Rokrocznie każde z dziewięciu państw Europy Centralnej i Wschodniej, które były objęte wpływami ZSRR – Bułgaria, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia i Słowacja – staje się, relatywnie, coraz bardziej zamożnymi krajami w porównaniu do ich bogatszych sąsiadów z Europy Zachodniej.

Ten trend ma szansę jeszcze bardziej przyspieszyć z powodu europejskiego kryzysu zadłużeniowego.

Bez gwarancji sukcesu

Kraje te odzyskały swoją niepodległość już ponad dwie dekady temu. W każdym z nich panuje teraz w większości wolnorynkowy, wielopartyjny ustrój demokratyczny. To, co teraz zdaje się być normą, nie było tak do końca oczywiste w czasie kiedy Związek Radziecki się rozpadał. Tak naprawdę większość stawiała raczej, że wielu tym krajom nie uda się osiągnąć nic podobnego. Byłem jednym z ekonomistów, którzy doradzali podczas reform na Węgrzech i w Estonii a potem w Rosji i na Ukrainie. Następnie pracowałem jako współprzewodniczący w zespole do spraw transformacji ustrojowej w Bułgarii. Powiedzieć, że nie byliśmy wtedy kompletnie pewni, że demokratyczne i ekonomiczne reformy się powiodą byłoby niedopowiedzeniem. Dochód na osobę wciąż plasuje się na końcu stawki, za bogatszymi państwami Europy Zachodniej, co można zobaczyć w tabelce obok. Mimo to, średnie wskaźniki wzrostu gospodarczego tych dziewięciu państw były o wiele wyższe niż średnia Unii Europejskiej.

Propaganda i własne korzyści

Postęp jaki się dokonał jest większy niż wskazują oficjalne dane, ponieważ prawdziwy poziom dobrobytu w dziewięciu krajach pod koniec ery ZSRR był przejaskrawiony. Sowieci wyolbrzymiali swój sukces z oczywistych powodów, ale wiele zachodnich agencji wywiadowczych również brało pod uwagę wyższe, fałszywe liczby, ponieważ sprawiało to, że zagrożenie ze strony komunistów wyglądało na poważniejsze niż było w rzeczywistości. Pozwoliło to na pozyskanie większych funduszy na obronę i wywiad. Poza tym wielu ludzi mediów i ze środowisk akademickich z odchyłami lewicowymi chciało wyolbrzymić sukcesy socjalizmu ponad miarę.

Wyróżniające się Węgry

Dlaczego ta dziewiątka państw radzi sobie lepiej niż reszta UE? Jak można zobaczyć w tabeli, wszystkie kraje poza Węgrami mają znacząco niższy poziom zadłużenia publicznego wyrażonego w procentach PKB niż średnia UE – 83.4%. Poza tym mają mniejszy sektor publiczny niż średnia UE, a także o wiele niższą krańcową stawkę podatkową i bardziej ujednolicone stawki podatku dochodowego niż reszta UE.

Francja znalazła się w tabeli do celów porównawczych. Jest to wielki, bogaty kraj na drodze do stania się biedniejszym ponieważ jest coraz mniej konkurencyjny w porównaniu do dziewięciu zreformowanych krajów. Dzieje się tak z powodu wysokich stawek podatkowych (właśnie oficjalnie zatwierdzono podatek w wysokości 75% na dochody powyżej 1 miliona euro), surowe przepisy pracownicze i finansowe oraz podwyższony poziom wydatków rządowych.

Szkoła ciężkich prób

Dlaczego ta dziewiątka osiągnęła sukces? Po pierwsze ich mieszkańcy poznali socjalizm/komunizm z pierwszej ręki i wiedzieli, że nie działa on w praktyce ani nawet w teorii. Rozumieją, że rząd jest częściej przeszkodą niż rozwiązaniem. Po drugie, w większości z tych krajów mieszkali ludzie, którzy czytali i rozumieli co mieli do przekazania F.A. Hayek i Milton Friedman, pomimo trudności w dostępie do dzieł tych ekonomistów.

Wieli z tych młodych ekonomistów zostało liderami w swoich krajach. Na przykład Leszek Balcerowicz, były premier i minister finansów oraz były prezes Narodowego Banku Polskiego, który zainicjował reformy ekonomiczne w Polsce w 1989r.; Mart Laar z Estonii, z wykształcenia historyk, znał dzieła Friedmana i wprowadził w życie wiele z jego pomysłów kiedy sprawował urząd jako pierwszy premier po przemianach w swoim kraju; Vaclav Klaus, prezydent i były premier Czech.

Klaus, będąc młodym ekonomistą, miał możliwość studiowania za granicą. Szybko przyswoił sobie pomysły Hayeka i Friedmana, co spowodowało, że popadł w niełaskę w swoim własnym kraju. W zasadzie został zmuszony do trzymania się z dala od polityki aż do późnych lat 80, kiedy kraj zaczął się formować w to, co teraz nazywamy Republiką Czeską. Wtedy po raz pierwszy spotkałem Klausa, był przepełniony entuzjazmem i być może trochę naiwny na temat zadania, które go czekało. Następnie został ministrem finansów a potem premierem. Teraz, już od 9 lat jest prezydentem Czech. Poza swoim sukcesem politycznym kontynuuje on pisanie ważnych książek o polityce gospodarczej wliczając w to bardzo docenioną i szeroko rozpowszechnioną (w języku angielskim) krytykę histerii na temat globalnego ocieplenia.

Klaus pomimo swoich oficjalnych obowiązków, jest aktywnym uczestnikiem Mount Pelerin Society (globalna organizacji klasycznej wolności wolnorynkowych uczonych i ich zwolenników założona przez Hayeka w 1947r.). Jako jeden z najbardziej wolnorynkowych głów państw na świecie, jest gospodarzem spotkań w Zamku Praskim dla tego środowiska i angażuje się w debaty na temat zwalczania światowego kryzysu ekonomicznego.

Nie zapominaj o przeszłości

Francja i wiele krajów w Europie zmierza w jednym kierunku. Czechy i inne państwa po reformach zmierzają w innym. Pozostaje pytanie, ile czasu potrzeba żeby Czechy prześcignęły Francję w PKB per capita? Kiedy nadejdzie ten dzień, Czesi powinni pamiętać że główną przyczyną ich sukcesu było to ze okazali się wystarczająco rozsądni, żeby na swojego lidera wybrać Vaclava Klausa, zamiast typowego europejskiego socjalisty.

Richard W. Rahn
Autor jest publicystą ekonomicznym “Washington Times”, prezesem Institute for Global Economic Growth

Źródło: budapesttimes.hu

Tłumaczenie: Błażej Wenderlich

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply