Twierdza-Rosja

W Rosji realizowany jest najczarniejszy scenariusz rozwoju zakładający budowę autokratycznej władzy i samoizolację kraju.

Pięć lat temu miałem okazję pracować nad scenariuszami rozwoju Obwodu Swierdłowskiego. Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych zaproponował 4 alternatywy przyszłości Rosji. Jedną z nich nazwano „Twierdza Rosja”, która wywołała negatywne emocje samą tylko kwestią autokratycznego rozwoju państwa. Wtedy wydawało się to inwersją przeszłości sowieckiej. Jeszcze świeże były iluzje demokracji, nie realizującej się w formie transformacji w latach 90-tych, ale mającej, wydawałoby się szansę na zakończenie w warunkach globalizacji. Jednakże z dzisiejszego punktu widzenia rozumiemy, że to właśnie ten scenariusz w ciągu ostatnich kilku miesięcy jest aktywnie realizowany. Tak działali w 1933 roku członkowie Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników, demonstracyjnie i rozmyślnie „znienawidzeni” przez rosyjski reżim.

W kwietniu br, podczas wizyty w Centrum Dokumentacji NSDAP w Norymberdze, zadziwiła mnie szybkość z jaką Niemcy przeżyli zmiany polityczne po dojściu do władzy przez Hitlera. Byłem ciekaw, jak reagowali zwykli obywatele, na otrzymywane co tydzień nowe ustawy i jak ustosunkowywali się do nowych ram w, których znaleźli się za pośrednictwem władzy. Niegdyś w naukach politycznych modne było porównywanie postsowieckiej Rosji do Republiki Weimarskiej. Takie porównania są niebezpieczne…

Kto żyje w twierdzy?

Reżim dzisiejszej władzy rosyjskiej bazuje na złudnym poparciu większości wyborczej i cichej apatii mas. Władza jest legalna tylko wtedy gdy ma wystarczająco dużo argumentów aby to potwierdzić. Reżim składa się z dyktatury jednostki i grupy oligarchów wokół niej. Nie mają oni żadnego projektu dla Rosji, oprócz utrzymywania za pomocą różnych środków dyktatury jednostki. Świadom swej niedołężności i bezbronności, reżim w 2012 roku zaczął formułować warunki, pozwalające przedłużyć swoje istnienie.

W 1933 roku NSDAP przejęła władzę mając wyraźny obraz tego jak mają wyglądać przyszłe Niemcy. W 2012 roku zwolennicy Putina uzurpowali władzę, dzięki doświadczeniom sowieckiej odbudowy państwa. Pierwszy reżim zniknął z powodu zbyt dużej liczby ofiar i maniakalnej psychozy Fuhrera. Drugi reżim coraz częściej narażony jest na nieadekwatności lidera, ale ma szansę przetrwać dłużej.

Jako strategię rząd rosyjski wykorzystuje najwyraźniej scenariusz „Twierdza-Rosja”. Ale ta twierdza wcale nie rozciąga się wokół kraju i nie dla niego. Wyrasta wokół reżimu, który widzi państwo jako zniewoloną siłę roboczą, bufor, instrument, narzędzie do wykorzystania.

Jesienią 2011 roku z nieuzasadnionym nagłym oświadczeniem wystąpił prezydent D.A. Miedwiediew, grożąc USA w związku z ich stanowiskiem w kwestii obrony balistycznej. Razem z tymi histerycznymi oświadczeniami nastąpił szczyt „arabskiej wiosny” (śmierć Kadafiego). Następnie od grudnia przyszły prezydent rozwinął sztandar zwycięstwa, głosząc konieczność pokonania niewidocznego dla większości wroga. Pracownicy wojskowej fabryki z Niżnego Tagiłu odczytali jego słowa zbyt dosłownie, co skutkowało między innymi propozycjami przeniesienia odwilży narodowej na grunt Moskwy, i przejechania czołgiem po Jekaterynburgu – mieście wolnej miłości. W przeddzień „decydującego starcia” z tymże niewidzialnym wrogiem wódz obwieścił: „Umrzemy pod Moskwą”. Na szczęście, nikt nie umarł. Niestety umarły alternatywy rozwoju państwa.

Następnie miała miejsce fala inicjatyw legislacyjnych: w związku z wyborami, które ostatecznie zdewaluowały to pojęcie w systemie politycznym państwa; w związku z wiecami i akcjami publicznymi; w związku z organizacjami pozarządowymi, i ograniczeniami w Internecie itp. Pojawił się znany sowiecki wróg – „piąta kolumna”, która przeszła ewolucję od prymitywnej fauny – chomiczki i Banderlog, do statusu „klasy kreatywnej” i „zagranicznych agentów”. Rosyjski reżim wszelkimi sposobami odtwarza dyskurs ekspansji wewnętrznej, wymaga też racjonalnych decyzji dotyczących mobilizacji narodu, wznoszenia ścian i wygania potencjalnych zdrajców.

Czy fortyfikacje budowli są wystarczająco silne?

Twierdza-Rosja budowana jest szybko. Fortyfikacja przechodzi według wielokrotnie realizowanego planu. Trzy pytania i trzy odpowiedzi:

1) Przeciwko komu? Osoba wroga nie jest określona i spersonifikowana, i dlatego też wywołuje szczególny strach. Działa mechanizm włączenia irracjonalności. Dodatkowo wróg jest już oznakowany, ma imię i może nim okazać się każdy. Tak działał Stalin, który wydaje się jedynym nauczycielem dzisiejszych adeptów władzy. I ten fakt demaskuje fortyfikację-pozór: chroniona jest nie Rosja, a rządząca monosubiektywność.

2) Wokół czego? Ideologicznym uzasadnieniem wzniesienia twierdzy jest koncepcja unikalności rosyjskiej cywilizacji. Unikalność ta formułuje się wokół oficjalnej wersji prawosławia Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i Moskiewskiego Patriarchatu. Zadanie jest oczywiste: rozpowszechniać poprzez środki masowego przekazu obraz prawosławnej jedności i tego że znajduje się w warunkach walki. W rzeczywistości Rosyjska Cerkiew Prawosławna to substytut Rosji na której odbijają się technologie prowadzenia walki z nieistniejącym wrogiem.

3) Czyimi siłami? Twierdza będzie broniona z użyciem marginalnych sił. Nimi najłatwiej jest manipulować, są najbardziej agresywne, mają wiele do stracenia w razie upadku reżimu. Zrozumiałe, że upadek policji, odrzucenie idei równych praw dla wszystkich, demonstracja tej zasady to przechowywanie zasobów marginalnych mas. Obniżenie jakości kształcenia, odmowa wprowadzenia selekcji pod względem profesjonalizmu podczas dopuszczania do organów władzy, w szeregi biurokracji, wytykanie palcem dziwolągów-inteligentów – wszystko to motywuje masę marginalną do popierania reżimu. A kiedy zaczną się problemy z gospodarką – wróg chociaż nie zanany z twarzy, jest określony.

Izolacja i marzenie o samowystarczalności, jednak nie przekształcają Twierdzy-Rosji w zupełnie zamknięty twór. W 1936 roku w Trzeciej Rzeszy, w Berlinie odbyły się Igrzyska Olimpijskie – symbol otwartości, uczciwej konkurencji, umiłowania pokoju na świecie. W 2014 roku w Rosji Putina, odbędzie się Olimpiada w Soczi. Reżimowi jest to na rękę: z jednej strony pokazanie gościom jak unikalna jest Rosja – bliny, Skomorochy, krzyże na każdym wzgórzu podkreślają, że jest o co walczyć i czego bronić, z drugiej strony, później można powiedzieć, że my tacy gościnni, pokojowo nastawieni, a oni zdradliwie trzymają nóż za pasem

W ślad za dyskursem, „wroga wewnętrznego”, izolacji od „cudzych wpływów” z zewnątrz, mocarstwowości narodu rosyjskiego, w Twierdzy-Rosji powstaje nacjonalizm o najbardziej haniebnym charakterze. W miastach w ukryciu tworzą się grupy młodzieżowe – przyszłe oddziały szturmowe. Oni już wszystko zrozumieli, nie należy wytężać mózgu, a muskuły. Już zaczynają trenować, noszą koszulki sportowe z ksenofobicznymi napisami i przygotowują się „do ataków”. Tym, między innymi, zajmuje się młodzież mniejszości etnicznych w miejskich gettach. Nacjonalizm będzie kolejnym etapem w uzasadnieniu Twierdzy-Rosji. Tylko nie ma najmniejszej gwarancji, że ta twierdza będzie chronić Putina i oligarchów. Na początku, jako sposób osiągnięcia władzy, a potem… zobaczymy na ile Putin gotów jest zgodzić się na los Hindenburga.

Rosji pozostaje trwać w niewoli maniakalnych obaw o władzę – jest to już prawo historycznego rozwoju 1/6 części tej ziemi. Nie będąc pierwotną twierdzą i marząc o roli decydującej między narodami, cywilizacjami i epokami, Rosja pozostaje za to twierdzą tyranii i mocy uzurpatorów.

Dmitrij Moskwin

Tekst pochodzi z bloga autora:

[link=http://dmitry-moskvin.livejournal.com/]

Tłumaczenie: Agnieszka Okońska

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply