Rozmowa portalu Stefczyk.info z Andrzejem Melakiem, radnym, prezesem Komitetu Katyńskiego.

Stefczyk.info: zaskakującą sytuację relacjonują media opisujące spotkanie m.in. Radosława Sikorskiego i Siergieja Łarwowa. Po spotkaniu głos zabrał szef polskiego MSZ. Gdy mówił, że ze strony Rosji „jest zapewnienie, że Krym się już nie powtórzy” Ławrow wybuchł gromkim śmiechem. Jak Pan to ocenia?

Andrzej Melak: Wiemy, jakie jest podejście Rosji do wszelkich traktatów i umów międzynarodowych. Możemy to obserwować na bieżąco w związku z wydarzeniami na Ukrainie. Przecież Rosja była jednym z sygnatariuszy porozumienia gwarantującego Ukrainie nienaruszalność granic. Mimo tego zaatakowała ją i zajęła Krym. Obecnie uczestniczy w jawnej wojnie na wschodzie Ukrainy. Takie jest właśnie podejście Rosji do wszelkich umów. Widać to już od czasów Piotra I. Dla Rosji traktaty są po to, by wykorzystać je do koniunkturalnych celów. Są potrzebne, gdy są przydatne dla Rosji. Gdy Rosja uznaje, że dzięki umowom może coś zyskać, zagarnąć, zdobyć, to wtedy przykłada wagę do traktatów.

Co, gdy umowy są niekorzystne?

Wtedy dla Rosji są jedynie świstkiem papieru, nie mają znaczenia. Taka jest różnica między demokratycznymi państwa Zachodu, a Rosją. Zachód powinien wyciągnąć już dawno wnioski z zachowania Rosji, powinien właściwie ocenić to, co dzieje się w Rosji.

Jak ocenia?

Zdaje mi się, że ta ocena się zmienia na korzyść. Świadczy o tym wysłanie do Europy amerykańskich bombowców strategicznych. To znak, że machina demokratyczna Zachodu działa powoli, ale działa. Stany Zjednoczone zdały sobie sprawę, czym jest i czym powinna być dla nich Europa. A także czym jest Rosja.

Zachowanie Ławrowa wpisuje się w ten obraz?

Ławrow jest urzędnikiem wysokiego szczebla, ale jednak jedynie jednym z wielu funkcjonariuszy administracji Władimira Putina. Właściwie za jego szczerość powinniśmy mu podziękować. To jest jawny cynizm, w odpowiedzi na naiwność państw Zachodu. Przecież przy tej wypowiedzi, o której rozmawiamy, był obecny również szef niemieckiego MSZ. Frank-Walter Steinmeier również to słyszał. Według mnie to usłyszał cały świat. Można sobie wyobrazić, co dzieje się, gdy nie ma publiczności, gdy toczą się rozmowy za zamkniętymi drzwiami.

W Pana ocenie stanowisko Polski ma tu znaczenie? Czy sposób działania rządu w Warszawie może coś zmienić?

Polityka Polski ma tu znaczenie. Żadna uległość ze strony polskiej nic nie da i nie może dać. Konieczne jest opieranie się na twardych realiach, na sojuszu z potężniejszymi, na jasnym klarownym pokazywaniu swojego stanowiska, na powrocie do polityki Jagiellońskiej. Potrzebna jest koncentracja i mobilizacja państw zwasalizowanych przez Rosję. Tylko to może dać nam jakieś efekty. Rosja wierzy tylko w siłę.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Stefczyk.info

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply