To nie jest rewolucja, której my, działacze rozpowszechniający ulotki w kijowskim metrze, chcieliśmy. To nie byłaby rewolucja, której chciałby Czornowił.

Trzy razy wyjeżdżałem na Ukrainę od czasu, gdy protesty zaczęły się tam pod koniec listopada 2013 roku. 18 stycznia przykładałem rękę do pchnięcia ukraińskiej rewolucji w nowym kierunku. Na stacjach metra pomagałem rozdawać ulotki potępiające dyktatorskie ustawy wydane przez autorytarny reżim prezydenta Wiktora Janukowycza. Nasze ulotki i plakaty wzywały ludzi do udziału w masowych protestach następnego dnia. Niektórzy z uczestników protestu brali udział w walkach, które ostatecznie doprowadziły do ​​upadku reżimu Janukowycza. Jednak tam odbywały się dwie rewolucje. Jedna wyprodukowała widmo ekstremistycznych skrajnie prawicowych nacjonalistów odbierających władzę demokratycznie wybranemu prezydentowi, prowadząc do usprawiedliwiania inwazji Rosji na Krym i prowokując prorosyjską rewoltę we wschodnich miastach Ukrainy. Druga rewolucja, ta w której brałem udział, staje przed niebezpieczeństwem bycia zignorowaną.

Można zobrazować te dwie rewolucje portretami, które zobaczyłem obok siebie w tym tygodniu na Majdanie, centrum ukraińskich protestów: jeden Wiaczesława Czornowiła, drugi Stepana Bandery.

Czornowił, dziennikarz który stał się dysydentem pod koniec lat 60-tych, zajął drugie miejsce w pierwszych wyborach prezydenckich na Ukrainie w 1991 roku. Lider Ludowego Ruchu Ukrainy (Ruchu), zginął w 1999 roku w wypadku samochodowym, który władze rzekomo zaaranżowały. Bandera był jednym z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), oskarżany o współpracę z nazistowskimi Niemcami i mordowanie tysięcy etnicznych Polaków podczas II wojny światowej.

Zamordowany przez sowieckiego agenta w Niemczech Zachodnich w 1959 roku, Bandera stał się ideologicznym ojcem chrzestnym dwóch organizacji prawicowych widocznych w nowym rządzie Ukrainy, partii Swoboda i paramilitarnej grupy Prawy Sektor. Zwolennicy Czornowiła skupiają się w resztkach jego dawnej partii politycznej, która podzieliła się jeszcze w przeddzień jego śmierci.

Jednak działacze Majdanu naśladują praktyki Czornowiła, nawet jeśli wiedzą o nim niewiele. Czornowił opowiadał się za pokojowym oddzieleniem Ukrainy od Związku Radzieckiego, obroną praw człowieka i ochroną mniejszości narodowych Ukrainy. Jego dysydenckie życie zaczęło się, gdy będąc dziennikarzem oburzył się na tajne procesy, które naruszały sowiecką konstytucję. Inny młody dziennikarz Mustafa Nayyem, zdenerwowany na kierownictwo swojego kraju, zwołał pierwszy kijowski protest – Euromajdan. Organizacje takie jak Cywilny Sektor, Koordynacyjna Rada Studentów i wszechukraińskie forum działaczy Euromajdanu ucieleśniły duch pokojowego protestu, negocjacji z ludźmi władzy i długoterminowych zmian instytucji państwa, prawa i zwyczajów.

Swoboda i Prawy Sektor również mówiły o zasadniczej zmianie państwa, ale w praktyce już zaangażowały się w niepokojące zachowania. W tym tygodniu widziałem działaczy Prawego Sektoru okupujących budynki przy głównym bulwarze Kijowa, w tym hotel, sklep sportowy i placówkę telefonii komórkowej. Mężczyźni w paramilitarnym stylu, a czasem nawet 14-16 -letnie dzieci, pilnowali pomieszczeń na zewnątrz. 18 marca członek komisji Rady Najwyższej do spraw wolności słowa z ramienia Swobody zmusił do rezygnacji szefa państwowej telewizji Aleksandra Pantelejmonowa, grożąc mu pobiciem, gdyby odmówł. Film na YouTube pokazuje tego człowieka wypytującego artystów związanych z telewizją o etniczne pochodzenie, zanim wtargnął do biura Pantelejmonowa.

To nie jest rewolucja, której my, działacze rozpowszechniający ulotki w kijowskim metrze, chcieliśmy. To nie byłaby rewolucja, której chciałby Czornowił. Ze względu na ekstremalną słabość ukraińskich partii opozycyjnych, i z tego powodu, że Swoboda i Prawy Sektor opowiadały się za oporem z zastosowaniem przemocy po tym jak reżim zaczął prześladować, atakować, porywać, torturować i zabijać protestujących, Swoboda i Prawy Sektor stały się znaczącymi siłami w nowym rządzie.

Na szczęście rewolucja uosabniana przez Czornowiła żyje. Ukraińskie media szeroko potępiły atak na Pantelejmonowa. Wokalista Światosław Wakarczuk z grupy rockowej Okean El’zy, którego muzyka stała się częścią soundtracku Majdanu, wezwał nowych przywódców Ukrainy do wyboru urzędników według profesjonalnych zasług, a nie partyjnej przynależności, zaangażowania się w dialog z wszystkimi regionami Ukrainy i klasami społecznymi oraz do wspierania rządów prawa. Społeczność międzynarodowa musi wspierać rewolucję Czornowiła i przyglądać się uważnie rewolucji Bandery.

tłum. Krzysztof Janiga

William Rischjest proferorem historii Georgia College i autorem książki “The Ukrainian West: Culture and the Fate of Empire in Soviet Lviv” (Harvard University Press, 2011). Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie seansrussiablog.org

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply