Spór o litewskie szkoły w Polsce

Minister oświaty i edukacji Republiki Litewskiej Dainius Pavalkis stwierdził podczas poniedziałkowego spotkania z litewską społecznością, że decyzja o zamknięciu litewskich szkół w Polsce będzie ponownie przemyślana, o ile kraj sąsiedzki wykaże dobrą wolę.

Pavalkis odwiedził szkołę Žiburisw Sejnach, litewskie placówki w Sejnach, spotkał się ze społecznościami z zamykanych szkół w Widugierach, Przystawańcach i Nowinikach oraz wziął udział w uroczystościach związanych z Dniem Niepodległości Litwy. Minister omawiał z polskimi Litwinami kwestię zamknięcia trzech litewskich szkół. Według niego, szkoły mogą zostać zamknięta i jest to realny problem, lecz podobno nie jest to jeszcze przesądzone.

„Jest to realny scenariusz, ponieważ liczba uczniów maleje, a inną przyczyną jest niedostateczna uwaga poświęcana szkołom mniejszości narodowych w Polsce. Problem jest ciągle rozwiązywany. Jeśli Polska wykaże dobre chęci – wtedy zadecydujemy”, – powiedział minister agencji BNS po spotkaniu ze miejscową społecznością litewską w poniedziałkowy wieczór.

Pavalkis obiecał omówić ten temat z premierem Litwy Algirdasem Brazauskasem i zdecydować jakie będą następne kroki w tej sprawie. „Najbardziej realistycznym wariantem jest kontakt z polską minister edukacji”, – stwierdził. Potwierdził on również BNS, że zarekomenduje premierowi przeznaczenie przed rząd Republiki Litewskiej środków dla litewskich szkół. Dodał jednak, że finansowanie oświaty w Polsce jest wewnętrzną sprawą tego kraju.

„Być może przeznaczenie tych środków zatrzyma zamknięcie szkół, lecz Litwa nie może finansować tych spraw, które leżą w gestii polskiej władzy”, – kontynuuje Pavalkis. Polscy Litwini zwrócili się do władz litewskich, prosząc o mediacje w dialogu z Polską. Robią to, aby zatrzymać zamykanie szkół podstawowych w Nowinikach, Przystawańcach i Widugierach. Uczy się w nich 38 dzieci.

Litewski premier jest przekonany, że rząd Republiki Litewskiej uwzględni przeznaczenie litewskim szkołom ok. 400 tysięcy litów. Ta suma nie rozwiąże jednak na długo tych problemów. Zdaniem premiera wyjściem z sytuacji może być decyzja władz Polski o powiększeniu pomocy finansowej. Wójt gminy Puńsk Vytautas Liškauskas twierdzi, że na ochronę szkół potrzeba ok. 700 tysięcy litów.

Rząd Litwy już przeznaczył jednorazowe wsparcie finansowe litewskim szkołom w Puńsku – poprzedni gabinet w 2011 roku przydzielił 350 tysięcy litów na utrzymanie tych placówek. Jeśli zamknięto by trzy szkoły, Litwini w Polsce mogliby uczyć się tylko w szkole im. Dariaus ir Girėno w Puńsku, w liceum im. 11 marca w tym samym mieście oraz w szkole Žiburisw Sejnach, która istnieje tylko dzięki finansowej pomocy z Litwy. W ostatnich latach w Polsce zamknięto połowę litewskich szkół.

Polscy Litwini uważają, że Ministerstwo Edukacji Narodowej RP półtora roku temu uwzględniło problem związany z litewskimi szkołami oraz obiecało powiększyć finansowe wsparcie o 80 procent. Później sprawę raz jeszcze przemyślano i zwiększono pomoc tylko o 20 procent.

Wg danych ambasady Republiki Litewskiej w Polsce mieszka ok. 15 tysięcy osób pochodzenia litewskiego, najwięcej – w Sejnach i Puńsku, usytuowanych niedaleko granicy państwowej z Litwą.

źródło: “Lietuvos žinios”

Tłumaczenie: Mateusz Jakubiak

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply