Dźwigi, wywrotki i ponad 70.000 pracowników budowlanych pracują teraz 24 godziny na dobę, aby przygotować niegdyś senny, czarnomorski kurort do nowej roli eleganckiego gospodarza Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2014.

Rosyjscy urzędnicy powiedzieli, że tegoroczna olimpiada będzie najdroższą w historii, kosztuje bowiem ponad 50 miliardów dolarów. To zdumiewająca kwota, która łatwo przyćmi rekord 42 miliardów dolarów wydanych przez Chiny na letnich Igrzyskach Olimpijskich w 2008 w Pekinie, a także odzwierciedla wielkie ambicje prezydenta Władimira Putina, który uczynił olimpiadę swoim priorytetem.

Dziesiątki nowych węzłów transportowych, w tym duże stacje kolejowe i połyskujące od szkła i stali terminale lotnicze, są na różnych etapach realizacji. Prowadzone są remonty setek kilometrów dróg oraz tysięcy pokoi hotelowych i buduje się jeszcze tysiąc więcej. Istnieje także 13 oficjalnych lokalizacji, podzielonych między kompleksem nadmorskim i górskim. Obejmują one 40000 miejsc stadionowych, dwie areny hokejowe, dwa boiska do łyżwiarstwa i pole do curlingu, a także miejsca do jazdy na nartach, na snowboardzie, do biathlonu i innych zawodów w plenerze.

Putin, który przyjechał w tym tygodniu, aby rozgłosić roczne odliczanie, przemieszczał się z jednego jeździł w środę w różne miejsca, na różne spotkania. Chociaż wyraził pewne obawy co do przekroczenia kosztów jeśli chodzi o zawody w górach, nie ma wątpliwości, że przesada i wielkość były częścią jego planu od początku.

“Dlaczego Putin zdecydował się zaryzykować swoją osobowość i prestiż wystawiając na kandydata do olimpiady miasto bez żadnych obiektów?”- zapytał osobisty rzecznik Putina, Dmitrij S. Pieskow, w długiej rozmowie z dziennikarzami w środę, w której usprawiedliwiał wydanie kwoty 50 miliardów dolarów twierdząc, że została ona zawyżona. “Tak ogromne wydarzenie to doskonała okazja do rozwinięcia całego regionu”.

Porównał zasięg przedsięwzięcia do “przebudowy miast i miasteczek po II wojnie światowej”.

Część Soczi wygląda nie jak obszar powojennej przebudowy, ale bardziej jak obiekt inwazji obcych. W niektórych miejscach, wykopano głęboko w ziemi olbrzymie rowy. W innych, niedokończone tory kolejowe tkwią na podwyższeniu w powietrzu. Wszędzie pełno rusztowań. W niektórych dzielnicach tyle jest stalowych krat, że miasto mające 350 tysięcy mieszkańców wygląda jak powiększony zestaw “małego konstruktora” dla dzieci.

Żurawie wieżowe, to już tak stałe wyposażenie miasta, że wiele z nich ozdobiono neonami i stanowią kolorową dekoracje nocnego nieba.

Ogromne inwestycje niosą ze sobą ryzyko. Kiedy tylko Putin przybył z rządową ekipą i liderami Międzynarodowej Komisji Olimpijskiej, mistrzostwa świata w narciarstwie i snowboardzie, które miały zacząć się w czwartek, musiały zostać odwołane z powodu wysokiej temperatury i braku śniegu.

Soczi, znane jako stolica rosyjskiej riwiery, z obsadzonymi palmami uliczkami oraz plażami i sanatoriami z czasów radzieckich, jest pierwszym, subtropikalnym gospodarzem zimowej Olimpiady. Jest to w miarę możliwe tylko dlatego, że miasto znajduje się u podnóża gór Kaukazu, w miejscu gdzie odbywa się większość imprez plenerowych.

Poza zakupem pokaźnego arsenału armat śnieżnych, organizatorzy planują składować ogromne ilości śniegu z dużym wyprzedzeniem, w razie jakichś braków.

Pogoda, jednak nie jest jedynym nieprzewidywalnym czynnikiem.

Podczas gdy Putin objął rolę gospodarza, by zabezpieczyć miejsce Rosji na arenie międzynarodowej i dodać kolejny rozdział do swego dziedzictwa, jego adherenci widzą kraj tylko jako przedmiot międzynarodowej krytyki, w takich sprawach jak prawa człowieka i wolności obywatelskie, zwłaszcza po stłumieniu wystąpień opozycji politycznej i ograniczeniu działalności zagranicznych organizacji przez Kreml.

W środę usłyszano pierwsze poważne głosy międzynarodowej krytyki po adresem organizatora igrzysk. Human Rights Watch, wydała raport wskazujący na wiele nadużyć w stosunku do pracowników z poradzieckiej Azji Środkowej.

Pracownicy powiedzieli, że pracodawcy wykorzystywali ich i stosowali wobec nich różne nadużycia, w tym: nie płacenie pełnego wynagrodzenia; nadmierne opóźnianie wypłaty, a w niektórych przypadkach w ogóle brak wynagrodzeń; przetrzymywanie dokumentów tożsamości, np. paszportów i pozwoleń na pracę; niezapewnienie umowy o zatrudnienie lub niestosowanie się do warunków w umowie; oraz wymaganie pracy przez wiele godzin.

Raport, oparty na wywiadach z ponad sześćdziesięcioma pracownikami, pokazuje, że w wielu przypadkach “mieszkania zapewnione przez pracodawcę były przepełnione, a posiłki były niewystarczające”.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski powiedział w oświadczeniu, że poruszył tę kwestię i że OlympStroi, firma odpowiedzialna za oficjalną budowę w Soczi, przeprowadziła 1300 kontroli, dopatrując się tylko niewielkiej liczby naruszeń.

W kraju, skargi rosły od miesięcy.

Lokalni dziennikarze mówią, że zabroniono im relacjonować wszystko co kojarzyło by się z krytyką Olimpiady. Siergiej K. Biełow, były redaktor gazety Czernomorskaja Zdrawnica, zamkniętej w sierpniu 2011 pozornie z powodów finansowych, powiedział, że uważa, że trudności w relacjonowaniu Olimpiady są również codziennością. “Z tego co wiem, krytykowanie Olimpiady jest całkowitym tematem tabu” – mówi Biełow.

Ekolodzy wspominają o nielegalnym składowaniu, niszczeniu lasów i przyrody oraz innych naruszeniach. Dziesiątki mieszkańców twierdzą, że zostali przymusowo przesiedleni z domów bez odpowiedniego odszkodowania, a tysiące innych przyjęło rekompensatę i zgodziło się przeprowadzić, aby zrobić miejsce na budowę.

Choć lokalnie krytyka Olimpiady w Soczi jest rzadko spotykana, niektóre skargi były przypisywane powszechnie znanej, rosyjskiej niezdarności. W środę wieczorem, pół godziny przed planowaną konferencją prasową na temat sporów majątkowych, organizatorzy wydarzenia zostali wyrzuceni z sali konferencyjnej hotelu, którą zarezerwowali i zmuszono ich do zebrania na ulicy.

Igrzyska rodzą również poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa, głównie z powodu sąsiadującej Abchazji, spornego terytorium, która walczyła o niezależność od Gruzji oraz północnego Kaukazu, będącego terenem ataków islamistów.

Zawodnicy przyjeżdżający na próbne imprezy sportowe, zastali dużą liczbę uzbrojonych policjantów, liczne punkty kontrolne i powtarzające się prośby o pokazanie odpowiedniego poświadczenia – nie tylko w celu uzyskania dostępu do obiektów sportowych, ale również, aby wyjść lub wejść do swoich mieszkań.

“Nie spodziewaj się, że wyjdziesz gdzieś bez poświadczenia” – napisała w ubiegłym tygodniu, w artykule dla The Daily Anchorage News, Holly Brooks z Alaski, która była tutaj jako członkini drużyny narciarskiej ze Stanów Zjednoczonych. “Po pokazaniu dokumentów co najmniej 50 razy na dobę, okazało się, że noszę je bezwiednie ze sobą nawet, jeśli chcę zrobić prostą rzecz – jak mycie zębów w mojej własnej łazience”

Oczywiście odbyła się gorąca dyskusja wśród Rosjan i koszty Olimpiady wywołały niemałe oburzenie.

Dmitrij Kozak, wicepremier odpowiedzialny za planowanie w Soczi, ogłosił, że całkowite koszty miały przekroczyć 50 mld dolarów, blogger, Jegor Byczkow, zaproponował alternatywną listę rzeczy jakie rząd rosyjski mógłby kupić, by promować sport w kraju. Zawierała ona nowy, 25-metrowy basen w każdym z tysiąca stu miast w Rosji; “pałac lodowy” do jazdy na łyżwach w każdym mieście; oraz arenę ze sztuczną murawą mieszczącą 10 000 miejsc.

“Zamiast tego będziemy świadkami drogiego pokazu fajerwerków nie mającym nic wspólnego z rozwojem sportu w kraju”.

Putin i inni zwolennicy mistrzostw dali jasno do zrozumienia, że uważają dumę i prestiż prowadzenia Olimpiady za bezcenne. To pierwsze zimowe Igrzyska w Rosji i pierwsze mistrzostwa od lata, 1980 roku w Moskwie, kiedy to Stany Zjednocznoe przewodniczyły bojkotowi, aby zaprotestować przeciw inwazji Związku Radzieckiego na Afganistan.

Pieskow, rzecznik prezydenta, powiedział, że Rosja była przygotowana na upolitycznienie mistrzostw w 2014 roku, może nawet przez Amerykanów, którzy nadal hołdują stereotypowi zimnej wojny. Powiedział jednak, że Rosja i Putin skupiają się na tym, by dzięki Igrzyskom pokazać prawdziwą Rosję. “Jak wszystkie kraje na świecie – kraj otwarty na wszystkich, próbujący przyciągnąć turystów i inwestycje”.

David M. Herszenhorn

“The New York Times”

Tłumaczenie: Aleksandra Zaborska

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply