-der-Orangen-Revolution]

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply