Zaczęło się od skandalu na konkursie Eurowizji, jednak politycy obawiają się najgorszego: rosyjscy hakerzy mogą próbować zakłócić litewską prezydencję w Unii Europejskiej.

Historia Konkursu Piosenki Eurowizji wciąż trzyma w napięciu: w bezpośrednim związku z występem rosyjskiej kandydatki Diny Garipowej, hakerzy już od wielu dni atakują największy portal internetowy Litwy, delfi.It.

Fakt, iż konkurs jest sprawą wagi politycznej, potwierdził niedawno Minister Spraw Zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow. Ostro skrytykował rzekome oszustwo, którego ofiarą miała paść Garipowa w trakcie liczenia głosów w Azerbejdżanie.

W należącej do Unii Europejskiej Litwie stało się odwrotnie. Portal delfi.It poinformował o pewnej (wyraźnie skutecznej) próbie podkupywania głosów na Litwie na korzyść rosyjskiej kandydatki. Po tej publikacji redakcja otrzymała wiadomość z rosyjskiego serwera, w której po rosyjsku ktoś nakłaniał do usunięcia informacji z portalu w przeciągu godziny. W przeciwnym razie, miałoby dojść do zastosowania „radykalnych metod”.

Według informacji udzielonej niemieckiemu dziennikowi „Die Welt” przez redaktor naczelną delfi, Monikę Garbaciauskaite, redakcja wahała się, co zrobić. Tak więc 22 maja doszło do pierwszego ataku DDoS (Distributed Denial of Service – rozproszonej odmowy obsługi) na delfi. Przez pół dnia strona działała bardzo wolno bądź wcale. Ataki trwały dalej i były kontynuowane także w piątek. Władze wszczęły dochodzenie w tej sprawie.

Rozproszona odmowa obsługi polega na tym, że działanie strony internetowej zostaje zakłócone przez miliony zapytań. Ataki mogą pochodzić od komputerów, których właściciele nie mają pojęcia, że ich urządzenia są wmanipulowane przez wirusy w tego typu sieć i że przyczyniają się do ataku.

Około 1000 urządzeń brało udział w akcji

Garbaciauskaite powiedziała, że na podstawie adresów elektronicznych nadawców eksperci ustalili, że w ataku brało udział około tysiąca komputerów z wielu krajów. Ogromna ilość danych zaszkodziła również dostawcy internetu, który należy do TEO- największej firmy telekomunikacyjnej kraju.

Szefowa Delfi przypuszcza jednak, że Eurowizja była jedynie pretekstem, a chodzi o coś więcej. Powołuje się na największy światowy atak cybernetyczny przeciwko Estonii z 2007 roku. Został przeprowadzony w przeważającej części z rosyjskich komputerów, a nastąpił po tym, jak przeniesiono sowiecki pomnik wojenny z centrum Tallina na przedmieścia miasta.

Wtedy to doszło do walk ulicznych etnicznie rosyjskiej młodzieży z policją, a jeden człowiek stracił życie. „Myślę, że ten przypadek ma związek z nadchodzącą prezydencją w Unii Europejskiej” powiedziała dziennikarka. Litwa, która jest pierwszą post-sowiecką republiką przewodzącą Unii, obejmuje prezydenturę 1-ego lipca.

“Kiedy pytamy, kto na tym skorzystał, odpowiedź jest jasna: Rosja ma strategiczny interes w tym, by prezydentura naszego kraju wypadła możliwie najgorzej”. Litwa chce zacieśnić więzy ze wschodnimi sąsiadami w ramach „partnerstwa wschodniego” UE, co godzi w interesy Moskwy.

Sprawa bezpieczeństwa narodowego

Atak cybernetyczny zmartwił władze i polityków, w tym samą prezydent państwa Dalię Grybauskaite. Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Państwa Arturas Paulauskas określił atak jako ”ważny sygnał tuż przed rozpoczęciem prezydentury EU”.

Ataki na media, banki i inne instytucje to ‘sprawy bezpieczeństwa narodowego’. Rada postanowiła powołać więcej stanowisk ds. bezpieczeństwa w sieci. Sześć miesięcy temu miały mieć miejsce ataki na instytucje państwowe, które dotąd trzymano w tajemnicy. „To dobrze, że teraz to upubliczniamy. Często jest tak, że nic się nie dzieje, aż w końcu runie grom z jasnego nieba.”

Na końcu tej całej sprawy, Grybauskaite może zyskać coś pozytywnego. „Atak przeciwko Delfi jest pobudką dla całego państwa. W porównaniu do Europy Zachodniej, jesteśmy w powijakach jeśli chodzi o bezpieczeństwo w sieci.

Wyposażenie przeciwko takim atakom może kosztować firmę TEO około 5,8 miliona euro. Angażowani są też obywatele, bo jak pisze dziennikarka na swoim portalu, „ochrona przed wirusami musi stać się symbolem ducha obywatelskiego.”

Źródło: „Die Welt”

Tłumaczenie: Marta Dąbrówka

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply