Korespondent armeńskiego dziennika ?Aravot? zapytał politologa Gagika Ambariana, czy to możliwe, że rozbudowanie 102-iej bazy wojskowej w Giumri, wynikało z obawy przed ponownym wybuchem wojny armeńsko-azerbejdżańskiej?

„Ogólnie rzecz biorąc, nie szukałbym przyczyn w regionie Górskiego Karabachu, lecz w wydarzeniach, toczących się wokół Syrii i Iranu. Amerykanom zależy na sprawowania pełnej kontroli na tzw. Większym Bliskim Wschodzie, czyli nie tylko nad Egiptem, Jordanią, Arabią Saudyjską, Bahrajnem, Katarem, Kuwejtem, Irakiem, ale także Syrią i Libanem. Większy Bliski Wschód jest to określenie, którego autorem i głównym ideologiem jest amerykański politolog polskiego pochodzenia, dawny działacz polityczny, cieszący się dużą popularnością, Zbigniew Brzeziński.

Jeżeli chodzi o Liban, Amerykanom nie udało się umocnić tam swoich wpływów, mimo tego, że proirańska organizacja „Hezbollah” ma tam dość dobrze ugruntowaną pozycję. Jeżeli jednak w Syrii zostanie obalony rząd Baszara Asada, pozycja USA w regionie mocno wzrośnie. Jedynym państwem na tym obszarze, które zdecydowanie występuje przeciwko amerykańskiej polityce jest Syria, a za jej plecami stoi potężny Iran – republika islamska. Tak więc Rosja w końcu zrozumiała, że wciągnięcie jej w działania antyirackie i antylibijskie jest zwykłym wpuszczeniem jej w maliny, ponieważ zaraz po zakończeniu działań wojennych zostanie stamtąd wyrzucona zarówno w wojskowym jak i ekonomicznym i politycznym sensie” – tymi słowami skomentował pytanie Gagik Ambarian.

Według niego Syria i Iran, chociaż nieakceptowane przez USA i Europę, są silne, oprócz tego posiadają potężną armię i współpracują z Rosją na arenie międzynarodowej. W związku z tym Rosja jest zainteresowana utrzymaniem swoich wojsk na Wielkim Bliskim Wschodzie.

„Syria jest jedynym państwem w bliskowschodnim regionie, na terenie którego Rosja posiada wojenną bazę morską. Mieści się ona w porcie Tartus. Oprócz tego Rosja prowadzi w Syrii interesy wojskowe i biznesowe, jest ona bowiem największym dostawcą broni dla tego państwa. Po obaleniu Baszara Asada tak bliskie stosunki między Rosja a Syrią nie będą możliwe już nigdy, a ponadto po rozprawieniu się z Syrią, Stany Zjednoczone i zachodnia Europa przejdą do projektów obalenia władzy w Iranie. Po rozpadzie ZSSR, Stany Zjednoczone stopniowo zwiększały swoje znaczenie w regionie: pod koniec lat 90. utwierdziły swoja pozycję w Iraku, Kuwejcie, Bahrajnie, Katarze, Afganistanie, stopniowo zamykając koło wokół Iranu – obecnie otaczają go przeważnie „wrogie państwa” – mówi politolog.

Według niego do „wrogich państw” zalicza się także Azerbejdżan, który co prawda nie może prowadzić otwartej antyirańskiej polityki, ponieważ tak jak Iran należy do szyickiego nurtu islamu, nie przeszkadza mu to jednak we współpracy z NATO i USA i tym samym w działaniu przeciwko Iranowi. Oprócz tego, według politologa, azerbejdżańskie władze dawno nawiązały kontakt z Izraelem, który także jest jednym z krajów, prowadzących w regionie wyraźną antyirańską politykę.

„Zgodnie z oficjalnymi danymi Izrael zwarł w Baku umowę na dostawę broni na sumę 1,6 mld dolarów. Natomiast według nieoficjalnych informacji, Tel Awiw jeszcze w czasach radzieckich kupił kilka lotnisk położonych na terytorium Azerbejdżanu blisko granicy azerbejdżańsko-irańskiej i w szybkim tempie je modernizuje w celu wykorzystania w przypadku wojny z Iranem” – mówi Gagik Ambarian.

Według politologa, jeśli Rosja zostanie wygnana z Wielkiego Bliskiego Wschodu, jedynym jej sojusznikiem na południowym Kaukazie pozostanie Armenia. Rosja zostanie wówczas pozbawiona możliwości wykorzystania także drogi powietrznej dla dostarczania broni czy żywności do ulokowanej w Giumri 102-iej bazy wojskowej.

„Rosja powinna zrewidować swoją politykę militarną w regionie kaukaskim. Chciałaby ona prowadzić tak zwana politykę komplementarną: mając bazę wojskową w Armenii chciałaby sprzedawać w dużej ilości broń Azerbejdżanowi, co jest zupełnie nielogiczne. Jeśli Rosja, będąc członkiem OUBZ (Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym), ochrania Armenię przed atakami Azerbejdżanu i Turcji to jak może jednocześnie zaopatrywać Azerbejdżan w broń? Zwłaszcza, że azerbejdżańskie władze nie szczędzą sił, żeby ostatecznie pozbyć się Rosji z ich terytorium. Na przykład położony na terytorium Azerbejdżanu radziecki radar antybalistyczny Dariał nie jest już kontrolowany przez Federację Rosyjską. Rosja nie przedstawiła jeszcze swoich planów politycznych – jakie stosunki i z kim powinna podtrzymywać, które sprawy uważa za priorytetowe i jak będzie bronić swoich interesów. Politykę Rosji w naszym regionie można scharakteryzować słowami: chwilowa polityka zewnętrzna” – mówi politolog.

Nune Arewszatjan

“Aravot”, Armenia

Tłumaczenie: Maja Maćkowiak

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply