Ekspedycja jakucka – Czerkioch


Czerkioch, wieś położona na wschód od Jakucka szczyci się swoim polskim mieszkańcem. Ponad 150 lat temu Edward Piekarski został zesłany do Jakucji. W Czerkiochu, polski uczony przez kilkanaście lat studiował obyczaje tutejszej ludności. Owocem jego pracy jest przełomowe dzieło – słownik języka jakuckiego.

Piekarski trafił do Jakucji w 1881 roku. Powodem zesłania była jego antycarską działalność. Osiadłszy w małym domostwie, rozpoczął pracę badawczą. Europejczycy nie znali wówczas jakuckich zwyczajów, tym bardziej nie były one zbadane przez naukowców.


Polski uczony ożenił się z Jakutką, która nauczyła go swojego języka oraz zapoznała z okolicznymi mieszkańcami. W pracy naukowej Piekarskiemu pomagali także inni polscy zesłańcy, których wielu trafiło do Jakucji w drugiej połowie XIX wieku. Polscy badacze swoją pracą przyczynili się do przybliżenia obrazu społeczeństwa i kultury narodu Sacha.

Myśl o stworzeniu słownika jakuckiego towarzyszyła Piekarskiemu od pierwszej chwili jego pobytu w Czerkiochu. Jakucki, należący do rodziny języków tureckich, wyróżniał się spośród nich ze względu na zawarte w nim wpływy mongolskie oraz chińskie.

Pierwsza wersja słownika była ukończona już w połowie lat 80. XIX wieku, jednak oficjalne, trzytomowe wydanie słownika ujrzało światło dzienne dopiero w 1897 roku. W blisko 20 lat po zesłaniu, Piekarski cieszył się opinią wielkiego znawcy kultury jakuckiej, aktywnie działającego w kręgach rosyjskiej nauki, o czym świadczy fakt, że wydawcą słownika była – Rosyjska Akademia Nauk. Obecnie, ponad sto lat od wydania, słownik wszedł do kanonu leksykografii i nadal stanowi pozycję obowiązkową dla orientalistów. Książka wywarła wpływ nie tylko na rozwój języka jakuckiego, ale na cały obszar języków tureckich.

Pamięć o wielkim badaczu kultywują władze Czerkiocha. Na terenie wioski znajduje się piękny skansen, którego głównym punktem jest jurta Piekarskiego. Podczas krótkiej wizyty, dyrektor muzeum oraz tutejszy wojewoda podzielili się z nami szczegółowymi informacjami dotyczącymi Polaka i jego życia na zesłaniu.

Miejscowi ujęli nas nie tylko wiedzą, ale i gościnnością. Podczas licznych toastów przy suto zastawionym stole wyrażali nam swoją wdzięczność. Dla miejscowych Jakutów bardzo ważny jest fakt, że polscy badacze, interesując się swoimi rodakami, poznają także tutejszą ludność i jej kulturę.

Wieczorna biesiada, na której nie zabrakło pieśni oraz symbolicznego karmienia duchów pokrzepiła przyjaźń pomiędzy narodami – Polakami i Sacha.

Łukasz Grajewski

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply