Kraków i Lwów

W książce-albumie, wydanym przez warszawską oficynę Arystoteles,
zgromadzono setki starych pocztówek, prezentujących ryciny, sztychy i
stare zdjęcia dwóch jakże zasłużonych dla polskiej kultury metropolii
– Krakowa i Lwowa.

“Kraków i Lwów były od wieków głównymi ośrodkami polskiej kultury” – pisze we wstępie do dwujęzycznego (polsko-angielskiego) wydawnictwa Jakub Czarnowski. Chodzi tu nie tylko o zabytki sztuki i architektury, ale także o to, że przez wieki kwitło tam polskie życie intelektualne. Kraków, dawna stolica z najstarszą polską Alma Mater czy miejscami pochówku najważniejszych polskich osobistości i Lwów, którego polska tożsamość przez wieki była niekwestionowana, stanowią dla wielu współczesnych Polaków miejsca szczególne.

Publikacja Jakuba Czarnowskiego ma jednak wartość nie tylko sentymentalną, ale także i informacyjną. Każdej z pocztówek towarzyszy bowiem opis po polsku i angielsku, informujący o historii obiektu, który prezentuje dana ilustracja.

Podróż po Krakowie i Lwowie sprzed wieków, a szczególnie z końca XIX i początku XX wieku, stanowi ciekawe doświadczenie. Większość z miejsc przedstawionych na pocztówkach istnieje przecież do dzisiaj, chociaż często w nieco innym kształcie. Przykładem niech będzie tak dobrze znany wszystkim krakowski Rynek Główny. Przy XIX-wiecznych Sukiennicach znajdowało się mnóstwo przybudówek: bud i galeryjek, które niemal zupełnie zmieniały ich zewnętrzną bryłę. Przy Wieży Ratuszowej Austriacy wznieśli neogotycką kamieniczkę z ostrołukowym krużgankiem, która dzisiaj już nie istnieje.

Lwowskie kościoły, w tym katedrę i kościół bernardynów, otaczało niegdyś więcej drzew, inaczej przebiegały sąsiadujące z nimi trakty. Charakterystycznym widokiem jest XIX-wieczna rycina przedstawiająca krakowski kościół kapucynów – dzisiaj dosłownie wciśnięty pomiędzy kamienice z końca XIX wieku. Niegdyś był tam i ogród za murem, i niewybrukowany placyk, na którym tu i ówdzie rosła trawa.

Z książki dowiemy się także, jak wyglądały dawne mury obronne Krakowa czy jarmarki, urządzane przed lwowską katedrą świętego Jura. Są jednak miejsca, które przez wieki nie zmieniły się niemal w ogóle. To niezwykłe świadectwo trwałości śladów polskiej kultury dawnych wieków z pewnością przysporzy czytelnikowi książki wielu wzruszeń.

ew/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply