Tego roku [6622 = 1114] Włodzimierz zebrał wszystkich bojarów swoich i starszyznę i rzekł im: “Czy ja jestem mniejszy od przede mną byłych władców i rządzących berłem wielkiego księstwa Ruskiego, którzy chodzili do wielu krajów i ziem i stamtąd z wielką sławą i zdobyczą wracali, jak Oleg, Igor i Światosław, szczególnie zaś wielki wśród panujących kniaziów Włodzimierz, dziad mój, który zachwiał świat i Grecką ziemię, i stamtąd wielkich zdobyczy i sławy ziemi naszej Ruskiej przysporzył?

Dlatego i ja chcę drogą ojców i dziadów moich chodzić, to jest, chcę do Greckiej ziemi pójść i sławę dla rodu naszego zdobyć”.
I słysząc to bojarzy i starszyzna wszyscy zgodnie zechcieli iść do Greckiej ziemi, którzy wkrótce przygotowawszy się poszli ku Carogrodowi [tj. Konstantynopolowi]. I najpierw zaczęli pustoszyć Trację. Car zaś Aleksy Komnen, który wtedy miał wojnę z Persami, gdy usłyszał o napadzie Rusi na ziemię Grecką, wiedząc, że ten naród wielki odważny wiele może zła w ziemi jego wyrządzić, dlatego umyślił do nich posłać [z prośbą] o pokój i zgodą
do przyjaźni ku sobie nakłonić, co też uczynił. I natychmiast posyła Włodzimierzowi Monomachowi koronę, berło i dziadem, i krzyż złoty z życiodajnym drzewem, i wiele innych ze złota czystego i kamieni drogocennych carskich darów i pismo to w sobie zawierające: “Aleksy Komnen, z łaski Bożej car prawosławny Grecki, wielkiemu pośród panujących kniaziów Ruskich Włodzimierzowi rad jest. Ponieważ z nami jednej wiary jesteś, a także nam i krewny, z krwi bowiem wielkiego Konstantyna Monomacha cara greckiego pochodzisz, dlatego nie wojnę, jeno pokój i zgodę, jako krewnym wypada, winniśmy mieć ze sobą.
I abyś poznał miłość naszą , jaką dla twojego majestatu żywimy, to posyłam ci koronę carską Konstantyna Monomacha, ojca matki twojej i berło, i diadem, jeszcze zaś i krzyż złoty
z życiodajnym drzewem, i grzywny, i inne carskie insygnia i dary, którymi to niech koronują twój majestat posłani przeze mnie biskup, abyś był odtąd koronowanym przez Boga carem Ruskim, ty i po tobie będący władcy ruskiej ziemi”.

I tak ci posłowie do wielkiego Włodzimierza pismo z tymi wielkimi carskimi darami
na tacy złotej przynieśli, których wielki Włodzimierz przyjaźnie przyjął, gdzie przez nich zaraz wedle obyczaju koroną carską jako car koronowany został. Posłów zaś wielce uhonorowawszy ugościł i, obdarowawszy, odesłał z pokojem, a z Aleksym, carem Greckim pokój i zgodę na wieczne pokolenia zawarł. I odtąd Włodzimierz Monomach carem Ruskim naszywał się. Tą zaś koroną Monomachową i dotąd carowie Moskiewscy koronowani bywają.

[…]

Roku 6627 [1119]. Włodzimierz, widząc złe postępowanie Gleba Wsiesławicza [księcia mińskiego i połockiego], zabrał mu Mińsk, a samego przywiódł do Kijowa i trzymał, dopóki nie umarł [tego samego roku].

[…]

Roku 6629 [1121]. Włodzimierz przegnał [koczowniczy lud] Berendejów z Rusi,
a Torkowie i Pieczyngowie sami uciekli.

[…]

Tegoż roku [6634 = 1126, według stylu ultramarcowego 1125] zmarł wielki kniaź i car kijowski Włodzimierz Monomach, maja 19 dnia, i położony został w cerkwi świętej Sofii, przy ojcu swoim Wsiewołodzie.

(za: Latopis hustyński, oprac. H. Suszko, Wrocław 2003, s. 124 – 126)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply