Postęp technologiczny wraz z wysokimi cenami ropy prowadzą do rewolucji na skalę światową dotyczącej tego surowca. Nie doświadczamy niedoboru ropy, za to dostrzegamy morze nowych złóż, niekiedy w dość zaskakujących miejscach. Kto na tym zyska a kto straci?

Od prawie czterech lat jesteśmy niewolnikami OPEC-u. Ten kartel – znany pod bardziej formalną nazwą Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową – jest główną ekonomiczną i geopolityczną siłą w życiu ogółu, popycha narody do wojny, szanujących się światowych liderów zmusza do przyklęknięcia, a ekonomistów przyprawia o dreszcze. Ostatnie sześć lat było wyjątkowo stresujące: jako że wydawało się, iż brakuje ropy naftowej, ceny oleju i benzyny wzrosły do historycznych wartości, natomiast Chiny pogrążyły się w szaleństwie wykupywania zasobów. Władimir Putin brylował dumnie na arenie międzynarodowej dzięki zyskom ze sprzedaży gazu i ropy, a prezydent Wenezueli Hugo Chavez nie przejmował się los Yanquis.

A teraz zupełnie inna historia.Coraz więcej kluczowych analityków energii uważa, że postęp technologiczny wraz z wysokimi cenami ropy prowadzą do rewolucji na skalę światową dotyczącej tego surowca. Nie doświadczamy niedoboru ropy, za to dostrzegamy morze nowych złóż, niekiedy w dość zaskakujących miejscach, podpowiadanych przez USA i Kanadę – twierdzą analitycy. Zamiast martwić się zrzędliwymi petrokratami, będziemy musieli przygotować się na czas rywalizacji geopolitycznej, podczas której kto dotychczas był górą, może okazać się słabszym ogniwem, a kraje, które nie były na niczyjej priorytetowej liście, mogą stać się centralnymi globalnymi graczami.

Ważna uwaga – wydaje się prawdopodobne, że Ameryka Północna stanie się samowystarczalnapod względem pokrycia zapotrzebowania na ropę naftową. „To wstrząśnie potencjalną wydajnością gospodarki Stanów Zjednoczonych”, mówi Adam Sieminski, dyrektor agencji federalnej United States Energy Information Administration. „Może napędzić rozwój gospodarki, spowodować wzrost PKB oraz umocnić dolara”.

OK, zrozumieliśmy – będziemy musieli nauczyć się podstaw naszej geopolityki od nowa. Ale jak? W zeszłym tygodniu The New America Foundation zebrała sześciu czołowych analityków energii, by wytypowali oni wygranych i przegranych kilku przyszłych dziesięcioleci nadchodzącej nowej ery dostatku zapasów paliwa kopalnego. Oto co nam wyjawili:

WYGRANI:

Stany Zjednoczone: wzrost na rynku pracy, wartość pensji i wydajność idą w górę, dolar się umacnia, saldo ujemne na rachunku bieżącym staje się znikome, a Ameryka przechodzi przez nowy etap jako gospodarczo dominująca superpotęga. Analitycy są zgodni co do tego, że jest ona największym zwycięzcą nowej epoki. Co do Amerykanów, czy w tej sytuacji jest coś, co może się nie podobać? Woskowa rapsodia Eda Morse’a z Citigroup: “Nie będziemy dłużej kłaniać się w pas despotycznym rządom i feudalnym monarchom, których zasoby ropy naftowej są kluczowe dla innych aspektów polityki zagranicznej. Skończą się kompromisy”. Być może trochę w stylu Pollyanny [tytuł klasycznej powieści dla dziewcząt – przyp. tłum.], ale rozumiemy ogólny sens.

Nowi potentaci ropy naftowej: Czy nie zapominamy o tych niedocenionych narodach, które w zależności od tego jak dadzą sobie radą w tej nowej erze dostatku, mogą również o wiele bardziej rozwinąć swoje gospodarki oraz swoje potencjały jako międzynarodowi gracze? Następujące 10 państw – z których wszystkie to rodzący się potentaci ropy naftowej – znajdą się na liście zwycięzców, ponieważ nawet jeśli ostatecznie nie wykorzystają dogodnego momentu i umieszczą większość zysków na prywatnych kontach szwajcarskich, nadchodzący boom energetyczny będzie dla nich wielką szansą na gospodarczy dobrobyt. Państwami tymi są: Cypr, Etiopia, Gujana Francuska, Izrael, Kenia, Mozambik, Sierra Leone, Somalia, Tanzaniaoraz Uganda.

Współpraca: Państwa Zachodu podejrzewają Chiny o zaopatrywanie się w ropę przez agresywne wykupywanie jej światowych zasobów, w szczególności pól ropy i gazu. Ale jak powiedział Ed Chow z Center for Security and International Studies: „W świecie dostatku z tego równania może nic nie wyjść”. Chow uważa, że pierwsze stadia spokojniejszej przyszłości są już widoczne w stosunku Stanów Zjednoczonych do ostatnich chińskich inwestycji o wartości milionów dolarów w amerykański gaz łupkowy i pola ropy naftowej. Jest zupełnie inaczej niż 2005 roku, kiedy to opinia publiczna i polityczna uniemożliwiła starania Chin o zakupienie Unocalu jeszcze zanim osiągnęły one poważniejszy etap. Ta nowa atmosfera podoba się Chowowi: “To co było na początku – było bardzo niezdrową fobią” powiedział. Patrząc w przyszłość, Chow zastanawia się, czy Stany Zjednoczone nie mogą skończyć na współpracy z Chinami i Indiami w patrolowaniu Zatoki Perskiej.

PRZEGRANI
Nieprzygotowani potentaci ropy
: Ceny ropy naftowej mogą być niższe i niestabilne w świecie nadwyżki, stąd też dla państw opierających się na pojedynczej gałęzi gospodarki, takich jak ropa naftowa czy gaz, “nie jest to piękny obrazek”, powiedział Morse. Przewiduje on wiele zawirowań politycznych i walkę o utrzymanie udziału na rynku. Obejmuje to na pewno Chaveza, a może również Teodoro Obiang Nguema i rzekomo skorumpowanego prezydenta Gwinei Równikowej, prezydenta Turkmenistanu Gurbangułę Berdymuchammedowa oraz irańskiego Najwyższego Przywódcę ajatollaha Ali Chameiniego.

Rosja: Michael Levi z Rady Stosunków Zagranicznych popchnął uczestników dyskusji, wraz z liczną publicznością, do wyróżnienia Rosji jako kluczowego przegranego, jako że Putin jak dotąd nie wykazuje oznak prawdziwej dywersyfikacji gospodarczej. Dla jego budżetu państwa do progu rentowności, wymagana przez Putina szacunkowa cena ropy to 117 dolarów za baryłkę. Teraz jest 12 procent poniżej tego progu, czyli około 103 dolarów za baryłkę. Starając się nadrobić różnicę, ale czyniąc to bez użycia jakichkolwiek narzędzi innych niż ropa i gaz, Putin wydaje się zmierzać ku czasom ostrzejszych doświadczeń politycznych niż w swojej poprzedniej kadencji jako prezydenta w roku 2000, kiedy to utrzymywał się na fali popularności publicznej w oparciu o rosnącą i optymistyczną klasę średnią. Kiedy Rosjanie zdadzą sobie sprawę, że standard ich życia jest statyczny lub malejący, nie będą zachwyceni. (z plusów powyższego stanu rzeczy: Putin pozbawiony dodających animuszu petrodolarów może być przyjaźniejszy w stosunku do reszty świata).

Zielony gmach: ruch na rzecz spowolnienia lub zatrzymanie globalnego ocieplenia może się nie udać, jako że wygrane narody bardziej skupią się na bogaceniu niż naprawianiu skutków emisji dwutlenku węgla, podsumowała Robin West, prezes PFC Energy, firmy zajmującej się badaniem energii. Poprzeczka dla firm przyjaznych środowisku konkurującym z gospodarką energii paliw kopalnych była postawiona wysoko; z niższymi cenami ropy i gazu będzie to jeszcze trudniejsze. Jest promyk nadziei, ale: zamiast spychać firmy przyjazne środowisku z rynku, niższe ceny energii mogą utworzyć nowy wachlarz wyboru dla konsumentów. “W zależności od tego, jak cenisz sobie środowisko i co myślisz o globalnym ociepleniu, możesz wybierać w życiu miedzy użyciem paliw kopalnych lub czystszych technologii”, mówi Chow. Kto wie? Decydenci też mogą zmienić swój aktualny ambiwalentny stosunek i zdecydować, że choć zasoby paliw kopalnych są obfite, to lepiej postawić na czystsze źródła energii.

OPEC: Z powodu spadających cen i konkurencyjnych dostaw wynikających z wielu nowych producentów, OPEC straci relatywnie duże wpływy i może po prostu przestać być kluczowym graczem gospodarczym. “OPEC popadnie w chaos jako organizacja”, powiedział John Hofmeister, były prezes Shell USA. “Oni nie wiedzą, jak bardzo są znienawidzeni przez cały świat. Ale dowiedzą się, kiedy sytuacja się rozwinie”. Lakmusowym testem tej nowej ery obfitości będzie powtórzenie – jeśli podobne nastąpi – z inwazji Saddama Hussaina na Kuwejt w 1990 roku. Dwa tygodnie temu, senior korpusu dyplomatycznego na Bliskim Wschodzie zapytał Robina Westa z PFC Energy czy za dziesięć lat licząc od chwili obecnej amerykańska opinia publiczna zaakceptuje rozmieszczenie kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy, jeśli złoża ropy naftowej będą zagrożone. “Powiedziałem, że nie sądzę, aby tak miało się stać”, wyznał West.

A więc sytuacja zarysowuje się następująco: OPEC-u brak, Putin uziemiony, teokracja Iranu poważnie zagrożona, a zasadność podejrzeń co do Chin upadła. I czym teraz będziemy się martwić?

Steve Levine

„Foreign Policy”

Tłumaczenie: Bogna Ryłko

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply